Warhammer 40.000 Dawn of War: Soulstorm - kto, z kim i dlaczego

Bambusek
2008/03/14 17:00

Dlaczego wszyscy chcą Kauravy

Dlaczego wszyscy chcą Kauravy

W Soulstorm toczymy krwawą i zażartą bitwę o cały układ planetarny oraz, pośrednio, o kontrolę nad Burzą Spaczni, która się w nim pojawiła. Zwycięzca może być tylko jeden i chce nim zostać każda z dziewięciu dostępnych w grze armii. Każdy ma inne cele i pobudki, dla których walczy. Przyjrzyjmy się, dlaczego planety i księżyce układu Kaurava stanęły w ogniu.

W imię Imperatora Siły Imperium Ludzi reprezentują trzy armie: elitarni Space Marines, wierna Gwardia Imperialna oraz fanatyczne Sisters of Battle – Orders Militant Adepta Sororitas. Mimo iż teoretycznie te siły powinny walczyć po tej samej stronie, brakuje im wzajemnego zaufania i w toku działań wojennych będzie musiał pozostać tylko jeden reprezentant woli Imperatora.Dlaczego wszyscy chcą Kauravy, Warhammer 40.000 Dawn of War: Soulstorm - kto, z kim i dlaczego

Gwardia Imperialna stacjonowała w systemie od dawna, utrzymując władzę nad planetami i starając się, aby układ pozostał częścią Imperium. Gwardziści musieli stawiać czoło siłom Orków, które utworzyły kolejne WAAAAGH i uznały, iż te tereny będą świetnym polem bitwy. Pojawienie się Burzy zmieniło wszystko – Gwardia stanęła przed wyzwaniem obronienia układu przed masowym najazdem wielu wrogich sił i musiała rozproszyć swoje wojska, co doprowadziło do wielu porażek. Młody generał pragnie przywrócić chwałę stacjonującemu regimentowi i odzyskać wszystkie planety, a tym samym cały układ, w imię Imperatora. Musi zniszczyć obcych i heretyków, ale jednocześnie obserwować Kosmicznych Marines i Siostry Bitwy, których dowódcy nie doceniają siły Gwardii Imperialnej.

Kosmiczni Marines przybyli tu, aby wykurzyć Orków, wykonując tym samym robotę Gwardii, oraz przy okazji pokonać znienawidzonych Marines Chaosu, którzy wyłonili się z Burzy Spaczni i zaczynają składać krwawe ofiary swym mrocznym bogom. Pięć kompanii Krwawych Kruków jest pod naszymi rozkazami, obcy i heretycy muszą zostać zniszczeni, a Kaurava ponownie podbita. Trzeba tylko uważać na Gwardię Imperialną, której interwencja Kruków może się nie spodobać, oraz Siostry Bitwy, które są bardziej fanatyczne niż jakakolwiek inna siła w Imperium i stanowią zagrożenie dla każdego.

Ostatnie przybyły Siostry Bitwy. Niosą słowo i wiarę w Boga-Imperatora, ich oddanie jest całkowite, a wola niezłomna. W ich oczach Burza Spaczni to anomalia, która zanieczyszcza wszystko. Nie ma niewinnych ani sprzymierzeńców – wszyscy zostali już skażeni i tylko ogień może dokonać oczyszczenia. Siostry przybyły w jednym celu – całkowitego zniszczenia przeciwników, aby nieczystość nie rozprzestrzeniła się jak zaraza po innych układach. Zaszczytu wykonania tej misji dostąpił Zakon Świętej Róży i jego wojowniczki nie spoczną, dopóki ostatni przeciwnik nie spłonie. Nawet bracia – Kosmiczni Marines – i tchórze z Gwardii na pewno ulegli już spaczeniu i muszą zostać zniszczeni. Słudzy mrocznych bogów W opozycji do wojowników Imperium stoją ci, którzy oddali swe życie – lub nawet więcej – w służbę mrocznym bytom, które ci heretycy nazywają bogami. Nie ma znaczenia, czy oddaje się cześć i składa ofiary Bogom Chaosu, czy też bezlitośnie zabija ku chwale C’tan lub też zbiera dusze dla własnej korzyści – to wszystko herezja w oczach Imperatora i nie będzie litości dla tych upadłych istot.

Burza Spaczni umożliwiła przeniknięcie do układu siłom Chaosu. Z jej wnętrza wyłoniły się siły Legionu Alpha, rozpoczynając podbój i składanie ofiar. Gwardziści nie są dla nich żadnym przeciwnikiem i gdyby nie pojawienie się pozostałych ras, to Kaurava byłaby już dawno pod władzą Bogów Chaosu. Lord musi dalej prowadzić swoje wojska do boju i powoli zdobywać teren, aby ostatecznie wola jego Panów została wypełniona. Nikt nie dorównuje potędze Chaosu!

Głęboko pod piaskami Kauravy III leżą zakopane starożytne grobowce. W ich wnętrzu śpi metalowa, bezduszna armia Nekronów. Bezwolne maszyny przez stulecia czekały na przebudzenie i pozwalały, aby słabi ludzie rządzili układem. Jednakże pojawienie się anomalii i jej rosnąca moc przebudziły Armię Śmierci. Lord powstał, gotowy uruchomić Monolity oraz jeszcze raz tchnąć życie w swoich metalowych wojowników. Kaurava już raz była pod kontrolą Nekronów; nadszedł czas, aby stało się tak ponownie. Wszelkie życie w układzie musi zostać zgaszone.

Mroczni Eldarzy wykorzystali zamieszanie wywołane przez wybuch wojny w układzie, aby niepostrzeżenie wśliznąć się przez Osnowę. Nie chcą podbijać czy przejmować kontroli nad anomalią. Dark Eldarom chodzi zawsze o to samo – aby zdobyć nowych niewolników oraz ucztować na duszach pokonanych wrogów. A rozpoczynający się konflikt obiecuje udane żniwa. Trzeba tylko uderzać tam, gdzie przeciwnik jest osłabiony, i wycofać się, zanim zdoła przysłać silniejsze i wypoczęte oddziały. Kaurava to wielki stół biesiadny, trzeba tylko sięgnąć po leżące na nim smakołyki. Obcy przybyli Obcy uważają się za lepszych, silniejszych i mądrzejszych od ludzi. Tymczasem czyż ma znaczenie to, czy walczą za swoje wyimaginowane Większe Dobro, czy z powodu jakichś podejrzanych wizji, czy też dla samego zabijania i niszczenia? Efekt jest zawsze ten sam, więc dlaczego uważają się za lepszych?

Na jednym ze swoich Craft Worldów Prorokini miała wizję, w której ujrzała zagrożenie, jakie zawisło nad Kauravą. Eldarzy już kiedyś walczyli tu z Nekronami i teraz przybyli z wyprzedzeniem, wiedząc, że coś przebudzi ich dawnych wrogów. W połączeniu z Burzą Spaczni jest to zbyt wielkim wyzwaniem, aby młodsze rasy mogły sobie z nim poradzić. Umieszczone na planetach układu Bramy Osnowy ponownie zostały uaktywnione i Eldarzy wysłali wojska, aby uratować ludność Kauravy przed unicestwieniem i zniewoleniem. Starożytna rasa uważa siebie za ostatnią nadzieję dla całego układu i nie może zawieść – inaczej wszystko będzie stracone.

Orkowie żyją po to, aby walczyć. Nic takie nie poprawia humoru, jak dobre Waaagh. Gorgutz Wyrwiczerep doskonale o tym wie i już szykuje Chopaków na bitkę o Kauravę. Im większa walka, tym silniejszy jest Ork, który w niej zwycięży. Cała sprawa z Burzą nie jest ważna – dopóki jest dobra bitka, dopóty Orków nie interesuje jej powód. Chopaki już czyszczą spluwy, ostrzą topory i przygotowują pojazdy – Horda szykuje się do walki. WAAAAAAAAGH!

Tau przybyli na Kaurvę, aby rozszerzyć granice swojego Dominium i przy okazji zabezpieczyć Burzę Spaczni. W końcu zacofani ludzie i tak nie wykorzystaliby jej w dobrych celach – przecież to bardzo słaba rasa. Tylko Tau, walczący dla Większego Dobra, będą potrafili prawidłowo wykorzystać kosmiczną anomalię. Jako miejsce założenia twierdzy wybrali księżyc Kauravy II i zbudowali tam potężne działo, mogące z łatwością wspierać walki na planetach. Wszyscy muszą zostać wyeliminowani, aby nikt nie zagrażał Dominium oraz jego planom kolonizacyjnym. Kaurava pozna siłę Większego Dobra – czy tego chce, czy nie.

GramTV przedstawia:

Nie będzie litości Każdy chce zwyciężyć i każdy może to osiągnąć tylko całkowicie niszcząc pozostałych. Nie ma żadnych sojuszy – wszyscy są dla siebie wrogami i to się nie zmieni, jak długo w układzie nie będzie mniej niż dwóch ras – wtedy pozostanie tylko o jedną za dużo... Akty odwagi i bohaterstwa nie będą miały znaczenia w przypadku porażki – historię zawsze piszą tylko zwycięzcy. Nikt nie cofnie się przed niczym, aby tylko zmieść wrogów z powierzchni. Wojna o Kauravę i Burzę Spaczni się rozpoczęła.

Komentarze
47
Usunięty
Usunięty
19/03/2008 10:13

"Akty odwagi" to raczej SM. Gwardzista nie ruszy na każdy rozkaz, chyba że ze strachu. xD

Usunięty
Usunięty
16/03/2008 15:10

Jak tylko dojdzie gra to od razu zagram Mrocznymi Eldarami. :)

Usunięty
Usunięty
15/03/2008 23:10

Coooo ? Tchórzliwa Gwardia ? Że Chaos z łatwością by pokonał IG ? Co za bzdury ! Gwardia walczy często z Orkami, ale w końcu KTO broni Oka Terroru ? Kto głównie walczy z Chaosem ? Kto dokonuje największych aktów bohaterstwa i broni galaktyki ? Oczywiście że Gwardia więc bez takich głupot, że IG są tchórzami, mam dość takeigo podejścia do tej armii x_X




Trwa Wczytywanie