Condemned 2: Bloodshot - zapowiedź

mastermind
2008/02/04 17:33

Paranoik, schizofrenik i alkoholik – czyli bohater

Paranoik, schizofrenik i alkoholik – czyli bohater

 Paranoik, schizofrenik i alkoholik – czyli bohater, Condemned 2: Bloodshot - zapowiedź

Mniej więcej dwa lata temu gra Condemned: Criminal Origins osiągnęła dość spory sukces marketingowy, przy okazji notując całkiem niezłe recenzje w sieci (za gamerankings.com – ok. 80%). Producenci, a więc grupa Monolith Productions, wzięli sobie do serca uwagi i sugestie graczy, przewertowali fora internetowe i wkrótce po premierze rozpoczęli prace nad sequelem, który wedle zapowiedzi ma ukazać się na PS3 i Xbox 360 – najprawdopodobniej w marcu, bo ostatnio gra zanotowała małą obsuwę. Znając jednak życie, również pecetowy port prędzej czy później powstanie. Z tym większą śmiałością możemy Wam zatem zapowiedź Condemned 2: Bloodshot zaprezentować. Za produkcję gry odpowiada, jako się rzekło, utytułowane studio Monolith Productions, znane chociażby z Aliens vs. Predator 2, F.E.A.R., No One Lives Forever oraz pierwszej części Condemned: Criminal Origins właśnie. Co zatem tym razem wypichcą dla nas programiści z Kirkland? Przekonajmy się sami.

Ethan Thomas, bohater doskonale znany już graczom, postarzał się o rok. To jednak nic w porównaniu ze spadkiem formy, jaki zanotował. Formy psychicznej, by nie było wątpliwości. Ten były i doskonały agent jednostki SCU (Serial Crimes Unit) jest już obecnie wrakiem człowieka. Stał się mianowicie paranoikiem, schizofrenikiem, a przy tym alkoholikiem. Przyznacie, że mieszanka dość wybuchowa jak na bohatera, ale idźmy dalej. Ponieważ na Thomasa w poprzedniej części zwaliły się, mówiąc w przenośni, wszystkie plagi egipskie, obecnie sam uznaje on siebie za nieudacznika, pechowca, krótko pisząc – faceta bez przyszłości. Ethan do tego stopnia nie potrafi uporać się ze swymi problemami, że nosi nawet T-shirt z narysowaną na środku tarczą. Zdaniem producentów symbolicznie ma to oddawać komentarz w stylu: „Tak, to ja, ofiara losu, walcie we mnie, ile wlezie...”

Condemned 2: Bloodshot ma być w zamierzeniach twórców rasowym survival horrorem, w którym akcja pokazana zostanie z perspektywy pierwszej osoby. Thomas ponownie wkroczy w świat przemocy, demonicznego zła, miotając się przy tym między tym, co rzeczywiste, a tym, co jest tylko tworem jego chorej wyobraźni i zwichrowanej psychiki. Dość powiedzieć, że nie do końca wiadomo będzie nawet, czy część wrogów, którzy niespodziewanie go zaatakują, nie będzie tylko iluzją i złudzeniem skołowanego umysłu. Tak, na mroczną i chorą atmosferę tej gry można liczyć bez dwóch zdań!

Zresztą rozpocznie się również niezbyt kolorowo. Ethan spotka się z byłym partnerem z SCU, Malcolmem Van Hornem. Niestety, Van Horn będzie miał bliskie spotkanie z rozwścieczonymi psami, a Thomas zaliczy z kolei uderzenie cegłówką w głowę. Gdy się ocknie, nasze zadanie będzie jasne: przeżyć, dowiedzieć się, kto stoi za serią tajemniczych zbrodni, które wstrząsają miastem, a przy okazji odszukać Van Horna. W międzyczasie wyjdzie na jaw, że SCU chce nadal, aby bohater dla nich pracował. Najwyraźniej cenią sobie pomoc psycholi... Pokonując kolejne etapy gry, odwiedzimy m.in. miejskie muzeum, fabrykę lalek, biura SCU, bocznicę kolejową, zaniedbany hotel i kilka innych miejsc, gdzie spotkamy największych popaprańców tego świata. Koniecznie należy zaznaczyć, że tym razem mają być to jeszcze większe „friki” niż dotychczas. I to zarówno jeśli chodzi o mocno przerażający wygląd, jak i zdecydowanie nietuzinkowe zachowanie. Mówić, że przeciwnicy w tej grze są „normalni”, to skłamać. Są to ludzie groteskowi, przerażający, odrażający i obrzydliwi, ale – jak podkreślają twórcy – jednak ludzie, co potęgować ma ładunek strachu i traumy, jaki nam się zaaplikuje.

Jedną z najbardziej niesamowitych postaci w grze będzie człowiek o zdeformowanym ciele, niemal pozbawiony rąk, zabandażowany niczym mumia, o części kręgosłupa zastąpionej żelaznym stelażem. By spotęgować makabrę, autorzy wymyślili, że jegomość ów... zwisa z sufitów. Na dodatek postać ta jest... ślepa i zauważa nasze nadejście, reagując na dźwięk kroków. Wówczas straszliwym wyciem i szatańskim rzężeniem jest w stanie zaalarmować innych przeciwników znajdujących się w okolicy. Przyznacie, że brzmi makabrycznie. A inni wrogowie? Ich garnitur jest dość szeroki: wychudzony lump, którego ciało pokryte jest ranami po ospie; niezidentyfikowany osobnik w żelaznej masce i czarnej bluzie z kapturem, o krwistych i żarzących się oczach pełnych zła; smolisty, piekielny pomiot o obfitym zestawie zębów; krwiożercze psy, zwykli psychole i zabójcy oraz wiele innych typków spod ciemnej gwiazdy. Będzie w czym wybierać...

Cegłą w łeb i jatka na piąchy

Autorzy obiecują sporą dozę nieliniowości. Wyjść z poszczególnych etapów ma być kilka, podobnie jak ścieżek, po których można zmierzać do celu. Dlatego bohater został wyposażony w system GPS, który pozwoli mu sprawniej poruszać się po okolicy. Pewnym elementem urozmaicającym zabawę mają być również minigry (nie zdradzono, jakie), które można będzie rozegrać wedle własnego widzimisię. Jednak najważniejsze z usprawnień, jakie zafundują nam programiści, dotyczy prowadzenia walki. Jak zaznacza pracujący przy grze Brian Legge (Lead Engineer), zespół działający pod jego kierownictwem postawił sobie za cel przygotowanie niesamowicie intuicyjnego, a przy tym maksymalnie wciągającego gameplaya. Zmodyfikowano i usprawniono znacznie system combo, który teraz da graczom większą kontrolę nad postacią. Dla przykładu Thomas będzie mógł rzucać bronią i przedmiotami w przeciwników, użyje kombinacji ciosów, wyprowadzi efektowne układy obronne, po których przystąpi do kontrataku albo nawet zetrze wrogów na miazgę przy pomocy gołych pięści. Niech zresztą nie zdziwi Was koszący lot cegłówki czy wyrwanej skądś rury. Wrogowie również będą wykorzystywali nową umiejętność, a ich wiedza w tym zakresie będzie spora.

Sporą modyfikację przeszedł również system wykańczania wrogów. W pierwszej części składał się zaledwie z czterech wizualizacji, które można było wywołać wciśnięciem odpowiedniego przycisku. Obecnie ma być dużo ciekawiej. Rzecz jasna, można będzie po staremu wykończyć wroga, skręcając mu kark i zbytnio się z nim nie patyczkując. Jednak z powodzeniem można także w tym celu wykorzystać elementy otoczenia, takie jak telewizor, pokrywa od śmietnika, pobliska poręcz czy po prostu ściana. Zabawy ma być przy tym co niemiara.

Na potrzeby gry deweloperzy opracowali również system zwany „emotional response mechanic”. Chodzi z grubsza o to, że przerywniki filmowe staną się bardziej interaktywne. Nikt wprawdzie nie będzie nas zmuszał, żebyśmy brali w nich udział, ale jeśli ktoś zechce, może dla przykładu kopnąć w jakąś drewnianą konstrukcję, która posypie się w drzazgi. System ten w żadnym stopniu nie będzie miał wprawdzie wpływu na fabułę, ale po prostu ma dostarczać dodatkowej radochy.

Daj mi dowód zbrodni, a powiem ci, kim jesteś

Nie można mówić o survival horrorze, nie poruszając tematu broni, jakimi przyjdzie się nam posługiwać. Te w Condemned 2: Bloodshot podzielono generalnie na dwa rodzaje: do walki na odległość i walki w zwarciu. Te pierwsze będą dość typowe: pistolet, strzelba, karabin maszynowy, koktajle Mołotowa i trochę innego żelastwa, ale jak to już było w części pierwszej, raczej ciężko będzie bazować wyłącznie na nich – z racji słabego zaopatrzenia w amunicję. Druga grupa to wszelkiego rodzaju szpadle, dechy z gwoździami, młoty, kije bejsbolowe, policyjne pałki, rury gazowe, ostre haki, topory strażackie czy po prostu kawałki ostrego metalu, które znaleźć można w wielu mrocznych zakamarkach. Jak widać, Condemned 2: Bloodshot nie jest może zbyt wyrafinowany, ale z pewnością da nam spore możliwości, jeśli chodzi o eksterminację przeciwników. Niejako na marginesie rozważań o narzędziach zagłady warto wspomnieć, że tym razem wszystkie zablokowane przejścia da się otworzyć przy pomocy łomu, co ma sprawić, że gra będzie szybsza i mniej męcząca.

Ogromne zmiany przejdzie również moduł, który odpowiada za zbieranie dowodów zbrodni. Nie zapominajmy, że mimo halucynacji i postępującej choroby psychicznej Thomas nadal będzie występował w roli detektywa. W przeciwieństwie do pierwszej części, w której zaangażowanie graczy sprowadzało się w zasadzie do znajdowania dowodów (przedmiotów), tym razem autorzy postawili na umiejętności dedukcji i kojarzenia faktów. W dwójce liczyć się bowiem będzie uważna obserwacja, umiejętność przeprowadzenia rekonstrukcji zdarzeń i wyciągnięcia stosownych konkluzji. Udane akcje w tym zakresie podniosą ponoć doświadczenie bohatera, choć dokładniej nie wyjaśniono, na czym ma to polegać.

W praktyce działanie na miejscu zbrodni sprowadzać się będzie do tego, że najpierw trzeba będzie zidentyfikować denata przy użyciu co najmniej trzech znalezionych dowodów (np. policyjna czapka). Następnie trzeba będzie zrobić zdjęcie trupa i przesłać je do bazy, z której nadejdzie potwierdzenie ID. Kolejny etap to poszukiwanie sprawcy. W tym celu trzeba będzie odszukać i zebrać próbki krwi, odciski palców, zastanowić się, jaka broń została użyta (podcięta szyja zasugeruje nóż, a dziura w plecach – strzelbę), określić, czy ciało przesunięto po śmierci i w jakim kierunku mógł udać się sprawca. Trzeba przyznać, że system ten zapowiada się niezwykle ciekawie i jeśli tylko poziom grywalności będzie do zaakceptowania, kto wie, czy Condemned 2: Bloodshot nie okaże się jedną z lepszych gier z elementem zbierania dowodów zbrodni właśnie.

Policjanci i bandyci

Osobna kwestia dotyczy multiplayera, który wreszcie do gry zawita. W tym względzie autorzy zapowiadają, że postawili na niewielkie areny, które świetnie sprawdzą się przy walce w zwarciu. Generalnie gracze opowiedzą się po jednej z dwóch stron: policjantów albo szumowin. Na razie zdradzono szczegóły dotyczące jednego trybu, tzw. Crime Scene. Zabawa polega na tym, że policjanci mają zidentyfikować i namierzyć sprawcę zbrodni, a przestępcy muszą do tego nie dopuścić, zacierając ślady przestępstwa. Każda z drużyn otrzyma właściwy sprzęt (np. policjanci lampę ultrafioletową, GPS, aparat fotograficzny oraz spektrometr), ale po prawdzie na razie dość ciężko wyobrazić sobie, jak taki tryb sprawdzi się w praktyce. Najprawdopodobniej w multi pojawi się również obecna w singlu Hobo Fight Club, a więc arena, na której rywalizować będzie można z innymi zawodnikami wyłącznie w walce w zwarciu. Ma być szybko, brutalnie i z mnóstwem krwi.

Jeśli chodzi o oprawę wizualną, to Monolith zapowiada również sporo modyfikacji na poziomie silnika. Zaimplementowano mu nowy system shaderów, który umożliwia programistom uzyskanie lepszych efektów wykorzystujących system HDR oraz efekty środowiskowe. Generalnie całość będzie jednak ponura i dołująca jak jedynka, a sądząc po dostępnych filmikach, niewiele będzie odbiegać od pierwowzoru. Generalnie Condemned 2: Bloodshot zapowiada się bardzo dobrze. Jeśli utrzyma wysoki poziom pierwowzoru, dodając przy tym nowe, dopracowane elementy, to już można zacząć się bać. Tym razem jednak w pozytywnym sensie.

GramTV przedstawia:

Materiał filmowy

Condemned zapowiada się na ciekawy survival horror ukazany z perspektywy pierwszej osoby. Dzięki poniższym materiałom filmowym widać doskonale, jak bardzo brutalna będzie walka oraz na czym ma polegać zbieranie dowodów i prowadzenie śledztwa.

Komentarze
21
Usunięty
Usunięty
17/02/2008 14:23

Nie, ja nie mogę - główny bohater jest psycholem?! Chyba nie większym niż autor tej zapowiedzi. Skoro wymienione zostało tyle przedmiotów służących za broń, to jak ta gram może być pod tym względem mało wyrafinowana?! Czy w jakieś innej grze używaliśmy jako broni właśnie takich elementów otoczenia? Nie wydaje mi się... Poza tym spox, a gra z pewnością trafi również i na PC-ty, oczywiście po pewnym czasie. :D

MisioKGB
Gramowicz
15/02/2008 18:53

1 wniosła do świata gier bardzo wiele nowych elementów ... chociażby duza ilosc elementow ktore mozna podniesc , wyrwać... ale i wspaniały ten jeden magazynek w pistolecie czy tez w Shotgunie co czasem denerwowalo a czasem wprawialo w radość ze sie znalazło Pistolet z PEŁNYM magazynkiem ;) ah ah ah czekam na 2 czesc, a jeśli nie wyjdzie na PieCa to nikogo nie ominie mój Gniew zaprawde powiadam ;)

Usunięty
Usunięty
14/02/2008 23:58

Mam nadzieję, że zrezygnują tym razem z nonsensów takich jak otwieranie drzwi tylko siekierą, a szafek gaz rurką itp. A gra to żaden horror - ot taki lekki thrillerek, brud, przemoc - myślałem przy jedynce, że coś w rodzaju "Siedem" wyjdzie, a bardziej to przypominało chodzone mordobicie.




Trwa Wczytywanie