FIFA 11 vs Pro Evolution Soccer 2011

Adam Purczyński
2010/09/15 13:30
0
0

Lucas the Great: Witam wszystkich na stadionie gram.pl. Na to spotkanie czekał cały świat. Dwie potęgi, dwie zupełnie różne szkoły tworzenia gier piłkarskich i - proszę państwa - tak! Nowy sezon i nowe zmagania. Na boisko wyjdą dwie jedenastki i sprawdzimy, kto jest lepszy. Nim wszyscy to zobaczymy na swoich monitorach, czas na prezentację w wykonaniu wieloletnich kapitanów drużyn - na murawę wkraczają w tej roli Pepsi i Harpen. Rozpoczyna się mecz w fazie kwalifikacji!

Pepsi: Na samym początku naszej gorącej - mam nadzieję - dyskusji chciałbym oddać sprawiedliwość i przyznać, że czeka Cię, Harpenie, trudne zadanie. Po stronie FIFA 11, którą przyszło mi bronić, stoją bowiem niemal wszystkie atuty - od popularności marki po piegi Wayne'a Rooneya. To starcie prezentuje się tak, jakby na Old Trafford przyjeżdżała Aston Villa, lub Villareal na Camp Nou. Nasz pojedynek zacznę więc ostrożnie. Owszem, obie załogi, EA Sports i Konami, poczyniły znaczne postępy w stosunku do poprzednich wersji, ale to "Elektronicy" są tu krok do przodu, a załoga z dalekiej Azji może na razie tylko gonić.

Lucas the Great: Witam wszystkich na stadionie gram.pl. Na to spotkanie czekał cały świat. Dwie potęgi, dwie zupełnie różne szkoły tworzenia gier piłkarskich i - proszę państwa - tak! Nowy sezon i nowe zmagania. Na boisko wyjdą dwie jedenastki i sprawdzimy, kto jest lepszy. Nim wszyscy to zobaczymy na swoich monitorach, czas na prezentację w wykonaniu wieloletnich kapitanów drużyn - na murawę wkraczają w tej roli Pepsi i Harpen. Rozpoczyna się mecz w fazie kwalifikacji!

FIFA 11 vs Pro Evolution Soccer 2011

Pepsi: Na samym początku naszej gorącej - mam nadzieję - dyskusji chciałbym oddać sprawiedliwość i przyznać, że czeka Cię, Harpenie, trudne zadanie. Po stronie FIFA 11, którą przyszło mi bronić, stoją bowiem niemal wszystkie atuty - od popularności marki po piegi Wayne'a Rooneya. To starcie prezentuje się tak, jakby na Old Trafford przyjeżdżała Aston Villa, lub Villareal na Camp Nou. Nasz pojedynek zacznę więc ostrożnie. Owszem, obie załogi, EA Sports i Konami, poczyniły znaczne postępy w stosunku do poprzednich wersji, ale to "Elektronicy" są tu krok do przodu, a załoga z dalekiej Azji może na razie tylko gonić.

Harpen: Masz absolutną rację, ale o ile w ubiegłych latach Pro Evolution Soccer był z góry skazany na porażkę, o tyle teraz wreszcie ma szansę stanąć w szranki z FIFA. Konami w końcu zrozumiało, że od Electronic Arts dzieli je przepaść, dlatego też postanowiło się ostro wziąć do pracy, czego efektem są zmiany wprowadzone w PES 2011. Poza tym zarówno FIFA, jak i PES nie będą konkurować między sobą wyłącznie na konsolach, ale również PC, gdzie także FIFA doczeka się next-genowej odsłony. Azjaci mają jeszcze bardziej utrudnione zadanie i podejrzewam, że nie dogonią Kanadyjczyków, jednakże nieśmiało się do nich zbliżą i kto wie, być może za rok powalczą jak równy z równym.

Lucas the Great: Niesamowite... już w pierwszych minutach piłka jest na połowie jedenastki PES, blisko ich bramki, a kapitan Harpen wyraźnie skłania się ku grze defensywnej. Pepsi od początku stawia na natarcie. Miał być mecz sezonu, a na razie oglądamy spotkanie towarzyskie pomiędzy Manchesterem United a Izolatorem Boguchwała?

Pepsi: Ano właśnie, za rok. A my mieliśmy dyskutować o tegorocznych odsłonach. W nowej odsłonie FIFA imponuje mi to, że choć zeszłoroczne wydanie (mówię tu o wersjach konsolowych) było bliskie perfekcji, a po drodze grę udoskonalono jeszcze tu i ówdzie w World Cup, to i tak FIFA 11 doczeka się kolejnych usprawnień i nie będą to wcale zmiany kosmetyczne. Twórcy z całą pewnością wsłuchali się w głosy fanów, dlatego zmienili fizykę podań. W zeszłym roku popularna klepka przed polem karnym za każdym niemal razem gwarantowała sytuację sam na sam. Teraz to od umiejętności poszczególnych zawodników będzie zależała dokładność podań.

Harpen: Nie inaczej będzie u Konami. Pro Evolution Soccer 2011 stawia bowiem właśnie na precyzję. Autorzy postanowili zaimplementować system, w którym tylko od umiejętności gracza zależy dokładność zagrania. Pod zawodnikiem znajduje się odpowiedni wskaźnik informujący o sile uderzenia. Gracz musi natomiast wybrać kierunek, w który ma skierować futbolówkę. Koniec z graniem z klepki, koniec z piłką przyklejającą się do nogi – nadchodzą konkretne zmiany. I tak, jestem świadom tego, że zarówno EA, jak i Konami wielokrotnie obiecywało, że futbolówka będzie zachowywać się bezwładnie na boisku, a jak było w rzeczywistości, dobrze wiemy.

Pepsi: Z tymi przechwałkami to akurat prawda. Na blisko 12-minutowym filmie z rozgrywki w FIFA 11 rzeczywiście niespecjalnie piłka odskakuje zawodnikom, nie ma również zagrań na wolne pole. Z drugiej strony, trudno podejrzewać o brak dokładności któregokolwiek z piłkarzy, grających w tak klasowych drużynach, jak Arsenal czy Real Madryt. Jestem ciekaw, jak te obietnice będą się prezentowały, gdy na boisko wybiegną słabsze drużyny. Tym niemniej na wspomnianym gameplay'u widać, że niektórzy, jak Samir Nasri czy Cristiano Ronaldo, rzeczywiście dysponują dryblingiem z najwyższej półki, którym nie mogą się pochwalić inni. Wszystko dzięki Personality+, funkcji opisującej każdego gracza 36 atrybutami i 57 cechami. To zapewnia spore zróżnicowanie zawodników.

Lucas the Great: Walka na boisku zaostrza się. Obydwaj kapitanowie doskonale znają błędy przeciwnika i własnej drużyny, bo te przecież widzimy od lat. Wielkie słowa trenerów przed sezonem a później ta sama kopanina. Kto nie idzie do przodu, ten się cofa. Kto w tym roku ma szansę wyjść z impasu?

Harpen: Ja również miałem okazję obejrzeć kilka filmików z rozgrywki, zarówno w PES 2011 jak i FIFA 11. Akurat na materiałach wideo z piłki nożnej tworzonej przez Konami można dostrzec minimalne różnice w porównaniu do poprzednich odsłon. Oczywiście nadal mam na myśli futbolówkę (nie)przyklejającą się do korka. Precyzja nie została jednak pokazana w kwestii zagrań, lecz strzałów – zawodnik może uderzyć piłkę, gdzie tylko chce. Nie ma już miejsca na schematyczne akcje, ponieważ każda prezentuje się inaczej. Pozostaje mieć nadzieje, że tak samo będzie z podaniami, ale to zweryfikujemy podczas obcowania z wersją demo, a następnie finalnym wydaniem.

Pepsi: Wiadomo jak to jest z filmami, kręcone są one tak, by wzbudzić wśród potencjalnych klientów jak najcieplejsze uczucia. Dlatego i w materiale z FIFA 11 nie ma dwóch takich samych akcji. W to akurat jestem jednak w stanie uwierzyć. Recenzent Games Mastera, który już ocenił dzieło EA Sports (na 94/100), potwierdza bowiem, że każdy mecz jest zupełnie innym przeżyciem. A to już znaczący krok do takiego prawdziwego, a nie tylko deklarowanego, realizmu. Serii FIFA przez lata zarzucało się, że akcje bramkowe można przeprowadzać według jednego, sprawdzonego schematu. Czyżbyśmy wreszcie doczekali się przełomu w tej sprawie? Na to gorąco liczę.

Harpen: Dlatego też trzeba mieć na uwadze inne czynniki, dzięki którym będziemy mieli do czynienia z wirtualnym, jednakże realistycznym przeżyciem. Co prawda PES nadal jest w cieniu FIFA pod względem licencji, ale jednak mimo to właśnie produkcja Konami oferuje dostęp do rozgrywek Ligi Mistrzów, w tym roku pojawi się Copa Libertadores, a fikcyjne nazwiska (ze względu na brak uprawnień do skorzystania z prawdziwych) są poprawiane przez fanów serii i wydawane w formie aktualizacji. Nie można także zapominać o świetnym multiplayerze w postaci Master League Online. W jaki sposób FIFA 11 obroni się przed PES 2011 w tej kwestii?

GramTV przedstawia:

Lucas the Great: I tak, proszę państwa, kończy się pierwsza połowa spotkania. Taktyczna, wyważona, spokojna postawa obydwóch trenerów nie zapewniła co prawda prawdziwych emocji, ale na koniec zaobserwowaliśmy piękne zagranie. Któż bowiem zaprzeczy temu, że w tym sporcie najważniejsze są prawdziwe emocje, a nie same wielkie nazwiska?

Pepsi: FIFA w kwestii potyczek sieciowych może akurat służyć serii PES za wzorzec. Wystarczy przeczesać sieć, żeby dostrzec, jak EA Sports chwali się budzącymi respekt statystykami - rekordowa liczba minut, meczów, goli... Zainteresowanie fanów to w tej kwestii najlepszy wyznacznik. Wierzę, że FIFA 11 będzie godnym kontynuatorem. Ba, są ku temu poważne przesłanki - choćby tryb 11 vs 11. Tak, od tej pory gracze mogą wcielać się również w bramkarzy, a materiały filmowe pokazują, że nie będzie to wcale pozycja obsadzana za karę, jak to często bywa na podwórkowych rozgrywkach, a wymagający tryb, który wnosi w dodatku spory powiew świeżości. PES 2011 takiej możliwości nie da...

Lucas the Great: Co za wspaniałe zagranie. Obrona w jedenastce PES nie jest w stanie obronić strzału, który trafia w nich jak RRoD w X360! Kapitan Harpen pozwala piłce opuścić boisko. Wznowienie zza linii końcowej...

Harpen: Skupmy się więc na innych aspektach. Pro Evolution Soccer 2011 będzie z pewnością najładniejszą odsłoną serii i moim zdaniem w tej kwestii może prześcignąć FIFA 11. Twórcy olbrzymią uwagę skupiają na jakości oprawy wizualnej, czy to na konsolach czy też na PC. Na filmikach w jakości 720p można zaobserwować, że faktycznie będziemy mieli do czynienia z niezwykle realistyczną grafiką – twórcy skupiają się nie tylko na jakości tekstur, ale także autentycznych animacjach. W tym celu zaimplementowali aż 1000 zupełnie nowych zagrań, a sesje motion capture zajęły ponad 100 godzin.

Pepsi: Czy prześcignie FIFA 11, to akurat sprawa dyskusyjna. Jedno jest pewne: obie gry prezentują się naprawdę pierwszorzędnie, obie mają jednak swój własny styl. Dlatego też na polu grafiki uznajmy sprawiedliwy remis z ewentualną serią rzutów karnych, za które posłużą gusta konsumentów. Messi w FIFA 11 i Messi w PES 2011 wyglądają inaczej, ale w obu przypadkach z daleka widać, że chodzi o tego mało urodziwego, ale obdarzonego niesamowitą techniką piłkarza Barcelony i reprezentanta Argentyny. FIFA ma jednak w zanadrzu jeszcze kilka asów, choćby możliwość prostego zapisywania powtórek na twardym dysku, udoskonalony drybling 360 stopni, który Konami dopiero wprowadza, bardziej rozbudowany tryb menedżerski czy większa kontaktowość w grze. Co na to PES?

Harpen: W PES 2011, podobnie jak w poprzedniczkach, z pewnością będzie dostępna możliwość zapisywania powtórek na HDD (być może również na konsolach, na PC na pewno), a także 360-stopniowy drybling, ale nie tylko. Niezaprzeczalnym atutem Pro Evolution Soccer 2011 jest to, że niezależnie czy kupisz wersję na konsole Xbox 360, PlayStation 3 czy też PC, możesz się cieszyć tą samą grą, w przeciwieństwie do FIFA 11, która na platformach Microsoftu i Sony będzie kontynuacją FIFA 10, natomiast na PC FIFA 11 to nic innego, jak połączenie konsolowej FIFA 10 z 2010 FIFA World Cup.

Lucas the Great: Cóż za piękny drybling prezentuje nam Pepsi! Jak widać, obrona kapitana Harpena skupia się na zupełnie innej części boiska, a przecież natarcie idzie zupełnie gdzie indziej! Najwyraźniej jedenastka PES stara się unikać kontaktu w tej części pola...

Pepsi: Tym niemniej, przechodząc już do podsumowania, to konsolowa FIFA jest od kilku lat wyznacznikiem standardów. Z żalem przyznaję, że w produkcji EA Sports wersja PC ciągnie ogony, a Konami prezentuje dużo poważniejsze podejście do blaszaków. W tym roku następuje jednak przełom, który graczom komputerowym dobrze rokuje na przyszłość. Pytanie tylko, czy - przy wszystkich innowacjach, których PES doczeka się w tegorocznej edycji (a które wzorowane są przecież na FIFA) - gra będzie w stanie dorównać chociażby FIFA 10,5, jak określa się niekiedy tegoroczne wydanie pecetowe? Ta sztuka na pewno nie uda się z pełnoprawną nową FIFA, czyli "jedenastką" na Xboksa 360 i PS3. Ale, tak jak wspomniałeś na początku, może za rok. Ten należeć będzie jeszcze do EA Sports.

Harpen: Ja jednak pozwolę się nie zgodzić. To nie do końca jest tak, że FIFA 11 wygra i koniec, kropka, amen. Otóż azjatycka kopanka jest adresowana do zupełnie innego grona odbiorców niż FIFA. Tak było w zeszłym roku, dwa lata temu, trzy... Kiedy jeszcze FIFA była identyczna na wszystkich platformach, a w PES pojawiały się widoczne zmiany twierdzono, że EA tworzy zręcznościówkę dla mas, a Konami symulację piłki nożnej dla bardziej wymagających graczy. Tak może być właśnie teraz, chociaż FIFA kieruje się w stronę realizmu. Dlatego też osobiście chętnie zerknę zarówno na konsolową i pecetową FIFA 11, jak również na wszystkie wersje PES 2011.

Lucas the Great: Gwizdek! Tak, to koniec spotkania. Może nie ta zaciekłość, jak bywało to przed laty, ale widać, że obie drużyny walczyć będą dalej zaciekle, niczym kibole PS3 i X360 na sieciowych ustawkach. Czy w tym roku prawdziwe, ligowe starcie naprawdę wygra jedenastka FIFA? Zobaczymy. W naszym spotkaniu towarzyskim zdecydowanie rozdawała karty i nie wypuszczała jedenastki PES na swoją połowę boiska. Piłka jednakże jest okrągła, a bramki są dwie, więc z zaśpiewem "PESowcy nic się nie stało" wstrzymałbym się jeszcze trochę...

W momencie publikacji artykułu światło dzienne ujrzała wersja demo Pro Evolution Soccer 2011 na PC i Xboksa 360, a za kilka godzin pojawi się na PlayStation 3. Z kolei jeszcze dzisiaj zadebiutuje demo FIFA 11 na X360 oraz PS3 oraz PC. FIFA 11 (z bonusami) są dostępne w przedsprzedaży w sklepie gram.pl, wkrótce uruchomimy możliwość składania pre-orderów na PES 2011.

  • Zamów grę FIFA 11 na X360
  • Zamów grę FIFA 11 na PS3
  • Zamów grę FIFA 11 na PC
  • Zamów grę FIFA 11 na PSP
  • Zamów grę FIFA 11 na PS2
  • Zamów grę FIFA 11 na DS
  • Zamów grę FIFA 11 na Wii

  • Zamów grę PES 2011 na X360
  • Zamów grę PES 2011 na PS3
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!