Disciples III: Imperium

Sebastian Kejres
2010/06/22 18:00
0
0

Ludzie są ostatnim z dzieł Bethrezena, które stworzył służąc Wszechojcu. W pierwotnym zamyśle mieli stanowić akcent doskonałości w dziele Stworzenia. Jednak, jak powszechnie wiadomo, zazdrośni, niebiańscy bracia Bethrezena przywiedli ich ku pysze i chciwości. Od tamtej pory w sercach ludzi walczą ze sobą miłość z żądzą oraz okrucieństwo z poświęceniem. Z ludzkiej potrzeby władzy wyrosło potężne Imperium, ale na jego straży postawili oni najlepszych spośród siebie. Aby ukazać potęgę tego państwa, pozwolę sobie opisać znane mi wojska imperialne.

Ludzie są ostatnim z dzieł Bethrezena, które stworzył służąc Wszechojcu. W pierwotnym zamyśle mieli stanowić akcent doskonałości w dziele Stworzenia. Jednak, jak powszechnie wiadomo, zazdrośni, niebiańscy bracia Bethrezena przywiedli ich ku pysze i chciwości. Od tamtej pory w sercach ludzi walczą ze sobą miłość z żądzą oraz okrucieństwo z poświęceniem. Z ludzkiej potrzeby władzy wyrosło potężne Imperium, ale na jego straży postawili oni najlepszych spośród siebie. Aby ukazać potęgę tego państwa, pozwolę sobie opisać znane mi wojska imperialne.Disciples III: Imperium

Wojownicy

Trzonem armii Imperium byli, są i zawsze będą rycerze. Jednak już od dawna, niejako obok nich, istnieją wojownicy wiary – inkwizytorzy. O ile mocarne ramiona i ciężkie pancerze doskonale sprawdzają się w otwartych konfliktach z wrogami imperium, to walka o dusze ludzi pozostaje w gestii i mocy inkwizycji.

Wojownicy, Disciples III: Imperium

Giermek – dla młodego szlachcica są tylko dwie drogi kariery. Poświęcić się opiece nad majątkiem ziemskim lub wstąpić do armii. Ten drugi wybór łatwo może przywieść go do śmierci, ale może również zaowocować zaszczytami i chwałą.

Rycerz – marzenie każdego giermka: dostać pas i ostrogi. Rycerze stanowią trzon pancernej piechoty imperium. Mobilni, wyszkoleni w posługiwaniu się tarczą i mieczem, mogą zadecydować o powodzeniu niejednego starcia. Nie są już tak zapalczywi i spragnieni splendoru jak giermkowie. Dla wielu z ludzi zostanie rycerzem to szczyt marzeń o karierze.

Rycerz Imperium – kawaleria, elita imperialnych wojsk. Pancerny wyraz gniewu Imperatora. Do dowodzenia tymi oddziałami potrzebny jest nieprzeciętny wódz, który będzie potrafił wykorzystać ich zalety, ale jednocześnie nie oślepnie na wady. Ich talent w powodowaniu koniem i operowaniu lancą jest niemal legendarny. Nie dziwne więc, że wielu imperialnych dowódców przedkłada jednego rycerza imperium nad kilku piechurów.

Anioł – wola Wszechojca przyobleczona w ciało i zbroję. Mówi się, że to najmężniejsi z mężnych. którzy po śmierci zsyłani są ponownie na ziemię przez Wszechojca, aby dokończyć swą służbę. W ręku dzierżą błyskawice zamiast mieczy, a ich niewątpliwie boskie pochodzenie czyni ich niezastąpionymi w starciu ze sługami mrocznych bóstw. Niemałą też rolę w walce odegrać może ich zdolność do teleportacji. Dowódca, który dostanie taką istotę pod rozkazy, może uważać się za szczęśliwca.

Paladyn – doświadczenie, oddanie i męstwo. Nieliczni spośród rycerzy imperium zasługują na zaszczyt zostania paladynem. Jeżeli cnoty rycerskie maja gdzieś spełnienie, to właśnie w tych potężnych mężach. Talenty rycerzy imperium można opisać jako legendarne; te, którymi obdarzeni są paladyni, zasługują na miano boskich.

Obrońca Wiary – zadaniem rycerstwa jest nie tylko obrona Imperium, ale i prawdziwej wiary. Ci spośród szlacheckiego stanu, którzy to sobie uzmysławiają, mogą kiedyś doczekać się okrzyknięcia obrońcą. Dla żywych nie ma większego zaszczytu.

Święty Mściciel – kiedy wiara i wola pokonują śmierć, na świecie pojawiają się oni. Budzą strach i szacunek, albowiem są potęgą zesłaną przez Wszechojca na wrogów Imperium.

Drugą poza rycerstwem liczącą się w Imperium potęgą jest Inkwizycja. Jej żołnierze mają strzec wiary przed zepsuciem. Niestety, ich rzeczywiste działania znacznie wykraczają poza ten szczytny cel.

Łowca Czarownic – poszukuje odstępców i sług mrocznych sił, którzy niszczą wiarę od środka. Na tę ścieżkę często wstępują giermkowie, którzy otarli się o działania kultystów Bethrezena. Doskonale wyszkoleni w posługiwaniu się bronią, przede wszystkim są jednak nieustępliwymi tropicielami tego, co ukryte.

Inkwizytor – na tych spośród łowców czarownic, którzy wykażą się nieugiętością w walce z siłami ciemności, z mrokiem w sercach mieszkańców Imperium, swe baczne oko kieruje inkwizycja. I jeżeli tylko przejdą pomyślnie tą inwigilację, mianuje się ich Inkwizytorami. Mało kto pragnie stanąć na drodze wysłanników inkwizycji, albowiem łatwo wówczas zostać okrzykniętym wrogiem wiary i obłożonym anatemą.

Wielki Inkwizytor - szczyt kariery tropiciela herezji. Gdyby tylko inkwizycja pod ich wodzą zajmowała się wyłącznie dbaniem o bezpieczeństwo wiary… Jednak zaszczepiona ludziom przed mileniami chciwość i żądza dotyka również tych mężów. Miej nas Wszechojcze w opiece.

Łowcy

Żadna armia, obojętnie jak dobrze wyszkolona i sprawna w boju, nie obejdzie się bez strzelców i zwiadowców. I chociaż za najlepszych w tej dziedzinie uważa się elfy, to i imperialni „leśnicy” mogą niejednym zadziwić.

Łowcy, Disciples III: Imperium

Łucznik – „prosty leśny człowiek”. To ludzie od małego przyuczani do łuku. Stają na wezwanie, by bronić swoich domów, a w rezultacie całego Imperium. Odziani w proste skórzane kaftany, nie są zbyt odporni na bezpośrednie ataki, ale doskonale sprawdzają się jako uzupełnienie dla jednostek pierwszoliniowych.

Strzelec – niektórzy spośród łuczników są na tyle bystrzy, aby pojąć, że tylko dobrobyt Imperium zapewnia dostatek i spokojne życie jego mieszkańcom. Po latach służby i wielu szkoleniach, utalentowanych łuczników odziewa się w lepsze pancerze i wyposaża w potężne łuki. Nadal nie mogą mierzyć się z ciężką piechotą w bezpośrednim zwarciu, jednak ich podatność na wrogą magię znacznie maleje, a wrodzone poczucie obowiązku sprawia, że bynajmniej nie są łatwymi ofiarami.

Zabójca Imperium – jeżeli kogokolwiek zapytacie o tak zwanych Zabójców Imperium zaprzeczy, jakoby ktoś taki istniał. Niech będzie to miarą ich profesjonalizmu: o nich nawet się nie plotkuje. Nie wypytujcie jednak zbyt natarczywie, bo wracając późną nocą po paru kuflach najlepszego imperialnego piwa wejdziecie w cień, którego nigdy już nie opuścicie. Chociaż nie mogę ujawnić źródła swoich informacji, powiem że to mistrzowie trucizn, którzy do perfekcji opanowali sztukę krycia się w cieniach i zdolność do pojawiania się znienacka za plecami swoich ofiar.

Magowie

Imperialna Akademia Magii to droga do potęgi, ale droga tylko dla wytrwałych. Ci, którzy poszukują łatwej mocy, kończą jako sługi Bethrezena. Wsparcie magów na polu walki może być nieocenioną pomocą, dlatego też doświadczeni dowódcy ubiegają się o przydział przynajmniej jednego adepta tajemnych kunsztów do swoich oddziałów.

Magowie, Disciples III: Imperium

Uczeń – Nieliczni młodzieńcy wykazujący talent magiczny są starannie wyszukiwani i kierowani do nauki w Akademii. Wielu starszych studentów chętnie przyłącza się do oddziałów wojskowych, aby wprawiać się w swym rzemiośle, jak również, bądźmy uczciwi, odetchnąć trochę od zrzędzenia i nadzoru starszych magów. Dowódcy lubią tych młodzieńców, którzy może i nie dorównują potęgą swym nauczycielom, jednak doskonale pojmują dyscyplinę i, kiedy mądrze wykorzysta się ich zdolności, mogą zadecydować o losach bitwy.

Mag Bojowy – ci spośród uczniów, którym spodobała się wojaczka, niejednokrotnie decydują się na pozostanie w armii. Oczywiście ich doświadczenie i głębsze poznanie arkanów magii stawia ich o wiele wyżej od młodszych kolegów – zarówno w hierarchii wojskowej, jak i magowskiej. Akademiccy koledzy patrzą często na ich działania z pewnym pobłażaniem, twierdząc że „do doskonałości w sztuce dojść można tylko zgłębiając starożytną wiedzę”.

Czarodziej – czasem do wojskowych oddziałów przyłączają się magowie wyższej rangi. Robią to z rozmaitych powodów – czy to na prośbę odpowiednio wysoko postawionego urzędnika imperialnego, czy też korzystając z możliwości wyruszenia z ekspedycją w interesujący ich obszar, aby przeprowadzać któreś ze swych tajemnych badań. W razie niebezpieczeństwa stanowią doskonałe wsparcie dla wojsk, z którymi podróżują. Poza istną apokalipsą, jaką mogą sprowadzić na wrogie siły, dla dowódcy mają jeszcze jedną nieocenioną zaletę: nie trzeba ich zbyt pilnie strzec. W razie zagrożenia potrafią sami wytworzyć wokół siebie ochronne pole mocy.

Elementalista – nie każdy mag dąży do ujarzmienia jak największej mocy, albo - żeby być precyzyjnym - nie musi gromadzić jej bezpośrednio w swych rękach. Elementaliści są tego doskonałym przykładem. Dla nich potęga nie tkwi w samej błyskawicy, tylko w żywiole, który ją wytwarza. Nauczyli się wzywać i kontrolować manifestacje tejże mocy – żywiołaki. Każdy dowódca cieszy się z ich obecności – zabrać ze sobą elementalistę to mieć ze sobą armię, która nie nastręcza problemów logistycznych.

Biały Czarodziej – mimo swej potęgi magowie to jednak „tylko ludzie”. Jako tacy maja swoje słabości – a do tych należy tak niewygodna przypadłość jak starzenie się. To prawda, że niewielu magów dożywa późnej starości, a jeszcze mniej z nich umiera śmiercią naturalną. Jednak ci, którym uda się dojść do sędziwego wieku i nie zginąć w jakimś spektakularnym fajerwerku, godni są wielkiego szacunku, zarówno z powodu siwizny jak i -nie ukrywajmy - niebywałej wprost potęgi. Magia czyni tych starców niewiarygodnie wprost żywotnymi. Oznacza to, że nie tylko są niezwykle żwawi, ale też niechętnie rozstają się z życiem. W połączeniu ze zdolnością wytwarzania pola mocy czyni ich to – przepraszam za wyrażenie – diabelnie trudnymi do zabicia.

Tytan – pośród zabudowań akademickich jest jeden budynek z dawien dawna zrujnowany. Ta starożytna świątynia jest miejscem, w którym magowie przywołują Tytanów. Te istoty, choć maja ludzkie kształty, wielkością przewyższają nawet trolle, ba - być może jedynymi większymi od nich stworzeniami Nevendaaru są smoki. Dobrze jest mieć w swych szeregach takiego mocarza, który swymi działaniami może ziemię wprawić w drżenie.

GramTV przedstawia:

Jednostki wsparcia

Siła mięśni, wspaniałe pancerze czy władza nad żywiołami może imponować głupcom, reszta jednak wie, że o prawdziwej potędze Imperium zawsze decydowało wsparcie Wszechojca. Dlatego też osoby duchowne cieszą się wśród żołnierzy olbrzymim mirem. Posiadanie własnej kapelanki czy chociażby siostry zakonnej, która będzie pełnić posługę na polu walki, zapewnia nie tylko wysokie morale wojska, ale również pozwala na leczenie żołnierzy mocą Wszechojca.

Jednostki wsparcia, Disciples III: Imperium

Adeptka – młode szlachcianki tak samo jak mężczyźni pragną służyć Imperium. A ponieważ państwo i Wszechojciec są bardzo silnie ze sobą związane, część dziewcząt decyduje się na rozpoczęcie nowicjatu. Te młode kobiety nierzadko aż do chwili, kiedy trafią na pole walki, nie wiedzą na co tak naprawdę się zdecydowały. Tylko najsilniejsze z nich wytrwają w służbie wierze i Imperium.

Kapłanka – to już nie podlotek, który z porywu serca pragnie służyć jakimś nieokreślonym ideom. Kapłanki decydują się na inicjację wyższego rzędu aby nieść pociechę i pomoc potrzebującym. Może ich wiara nie jest tak gorąca jak inkwizytorów, ale za to silna i oswojona. Żołnierze czuja się o wiele pewniej, kiedy wiedzą, że za ich plecami stoi Wszechojciec w postaci tych delikatnych, ale silnych niewiast.

Zakonnica – wiele młodych adeptek po ciężkich przejściach decyduje się spędzić jakiś czas na odosobnieniu w klasztornych murach. Niektóre z nich nigdy już tych murów nie opuszczają. Są jednak i takie, które znalazłszy pociechę w obcowaniu z Wszechojcem, już jako siostry zakonne, powracają do służby Imperium. Ponieważ to Najwyższy wydobył je z dna rozpaczy, ufają bezgranicznie w jego moc i swoje zdolności. Może nie są tak doskonałymi uzdrowicielkami jak kapłanki, jednak w odróżnieniu od nich nie roztkliwiają się nad każdym, obojętnie jak ciężkim przypadkiem. Można powiedzieć, że niosą pomoc niejako masowo. Z tego też powodu niejeden kapitan ceni sobie ich obecność w oddziale.

Kapłanka Imperium – na ten tytuł trzeba sobie zasłużyć. Nie tylko głęboką wiarą, ale i oddaniem sprawom państwa. Znane są jako niezłomne obrończynie, nigdy nie rezygnują z przedsięwziętego zadania. Wierne Imperium i Wszechojcu, zdolne do największych wyrzeczeń w imię tych dwóch, tożsamych dla nich, wartości.

Matriarchini - każda z nich była kiedyś zakonnicą, nie każda jednak zakonnica zostanie matriarchinią. Do tego potrzebny jest nie tylko talent uzdrowicielski, ale również pewne zdolności administracyjne i przywódcze. Te kobiety muszą umieć nie tylko zająć się rannymi, ale i pokierować polowym szpitalem z grupą młodszych zakonnic i adeptek, a w razie konieczności poradzić sobie również z wrogimi klątwami. Niech Wszechojciec ma w opiece Imperium, jeżeli kiedyś zostanie ono pozbawione pomocy tych niewiast.

Hierofantka – z czasem najzdolniejsze, najwybitniejsze, ale też posiadające wsparcie polityczne kapłanki mają szansę zostać hierofantkami. Zwierzchniczki kościelnej hierarchii to już nie tylko osoby wielkiej wiary i talentu uzdrowicielskiego, ale również zręczne manipulatorki. W gąszczu intryg imperialnej polityki nie da się inaczej, więc miejmy zrozumienie dla tych niewiast, które pragną przecież tylko dobra wiary i państwa. Dowodem ich czystości powinien być fakt, iż Wszechojciec obdarzył je łaską przywracania zmarłych do życia.

Prorokini – asceza, czystość i wiara. Trzy wyrazy, które najlepiej opisują prorokinie. Głoszą słowa Wszechojca, wyrażają jego wolę. Nie kierują Imperium, ale tak jak zręczny pilot przeprowadza łódź przez zdradliwe wiry na rzece, tak one sterują jego losami. Dostrzegają one więcej niż inni śmiertelnicy i chętnie dzielą się swymi spostrzeżeniami. Ich słowa mogą być zarówno doniosłe, przepowiadające ważkie zdarzenia, jak i prozaiczne i dotyczące losów pojedynczych żołnierzy.

Obrońcy

Na koniec mojego traktatu o wojskach Imperium warto wspomnieć słów kilka o tych, którzy bronią kraju w nieco mniej ofensywny sposób. Nie wyruszają oni, by zetrzeć się z wrogiem w polu, ale strzegą strategicznych dla państwa miejsc.

Obrońcy, Disciples III: Imperium

Myzrael – dar Wszechojca dla Imperium: anioł, który strzeże stolicy przed wrogimi atakami. Wspaniała i straszna istota, która ma tylko jeden cel – wypełnić wolę swego twórcy. Tak jak hierofantki, dysponuje on mocą ożywiania zmarłych sojuszników. Chociaż jest manifestacją boskiej miłości, dla wrogów bywa nieprzejednany i bezlitosny.

Strażnicy – istoty te dysponują pewną mocą, którą rażą tych, którzy wyciągają ręce po własność Imperium. Najstarsze i najsilniejsze z nich potrafią wezwać do walki żywiołaki, jak również są zdolne do regeneracji. Stanowią olbrzymią część siły obronnej Imperium.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!