Hardware dla opornych - test klawiatur Revoltec

Wprowadzenie

Zdecydowaliśmy się na test kilku klawiatur – i nie tylko, ale o tym za chwilę – wyprodukowanych przez niemiecki Revoltec, dotychczas znany głównie z akcesoriów do tuningu pecetów, a użyczonych do testów przez polskiego dystrybutora jego produktów, firmę Listan Poland. W testowym zestawie znalazły się cztery produkty tejże firmy, a jako platformy testowe posłużyły – poza oczywistymi aplikacjami użytkowymi – uznane grywalne benchmarki, czyli dwa ubiegłoroczne hity: Crysis oraz World in Conflict. Sprawdzony został więc komfort pracy zarówno w takich aplikacjach, jak popularny Word czy programy multimedialne, jak i w środowisku najnowszych gier komputerowych.

Prezentacja modeli Fightboard Advanced – Steel Grid Wprowadzenie, Hardware dla opornych - test klawiatur Revoltec

Flagowa klawiatura Revolteca. Wyposażona w 104 standardowe klawisze, 11 klawiszy programowalnych do obsługi multimediów oraz 10 klawiszy makro. Te ostatnie pozwalają nie tylko przypisywać im funkcje pojedynczych klawiszy czy przycisków myszy, ale również całe ich sekwencje. Klawiatura ma wymiary 495 x 200 x 28 mm, waży zaś 0,9 kg. Wyposażona została w złącze USB 2.0, choć współpracuje również ze starszą wersją USB 1.1. W pudełku oprócz czterojęzycznej instrukcji znajdziemy także płytę z oprogramowaniem i sterownikami, gumowaną podpórkę oraz zestaw wymiennych klawiszy Revoltec Fightkeys wraz z kluczem do ich wygodnego wyjmowania.

Lightboard XL 2

Pełnowymiarowa klawiatura o klasycznym układzie 104 podświetlanych za pomocą folii klawiszy. Dodatkowo wyposażona została w siedem dodatkowych przycisków, w tym sześć do obsługi multimediów oraz jeden służący włączaniu i wyłączaniu podświetlenia. Wymiary klawiatury to 465 x 200 x 28 mm, zaś jej waga to 1 kg. Dzięki dołączonemu adapterowi PS/2 możliwe jest podłączenie jej zarówno przez ten typ złącza, jak również USB. Oprócz wspomnianego adaptera i instrukcji, do klawiatury dodana została również płyta ze sterownikami dla systemu Windows 98.

Lightboard Compact Alu Edition

Niewielkich rozmiarów klawiatura o wzorowanym na laptopach, kompaktowym układzie 85 podświetlanych klawiszy. Obudowa wykonana została z oksydowanego aluminium, a miejsce w niej znalazło również pięć klawiszy funkcyjnych do obsługi multimediów oraz przełączania trybu pracy klawiatury. Jej wymiary to 302 x 162 x 20 mm, waży zaś jedynie 390 g. Urządzenie połączyć można z komputerem za pomocą portu USB i wedle producenta jest ona w pełni kompatybilna z Windowsami NT/98/ME/2000/XP.

Fightpad Advanced

Specjalistyczne urządzenie dla graczy, zastępujące lub też uzupełniające standardową klawiaturę. Fightpad wyposażony został w 37 ergonomicznie ułożonych, w pełni programowalnych klawiszy. Gumowana podpórka pod dłoń zapobiega jej ześlizgiwaniu się podczas gry. Urządzenie ma wymiary 220 x 200 x 20 mm i wagę około pół kilograma. Do komputera podłączane jest za pomocą portu USB 2.0, posiada jednak również wsparcie dla standardu USB 1.1. W testowanym zestawie oprócz samego pada znalazły się jeszcze instrukcja oraz płyta z aplikacją i sterownikami.

Testuje Myszasty

Testuje Myszasty, Hardware dla opornych - test klawiatur Revoltec

Sprzęt sprawdzałem podczas szóstej misji w kampanii single player Word In Conflict, zatytułowanej Widząc Słonia. Fightboard sprawdzał się od samego początku doskonale – pod rozmieszczonymi na bokach klawiszami makr przypisałem najczęściej używane skróty klawiaturowe, przy czym z lewej umieściłem te odpowiedzialne między innymi za zdolności ofensywne i defensywne jednostek. Po prawej zaś przypisałem klawisze odpowiadające zgrupowanym jednostkom, co przy posiadaniu tak różnych typów jednostek, jak ciężkie czołgi, pojazdy naprawcze, ciężka artyleria i broń przeciwlotnicza, naprawdę ułatwiało wywoływanie poszczególnych grup. Precyzja klawiatury pozwoliła na sprawne i szybkie nawigowanie po polu walki, gdyż w tym tytule poruszanie się po mapie oparte zostało na klasycznym układzie WSAD plus myszka.

Troszkę gorzej wypadło podejście do tej samej mapy w przypadku Lightboard XL 2. Fakt, grając w całkowitych ciemnościach miałem komfort związany z bezproblemowym trafianiem palcami dokładnie tam, gdzie zamierzałem. Cała reszta testu wypadła jednak raczej przeciętnie – jak dla mnie klawiatura ta jest nieco za miękka do gry. Być może to kwestia przyzwyczajenia, jednak przez cały czas nie mogłem się pozbyć wrażenia, że klawisze reagują na moje akcje z niewielkim opóźnieniem. Na pewno nie ułatwiało to gry w przypadku misji, w której w kilku momentach, na przykład podczas walki na dwa fronty z przeważającymi liczebnie siłami wroga i zajmowania wzgórza z artylerią nieprzyjaciela, niezbędna była niezwykle szybka reakcja. Wyraźnie odczuwało się tu przewagę Fightboarda z jego programowalnymi i doskonale wyważonymi klawiszami.

Lightboard Compact w środowisku gry testowałem zaledwie kilka chwil. Małe, niskie i niezwykle miękkie klawisze – poza przydatnym podświetleniem – nadają się w zasadzie do wielu celów, na pewno jednak nie do grania. Niejednokrotnie zdarzało się, że kamera potrafiła odjechać w bok po przypadkowym, delikatnym naciśnięciu sąsiedniego klawisza. Szybkim działaniom nie sprzyjał również charakterystyczny dla laptopów mocno zmieniony układ klawiszy, z niewielkich rozmiarów Shiftem i Ctrl.

Dlatego też, wykorzystując niewielkie rozmiary tej klawiatury, podłączyłem równolegle Fightpada i zacząłem bawić się w jego konfigurację. Przyznam szczerze, że gra zaczęła się w tym momencie jeszcze przed jej uruchomieniem – dużo radości daje samo zaplanowanie i strategiczne rozmieszczenie na padzie odpowiednich klawiszy skrótów. Przyszła jednak pora na chrzest ogniowy. Już pierwsze starcie sprawiło, że urządzenie to przebiło nawet Fightboarda – po kilku poprawkach w przypisaniu skrótów w zasadzie można było całkowicie odłożyć na bok tradycyjną klawiaturę. Założenia eksperymentu potwierdziły się – całą misję udało się przejść bez choć jednego oderwania obydwu dłoni od kontrolerów! Co najważniejsze zaś, myszka służyła niemalże tylko i wyłącznie do obracania mapy świata i zaznaczania punktów docelowych. Całość zarządzania trybami prowadzenia ognia czy przełączaniem pomiędzy grupami jednostek była w pełni i bardzo wygodnie dostępna z poziomu Fightpada, co niezwykle przyspieszyło wydawanie rozkazów. Najlepszym przykładem było zdobywanie miasteczka z mariną, kiedy to jednocześnie prowadziłem ostrzał artyleryjski budynków z piechotą, czołgami powoli wjeżdżałem w wąskie uliczki, jednocześnie oganiając się od kilku wrażych śmigłowców i naprawiając uszkodzone pojazdy. Wszystko to zaś bez potrzeby nerwowego przeskakiwania kursorem po GUI – wszelkie rozkazy i polecenia oraz przełączanie się pomiędzy grupami jednostek miałem bowiem pod palcami lewej ręki. Po prostu rewelacja. I przy okazji – pad dedykowany raczej grom spod znaku FPS doskonale sprawdził się w RTS-ie.

GramTV przedstawia:

Testuje Lucas the Great

Dla ograniczenia zabawy z ciągłym podpinaniem i odpinaniem kolejnych modeli zdecydowałem się każdą klawiaturę (w trzecim przypadku komplet, czyli zestaw Lightboard Compact Alu Edition plus Fightpad Advanced) testować po kolei w warunkach pokojowych (edytor tekstu i ogólne działanie w systemie operacyjnym) i wojennych (Crysis). Wyszedłem z założenia, że każda chwila poświęcona na oswojenie się z danym modelem podczas pisania może być przydatna, gdy już od sprawności jego obsługi zacznie zależeć cyfrowe życie Nomada.

Od razu też – by oszczędzić sobie miejsca później – zaznaczę: wszystkie modele zostały wykryte poprawnie przez system Windows XP; ewentualne dodatkowe aplikacje instalowały się bez problemu; usunięcie ich jest również bardzo proste (z poziomu menu Start, bez konieczności wchodzenia w Panel Sterowania). Testuje Lucas the Great, Hardware dla opornych - test klawiatur Revoltec

Na pierwszy ogień poszła klawiatura najprostsza – Lightboard XL 2. Już na samym początku wiedziałem, że w dalszej fazie testowania nie mam co oczekiwać tutaj cudów. To bardzo podstawowe urządzenie, pozbawione dodatkowej funkcjonalności dla graczy. Jedyna jej specjalna cecha to podświetlenie – rzecz teoretycznie przydatna nocami, ale tylko dla tych osób, które nie piszą bezwzrokowo. Intensywne pisanie i praca w systemie wykazały też, że zdecydowanie nie chciałbym pracować na tym modelu – miękkie klawisze całkowicie nie przypadły mi do gustu. Podczas grania w Crysis byłem już nieco z nimi oswojony, ale i tak wspinaczka po skałach obok wodospadu w rozdziale Recovery przyszła mi z większym trudem niż zwykle. Bez trudu poradziłem sobie z pierwszym napotkanym patrolem, zapisałem stan gry i przeszedłem do bardziej złożonego modelu klawiatury.

Fightboard Advanced wygląda naprawdę stylowo, do tego z mojego punktu widzenia dobrze nadaje się do długiej pracy. Standardowe rozmieszczenie klawiszy (identyczne jak w moim wysłużonym Logitechu) i dodatkowe przyciski wyrzucone poza podstawowy obszar pracy (ale wystarczająco blisko strefy WSAD tudzież numerycznej) – rewelacja. Popisałem sobie nieco, sprawdziłem działanie przycisków „muzycznych” – okazało się, że same z siebie współpracują z Foobarem – i zasiadłem do konfiguracji przycisków specjalnych pod kątem planowanego zagłębienia się w Crysis. Wiele nie zmieniałem, bo domyślna „klawiszologia” jest przyjazna, po czym wróciłem do zapisanego stanu gry. Zawróciłem, sprawdziłem, że wspinaczka idzie jak z płatka i ruszyłem szukać wrogów. Zgłosili się sami, na własne nieszczęście – duet ja i Fightboard Advanced był dla nich nie do pokonania. Przerwałem kontakt bojowy i wycofałem się na bezpieczną odległość, zostawiając kilku przeciwników na trzecią, ostatnią część testów.

Pora na duet Lightboard Compact i Fightpad Advanced. Na czas sprawdzania funkcjonalności podstawowej pad powędrował oczywiście na bok. Praca na maleńkiej klawiaturze dla kogoś nieprzyzwyczajonego do laptopowych standardów może być piekłem. Do tego klawisze w tym modelu mają niewielki skok, co dodatkowo pogarsza sytuację. Podświetlenie się przydało, bo do takiego układu klawiatury nie jestem przyzwyczajony. Przyznam, że szybko dałem sobie spokój i zabrałem się za konfigurację pada. Poświęciłem na to sporo czasu, ale efekt w grze był zadowalający – blisko, pod ręką miałem wszystko, czego potrzebowałem. Odsunąłem na bok Lightboarda i zdałem się całkowicie na pada. Zostawieni na deser żołdacy docenili mój wysiłek podczas konfiguracji i podziękowali mi za to eleganckimi zejściami. Sprawdził się zwłaszcza specjalny przycisk przeładowania broni i błyskawicznie dostępna lornetka (przypisana jako M14). Jedyne, co mi przeszkadzało, to zbyt bliskie rozmieszczenie podstawowych przycisków „ruchowych” – palce mam raczej grube, a całą dłoń jak szufla do węgla – wychodzi na to, że mimo funkcjonalności pada nie jest to zabawka dla mnie.

Wnioski

Wnioski, Hardware dla opornych - test klawiatur Revoltec

Jak widać, Fightboard Advanced zrobił na nas bardzo pozytywne wrażenie. Klawiatura wykonana została z bardzo dobrej jakości materiałów, tworzywo użyte zarówno do obudowy, jak i klawiszy sprawia wrażenie niezwykle wytrzymałego. Sam design jest zręcznym połączeniem łagodnych linii i zaokrągleń z prostotą i funkcjonalnością. Nawet osoby przyzwyczajone do – odpowiednio – dużego i małego skoku klawiszy nie powinny mieć problemu z przesiadką na Fightboarda. Tutaj skok klawiszy jest wręcz idealnie wypośrodkowany – klawiatura jest dość miękka i cicha, a zarazem niezwykle precyzyjna. Wśród klawiszy specjalnych, ułatwiających nawigację na stronach WWW czy zarządzanie aplikacjami multimedialnymi, znalazł się niezwykle przydatny w grach przycisk blokujący klawisz Windows.

Gumowana podkładka pod dłonie oraz pokryte tą samą substancją obłe boki klawiatury zapobiegają dość skutecznie ześlizgiwaniu się dłoni podczas intensywnej rozgrywki. Dodatkowym i przydatnym gadżetem są wymienne klawisze zastępujące standardowe QWERASD, zaopatrzone w odpowiednie piktogramy oraz wyróżniające się wyraźnie szarym kolorem. Nie zapomniano również o kluczu ułatwiającym ich wyjmowanie i wymianę. Dołączone oprogramowanie i umieszczone po bokach klawisze specjalne pozwalają na proste i intuicyjne przyporządkowanie do nich zarówno pojedynczych klawiszy czy przycisków myszy, jak i całych, nawet niezwykle długich ich kombinacji zwanych makrami – przydatnych zwłaszcza w grach z „combosami”.

Lightboard XL 2 okazał się natomiast dla gracza produktem całkiem przeciętnym i średnim. W zasadzie największą zaletą tej klawiatury jest podświetlenie, oparte na folii świecącej, co zapewnia równomierne rozjaśnienie absolutnie całej powierzchni pod klawiszami. Trzeba przyznać, że doskonale dobrano zarówno kolor, jak i natężenie światła – w całkowitej ciemności nie drażni ono ani nie męczy wzroku, bez problemu jednak trafiamy w odpowiednie klawisze. Pomyślano również o specjalnym przycisku pozwalającym wyłączyć podświetlenie. Mimo klasycznego układu i sporych rozmiarów pracuje się na niej i gra gorzej niż na poprzedniczce – klawisze są dość miękkie i mają mały skok, jednak mieliśmy wrażenie małej precyzji i pewnego opóźnienia w ich reakcji.

Lightboard Compact urzeka przede wszystkim prostotą i elegancją wykonania. Jest to również klawiatura podświetlana – podobną metodą jak poprzedniczka, opakowana w niezwykle estetyczną obudowę z matowego aluminium. Jednak dla każdego z graczy to raczej ciekawostka i gadżet – laptopowa, kompaktowa klawiatura wymaga naprawdę długiego czasu, aby przyzwyczaić się do specyficznego układu klawiszy. Niskie, małe i niezwykle miękkie klawisze sprawiają, iż dla osób nieprzyzwyczajonych do tego typu sprzętu zarówno pisanie, jak i gra stanowić będą spore wyzwanie. Idealna jedynie dla osób przesiadających się często z laptopa na desktopa i dla posiadaczy niewielkich biurek.

Fightpad Advanced jest najbardziej ciekawym, a zarazem kontrowersyjnym urządzeniem z całej czwórki. Dedykowany w zasadzie wyłącznie graczom, dzięki intuicyjnej aplikacji i w pełni programowalnym przyciskom pozwala na dowolne skonfigurowanie do każdej niemalże gry. Dość wygodne rozmieszczenie większości klawiszy – w tym klasycznych Reload i Jump – pozwala skupić się na samej rozgrywce, bez gorączkowych prób trafienia w odpowiednie miejsca standardowej klawiatury. W zasadzie można grać cały czas bez odrywania lewej ręki od pada, w czym bardzo pomaga gumowana dolna część urządzenia. Jednak i w tej beczce miodu znalazła się łyżka dziegciu – podczas testów zdarzyło się dwukrotnie, iż jeden z przycisków funkcyjnych po wciśnięciu pozostał w tej pozycji. Nieco popsuło to ogólnie bardzo pozytywne wrażenia związane z grą za pomocą Fightpada.

Komentarze
14
Usunięty
Usunięty
18/01/2008 19:31

Szkoda że nie podano cen, ale już mam zamiar kupić Fightboard Advanced :D

Usunięty
Usunięty
18/01/2008 13:58

No to mam kolejne artykuły do co tygodniowego czytania. Jakoś do tej pory nie chciało mi się czytać Hardware dla opornych. Obiecuje, że to się zmieni ;]Pozdrawiam...

Usunięty
Usunięty
18/01/2008 12:38

Bardzo ciekawy artukuł, bardziej podoba mi się Fightboard Advanced - Steel Grid niż ten Fightpad Advanced, jest mniej praktyczny wegług mnie, i taki bajerancki :D Mogliby podać jeszcze ceny :]




Trwa Wczytywanie