Dungeon Hero - zapowiedź

Mejste
2008/10/10 20:00

Herosa wynajmę od zaraz

Herosa wynajmę od zaraz

Herosa wynajmę od zaraz, Dungeon Hero - zapowiedź

Gobliny. Małe, zielone, śmierdzące poczwary, które zazwyczaj utrudniają życie każdemu praworządnemu bohaterowi fantasy. Kryją się w tych swoich podziemiach, kombinują bóg wie co, a potem wyskakują na powierzchnię, by zaatakować w najmniej oczekiwanym momencie. Takie wyobrażenie ma zapewne większość tych, którym słowo goblin mówi cokolwiek. Jednak prawda jest zupełnie inna. Gobliny to prężnie działające podziemne społeczeństwo, jako żywo przypominające ludzi. Zielone stwory jedzą, piją, wypróżniają się, pracują, spotykają się, kochają się... Gdzieś bliżej jądra Ziemi żyją w dobrze prosperujących miastach. Jednak jak to w życiu bywa, stosunki z sąsiadami nie zawsze należą do udanych. Kiedy jedni wiodą spokojny tryb życia, inni tylko marzą o tym, by tę piękną sielankę przeistoczyć w prawdziwe piekło. A jeśli dodać do tego chęć wzbogacenia się, to już mamy wszelkie składniki potrzebne do tego, by prędzej czy później stało się coś złego...

Bo za złe uczynki trzeba zapłacić

Chciwość jest jednym z najgorszych grzeszków. A tak się składa, że niektóre gobliny tę cechę mają wrodzoną. W poszukiwaniu kolejnych żył złota natrafiają na czające się głęboko zło i przez przypadek uwalniają jego całą zawartość. Oczywiście nie cierpią tylko oni, ale problemami zaczynają być nękani także mieszkańcy „normalnego” goblińskiego miasta prowadzącego spokojny tryb życia. I tutaj pojawia się problem. Zielonoskórzy, choć liczni, to nie dadzą rady przetrwać, będąc nękanymi ze wszystkich stron. Dlatego też o pomoc proszą bohatera. Ludzkiego bohatera na dodatek, dodajmy. Takiego, który nie będzie pytał o szczegóły akcji, tylko pójdzie, zrobi co swoje, weźmie zapłatę i odejdzie. Jednym słowem, gobliny będą potrzebować gracza, który wcieli się w podziemnego bohatera.

My name is Rębajło. James Rębajło

Dungeon Hero ma być przede wszystkim grą akcji. Twórcy nawet nie udają, że mają jakiekolwiek aspiracje do tego, by ich najnowszy produkt określać mianem gry RPG. Owszem, pojawi się wątek fabularny w postaci zręcznie narysowanych komiksów przerywnikowych, ale głównym zadaniem gracza bądź co bądź będzie przede wszystkim siekanie złych goblinów, trolli, wielkich demonicznych stworów oraz ubijanie wszelkiej maści innego dziadostwa. W końcu nie płacą nam za konwersacje z zielonymi królami czy ratowanie goblińskich dam o wątpliwej urodzie.

Nasz bohater, którego będziemy obserwować za pomocą kamery umieszczonej za jego plecami, to typowy osiłek. W ręku dzierży miecz i tarczę i powolnym, choć pewnym krokiem idzie stawić czoło wrogowi. Sama walka ma wyglądać bardzo efektownie, oferując nam zestaw zróżnicowanych ciosów, mnóstwo krwi oraz latające kończyny. Idąc drogą rozwoju w grze, nasz heros będzie zdobywał coraz wyższy poziom doświadczenia. Wraz z postępami dostawać będziemy punkty, które będziemy mogli wydać na jedną z około 250 umiejętności. Znaczna ich ilość to po prostu nowe ruchy. Dzięki inwestycji w drzewko umiejętności odblokujemy specjalne ciosy, uniki, parady, cięcia, pchnięcia etc. Przy tym wszystkim autorzy zapewniają, że system walki ma być bardzo intuicyjny, a zarazem wymagający ciągłego skupienia na akcji i ciągłej walce.

GramTV przedstawia:

Żyjące miasto

Głównym featurem Dungeon Hero ma być przede wszystkim żyjące własnym życiem miasto. Podczas pobytu w Lipsku mieliśmy okazję zobaczyć, jak to prezentuje się w praktyce, i musimy stwierdzić, że rzeczywiście gobliny prowadzą normalny tryb życia. Przechadzając się po mieście, widzieliśmy szpital, w którym komuś amputowano nogę i polewano miejsce ucięcia jakimś wysokoprocentowym bimbrem przy akompaniamencie ogłuszającego skowytu rannego. Idąc dalej, napotkaliśmy kowala, który będąc przez nas cały czas zaczepianym, pokazał środkowy palec. Skręcamy w drugą ulicę, by wejść do karczmy, w której gobliny ucztują przy dźwiękach skocznej muzyki. A na zewnątrz stoi jakaś młoda ladacznica puszczająca oczko do wszystkich przedstawicieli brzydszej płci. Gdzieś w krzakach widać, jak jakiś pijany goblin wypróżnia się, nie przejmując się nikim dookoła. To miasto jest naprawdę żywe i to widać już teraz. Co ciekawe, nawet nie trzeba odezwać się do goblinów. Wystarczy im się przysłuchać, by poznać ich problemy i pomóc je rozwiązać.

Na ratunek w 2009

O oprawie audiowizualnej ciężko cokolwiek w tym momencie powiedzieć. Stwierdzić, że wygląda kiepsko, byłoby przesadą i nietaktem, bowiem gra jest jeszcze w dość wczesnej fazie produkcji. Spodziewać się jednak możemy mrocznego, zgniłozielonego i przepełnionego goblińskim humorem świata. Do tego jeszcze dojdzie mnóstwo krwawej i efektownej walki. Dla fanów gier akcji z elementami RPG Dungeon Hero może stać się pozycją obowiązkową. Jednak właściciele pecetów oraz 360-tek muszą uzbroić się w cierpliwość, bowiem Dungeon Hero nie wyjdzie z podziemia prędzej niż w marcu 2009 roku.

Komentarze
15
Usunięty
Usunięty
21/10/2008 08:49

Do Hitmana albo Kratosa z God of war

Usunięty
Usunięty
21/10/2008 00:17

poprawka do poprzedniego posta: Nie Bethesda tylko Piranha Bytes. Sorry ale piłem dzisiaj ;)

Usunięty
Usunięty
21/10/2008 00:15

Paladin Thunder nie zgodzę się z Tobą w jednej kwestii. Gra moim zdaniem na pewno nie zdeklasuje Diablo 3, które jest tworzone przecież, nie przez amatorów, a przez weteranów tego typu gier. Natomiast życzę sobie i twórcom tej gry, żeby pogrzebali Gothica 3, bo moim zdaniem Bethesda popadła w samozachwyt i wydała grę, w którą po prostu nie dało się normalnie grać w dniu premiery i do tej pory nie kupiłem tej gry, mimo że byłem fanem dwóch poprzednich części.Bardzo lubię mroczne, "konkretne" klimaty i pokładam w Dungeon Hero ogromne nadzieję.




Trwa Wczytywanie