Świąteczny poradnik - gry bez prądu

Curtiss
2007/12/09 20:30

Wyższa półka cenowa

Wyższa półka cenowa, Świąteczny poradnik - gry bez prądu

Dragonlance (ok. 70 PLN edycja polska i ok. 150 PLN edycja angielska) Lepiej znany z książek autorstwa M. Weis i T. Hickmana niż jako gra fabularna. Popularny pośród miłośników gry na średnich poziomach postaci. Świat opracowany do drugiej edycji AD&D, dopiero niedawno wznowiony pod mechanikę d20. Podręczniki wydawane dla świata Krynnu zawsze cieszyły się dobrym odbiorem ze względu na jakość edycji. Tak jest i tym razem. Twarda oprawa, kredowy papier, bajecznie kolorowe ilustracje. Polecamy dla wszystkich miłośników klasyki gier fabularnych. Jeżeli ktoś ceni sobie klimaty hermetycznych zakonów rycerskich, walki z odwiecznym złem lub po prostu uwielbia dobre RPG, to jest to podręcznik, jaki powinien dostać na Gwiazdkę. Dostępny w wydaniu angielskim i polskim.

Battlestar Galactica (ok. 120 PLN) Gra fabularna oparta na szalenie popularnym serialu telewizyjnym. Doskonały prezent nie tylko dla miłośników RPG, ale również dla wielbicieli samego filmu. Czyż może być lepsze źródło informacji niż podręcznik RPG, w którym wszystko rozebrano na czynniki pierwsze, żeby wytłumaczyć, jak to działa? Oczywiście rozwiązanie serialowych zagadek jest tylko jedną z zalet podręcznika. Drugą, jeżeli nie większą, jest gatunek, do jakiego należy Battlestar Galactica. Do naszego kraju trafia bardzo niewiele gier fabularnych osadzonych w uniwersach space operowych; już chociażby to jest powodem, dla którego warto się zainteresować ową grą. Dostępna w angielskiej wersji językowej.

Warhammer Fantasy Roleplay ed. II, wydanie polskie (ok. 110 PLN) Dobrą grę fabularną poznajemy po tym, że nie starzeje się mimo upływu lat. A bardzo dobrą grę fabularną po tym, że mimo niedostatków w mechanice wszyscy w nią grają. Są jeszcze gry kultowe, nieśmiertelne. Taką właśnie jest Warhammer. Wydany jeszcze w latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku jako dodatek do systemu bitewnego, osadzonego w Starym Świecie, szybko zyskał grono fanów, niekoniecznie zainteresowanych figurkami. Wykazywał spore braki w mechanice, a mimo to był jednym z tych systemów, w które grali wszyscy. Mimo upływu lat i zmiany pokoleń jego popularność nie słabła. Dwa lata temu opracowano i wydano drugą edycję systemu. Podręcznik stał się bardzo reprezentatywną publikacją, równie dobrze prezentującą się na półce z albumami, jak i wśród innych podręczników.

Twilight Imperium (ok. 250 PLN) Jedna z najpopularniejszych strategicznych gier planszowych świata. Zaprojektowana w połowie lat dziewięćdziesiątych, była jedną z pierwszych gier z tzw. ruchomą planszą. Gra mieści się w olbrzymim pudełku i zawiera około tysiąca ładnie wykończonych elementów, poczynając od plastikowych żetonów reprezentujących statki, a na kartach służących do samodzielnego układania planszy skończywszy. Wszystko to w znakomitej oprawie graficznej. Pomyślana dla 2 lub więcej graczy, może dostarczyć zajęcia na wiele interesujących, długich, zimowych wieczorów. Godna polecenia miłośnikom klimatów zbliżonych do Star Treka. Gra dostępna tylko w niektórych sklepach w kraju; wydana w angielskiej wersji językowej, jednak dostępne są polskie skrypty, do pobrania z witryn niektórych sprzedawców.

Space Dealer (ok. 150 PLN) Gra znalazła się w tym miejscu w gruncie rzeczy z jednego powodu: zawiera unikatowe rozwiązania mechaniczne. Space Dealer jest ekonomiczną grą handlową, z której wyeliminowano takie elementy rozgrywki, jak runda czy kolejka gracza. Zastąpiono je natomiast rozwiązaniem nieźle znanym z gier komputerowych, to znaczy czasem oczekiwania na realizację jakiejś czynności, reprezentowanym przez... klepsydrę. Gracz, posiadając tylko dwie klepsydry, musi zdecydować, co robi w danej chwili. Rozwiązanie to nadaje rozgrywce niewątpliwie unikatowy i intrygujący nowy wymiar. Polecane miłośnikom szybkiej i dynamicznej zabawy. Gra w angielskiej wersji językowej, z możliwością pobrania polskiej wersji językowej.

Niższa półka cenowa

Niższa półka cenowa, Świąteczny poradnik - gry bez prądu

Dzikie Pola (ok. 50 PLN) Uznany i popularny system autorstwa polskich twórców. Obecnie doczekał się wydania drugiej edycji z uzupełnionymi i rozbudowanymi zasadami. Zabieg ten wzbudził pewien dysonans wśród jego miłośników, nie umniejsza to jednak jego wartości jako świątecznego prezentu. Dla miłośników prozy Henryka Sienkiewicza, wielbicieli historii polskich Kresów w okresie XVI i XVII wieku i Polski szlacheckiej Dzikie Pola mogą być doskonałym sposobem na zagłębienie się w ten fragment polskiej historii.

Neuroshima (ok. 50 PLN) Kolejna rodzima produkcja, tym razem osadzona w realiach postnuklearnego świata. Z powodu klimatu, błędnie przyrównywana do Fallouta. Aby mogła jednak równać się z tym gigantem klasyki cRPG, musiałaby zawierać nie tylko elementy postapokaliptyczne, ale również coś niecoś z futuryzmu lat pięćdziesiątych. Natomiast porównanie jej do osławionego Mad Maxa z Melem Gibsonem jest już o wiele trafniejsze. Jak wiele produkcji z grona gier fabularnych, czerpie nie tylko z klasyki twórczości postapokaliptycznej. Nuklearna zagłada w świecie Neuroshimy jest wynikiem buntu maszyn oraz późniejszej wojny z nimi. Brzmi jakby znajomo, prawda? Niewątpliwie jedną z największych zalet systemu jest ilość dodatków, jaka się do niego ukazała. Obowiązkowa pozycja dla wielbicieli gatunku.

Call of Cthulhu CCG (39 PLN) Kolekcjonerska gra karciana inspirowana twórczością H.P. Lovecrafta. Miłośników prozy tego autora oraz gry fabularnej o tym samym tytule zapewne nie trzeba dodatkowo zachęcać do zakupu. Dobrej jakości, stylowa oprawa graficzna, nieskomplikowane zasady i spora różnorodność kart – to tylko niektóre z jej zalet. Wśród kart postaci odnajdujemy nie tylko badaczy starożytnych tajemnic czy awanturników, ale i istoty z mitów Cthulhu. Godna polecenia nie tylko osobom lubiącym karcianki. Stosunkowo niewysoka cena jak na grę karcianą może skusić nawet tych, którzy wcześniej nie interesowali się tą formą rozrywki. Dostępna w angielskiej wersji językowej.

Dungeoneer: Grobowiec Króla Nieumarłych, Krypta Przeklętych, Kraina Lodowej Wiedźmy, Zemsta Malthorina i Smoki Zapomnianych Pustkowi (każda ok. 45 PLN) Cykl gier umieszczonych w świecie autorstwa Thomasa Denmarka. Dobrze wykonane, w świetnej oprawie graficznej, świadczącej o sporym poczuciu humoru autora. W każdej z gier plansza budowana jest w trakcie rozgrywki, a inni gracze bywają groźniejszymi przeciwnikami niż napotkane bestie. Podstawowe zasady są takie same dla wszystkich części, więc chociaż każda gra stanowi odrębną całość, poszczególne zestawy można łączyć ze sobą, jeśli chce grać 4 lub więcej osób. Polecane wszystkim miłośnikom zwiedzania mrocznych lochów, walk z potworami i zdobywania skarbów, szczególnie jeśli nie brak im poczucia humoru. Mogą zapewnić doskonałą rozrywkę na wiele spotkań w gronie znajomych. Gra w polskiej wersji językowej.

Ardeny 1944 (ok. 50 PLN) Zaliczana do najsławniejszych gier planszowych, wydana w serii strategicznej przez... no i tu mamy problem. Pierwotnie wydawała ją firma Dragon. Obecnie wydawcą jest magazyn historyczny Taktyka i Strategia. Gra była jedną z pierwszych w naszym kraju, które przewidywały więcej niż jedną listę zadań dla poszczególnych graczy. Dziś nazywamy to scenariuszem i uważamy za standard nie tylko w grach strategicznych. Oczywiście, jest to gra dla fascynatów, a tytuł wystarcza chyba za wyjaśnienie, czym powinni być zafascynowani.

Zastanów się zanim kupisz

 Zastanów się zanim kupisz , Świąteczny poradnik - gry bez prądu

Wiedźmin (69 PLN) Był to jeden z większych szoków, jaki przeżyli fani gier fabularnych i twórczości Andrzeja Sapkowskiego. Doskonale znany świat, który ubrano w kulawą mechanikę. Niebrzydkie wydanie z dobrze przedstawionym geraltowym uniwersum, a jednocześnie wielki bubel. Większość graczy zaczyna znajomość z tym RPG-iem od modyfikowania mechaniki chałupniczą metodą, a mniej wytrwali porzucają ją szybko na rzecz czegoś bardziej grywalnego. Ogólnie godne polecenia jedynie wielbicielom grzebania w liczbach i kombinowania nad ulepszeniami.

Vampire: The Eternal Struggle (ok. 50 PLN) Gra karciana oparta na drugiej edycji popularnego systemu fabularnego Wampir: Maskarada. Niestety, jego popularność nie wpłynęła dodatnio na karcianą wersję. Zasady są zbyt zawiłe, oprawa graficzna kiepskiej jakości, a koszt skompletowania dobrego deku niemal astronomiczny. Może być interesująca głównie dla wielbicieli Świata Mroku, poszukujących obszernego zbioru ilustracji do ich ulubionego systemu. Innym nie polecamy. Dostępna w angielskiej wersji językowej.

GramTV przedstawia:

Dungeons & Dragons Miniatures (ok. 70 PLN ) Jak sama nazwa wskazuje, jest to gra figurkowa związana z trzecią edycją D&D. Zestaw startowy zawiera dwie figurki bohaterów, 10 losowo wybranych miniaturek potworów, 2 mapy, karty statystyk i trochę akcesoriów dodatkowych. Wszystko ładnie wykonane, choć mapy mogłyby być z trwalszego materiału. Figurki i zasady gry są, co chyba nikogo nie dziwi, żywcem wyjęte z podręczników do RPG. Dla miłośników D&D to znakomity dodatek do sesji, tyle że nieco drogi. Jako samodzielna gra – ani to RPG, ani system bitewny. W tej samej cenie można znaleźć znacznie bardziej interesujące pozycje, zarówno pośród gier fabularnych, jak i systemów bitewnych.

Komentarze
44
Usunięty
Usunięty
22/12/2007 17:11

Grami bez prądu kiedy trochę się interesowałem ale wyrosłem już z tego, dużo bardziej ciekawią mnie tytuły z gatunku RPG jest ich naprzwde sporo i każdy fan RPG na pewno znajdzie coś dla siebie.

Yurop
Gramowicz
11/12/2007 22:05

Mały błędzik z linkami do artykułów. u mnie klikajac na pozycje cRPG przenosi mnie do gier planszowych a klikając na planszowe do cRPG.

Vojtas
Gramowicz
10/12/2007 21:34
Dnia 10.12.2007 o 19:45, Chavez_pl napisał:

> > Nie ma to jak autopromocja.. same produkty wręcz cdp ;/ > Może o czymś nie wiem, ale od kiedy CDP jest wydawcą Bioshock, Two Worlds, albo Obliviona? Na 12 gier - 6 od CDP, a w ''niepolecane'' nie ma zadnego tytuly CDP ;) Przypadek? Mozliwe. O gustach ponoc sie nie dyskutuje.

Tja, Gram.pl kreuje się na portal wolny od nacisków CDP, ale w najważniejszych decyzjach Gram nie ma nic do gadania - i to raczej nie powinno dziwić, że występuje autopromocja. Zdziwiłbym się, gdyby jej nie było.




Trwa Wczytywanie