Need for Speed: ProStreet - wyścigowe eventy

Zaix
2007/11/23 18:00

Weekend pełen wrażeń, czyli słów kilka na temat sposobu rozgrywki w Need for Speed: ProStreet

Nie ma to jak wybór…

Weekend pełen wrażeń, czyli słów kilka na temat sposobu rozgrywki w Need for Speed: ProStreet

Weekend pełen wrażeń, czyli słów kilka na temat sposobu rozgrywki w Need for Speed: ProStreet, Need for Speed: ProStreet -  wyścigowe eventy

Piąty dzień "Tygodnia z Need for Speed: ProStreet" to dzień, w którym opowiemy Wam o jednej z najważniejszych zmian w grze, oraz jej następstwach. O czym mowa? Oczywiście o zrezygnowaniu z ikony poprzednich części, czyli wielkiego otwartego miasta, po którym do woli sobie krążyliśmy... Zamiast tego mamy wyścigowe weekendy, w których komplet zawodów trzeba przejść za jednym zamachem i podczas jego trwania nie można nic do samochodów dokupywać. Jak to się sprawdza? Jakie ograniczenia w związku z tym powstały oraz jakie jest faktyczne znaczenie dla rozgrywki ma wprowadzenia takich imprez? Z jakimi grupami się na nich ścieramy? O tym wszystkim przeczytacie w dzisiejszym artykule.

Już sobie nie pojeździsz...

Jeżeli pamiętacie jeszcze promocję marketingową prowadzoną przy premierze Need for Speed: Underground 2 to być może także przypominacie sobie cechy, którymi najbardziej chwalili się "elektronicy". Między innymi bardzo dumni byli z wielkiego wirtualnego miasta, po którym można było do woli krążyć, które mogło robić za menu oraz, które – to trzeba przyznać – bardzo pozytywnie wpłynęło na frajdę, którą wynieśliśmy z grania w owy tytuł. W końcu nie ma nic lepszego w wirtualnej rozrywce, niż wolność wyborów, oraz nic gorszego niż liniowość oraz ograniczenia. Zatem dobrym pytaniem jest, dlaczego twórcy postanowili nam to zabrać? Można zrozumieć, że przechodząc na legalność nie pędzi się bryką po mieście, ale mogli wymyślić coś w zamian, rekompensując tę wielką stratę. Nic takiego nie zrobili i tak jak wtedy dostaliśmy wolność, tak teraz nam ją zabrano.

Obecnie operując w menu kariery, chcąc udać się na wyścigi - włączamy mapę pokazującą nam kolejno organizowane eventy. Zaznaczone na niej są te, które już odwiedziliśmy, te na których jeszcze nie byliśmy oraz te czekające na odblokowanie. Co ważne, odwiedzenie już raz jednego weekendu wcale nie blokuje nam do pojechania na niego raz jeszcze. Wręcz przeciwnie, o ile tylko mamy na to ochotę, możemy ten sam weekend rozegrać dziesiątki razy.

W owym menu mamy także dokładny podgląd z jakich zawodów składa się całe wydarzenie. W najnowszym NFS-ie, dbając o realizm, twórcy zgodnie z jego regułami ograniczyli do jednego ilość trybów, w których może startować dany nasz samochód. Jeszcze podczas kupna decydujemy się, czy ta bryka ma nam służyć do trybu Grip, Speed Challenge, Drag czy może Drift. Wymaga to od nas posiadania co najmniej czterech wozów w garażu, które – by zachowywać szansę na zwycięstwo – należy ciągle i ciągle udoskonalać.

Gdy decydujemy się pojechać na dany event, czeka nas wybór wozów, które ze sobą zabieramy oraz wyznaczenie jednego dodatkowego jako zapasowy. Ot tak, gdybyśmy rozwalili któreś z aut... Czujcie się jak w domu...

Fajną sprawą jest to, że twórcy zrobili wszystko w taki sposób, by faktycznie jak najbardziej przypominało to prawdziwą imprezę tego typu. Przede wszystkim, w menu opcji w tle widać nasz samochód oraz właśnie kawałek terenu, na którym toczy się dany event. Ludzie przechadzają się między wozami, oglądają, robią zdjęcia. Bardzo często gdzieś niedaleko znajduje się scena, na której ktoś akurat występuje. Wszystko dopełnia głos prowadzącego, który komentuje nam to co zdarzyło się do tej pory oraz zapowiada to, co jeszcze nas dzisiaj czeka. Jeżeli tylko przez parę dłuższych chwil nie dotkniemy klawiatury, włączy się tryb pełnoekranowy na którym szerzej będziemy mogli zapoznać się z tym, co aktualnie się dzieje wokół nas.

Za każdy wyścig otrzymujemy swego rodzaju punkty, które – o ile przekroczymy podany przez twórców próg – pozwolą nam zdominować imprezę. Dominacja wynagradza nas pewną ustaloną z góry sumą pieniędzy oraz pozwala wybrać jeden z sześciu bonusów, wśród których może znaleźć się dodatkowa kasa, specjalne części do tuningu albo karty do naprawy wozów.

Istnieją także weekendy specjalne, rozgrywane na początkach przygody z każdą z ekip. Różnią się one tym, że podczas nich wszyscy kierowcy jadą identycznymi samochodami. Bardzo to utrudnia sprawę, bowiem w takim wypadku nie możemy już liczyć tylko na moc silnika, a jedynie na nasze własne umiejętności. Popełnione błędy także kosztują nas sporo więcej, ciężej niż normalnie jest bowiem odrobić straty. Jednakże jest o co walczyć, gdyż na takich zlotach główną wygraną jest właśnie jeden z tych samochodów, którymi się ścigaliśmy.

Lekarzu ulecz się sam, kierowco... nie rozwalaj swojego samochodu, bo drugiego na razie nie będzie

Omawiając pierwszą wielką nowość – wyścigowe weekendy – nie można nie wspomnieć przy okazji o drugiej, zazębiają się one bowiem bardzo mocno. Mowa o zniszczeniach. Otóż, gdy podczas zawodów zniszczymy swoją brykę, nawet tak lekko, to owe lekkie zadrapanie czy też mocne wgniecenie nie znikną, lecz grzecznie czekają na swoją kolej do naprawy. Nie naprawisz samochodu – będziesz takim jechał w następnych zawodach, nawet jeżeli odbędą się one już za zupełnie innym razem. Trzeba więc tak jeździć, by wygrywać, ale i by nie tracić zbyt dużo pieniędzy na naprawę zniszczonego samochodu.

Przywrócenie do poprzedniego stanu bryki kosztuje sporo i mocno daje po kieszeni. Byle pierwsze lepsze porządne wjechanie w tył przeciwnika kosztuje nas około 2,5 tysiąca dolarów. Jeżeli wozu nie szanujemy, a porządnych stłuczek znajdzie się podczas wyścigu kilkanaście – no z sumą co najmniej dwa razy taką jak poprzednia żegnamy się już na pewno... Mamy bowiem jedno wyjście z tej sytuacji. Pamiętacie kolekcjonowanie, chociażby w Most Wanted specjalnych kart, dzięki którym dostawaliśmy różne bonusy, np. policja nie zabierała naszego wozu, albo znacznie spadał znacznik jego poszukiwania? No to tutaj są dwa rodzaje podobnych bonusów. Pierwszy z nich naprawia nasz środek jakże szybkiej lokomocji, bez potrzeby wyjmowania karty kredytowej z kieszeni, drugi natomiast przydaje się wtedy, gdy podczas wyścigu tak mocno rozwalimy samochód, iż nie nada się on do dalszej jazdy. W normalnym przypadku czeka nas jego naprawa dopiero, gdy wrócimy do swoje bazy wypadowej. Jeżeli jednak użyjemy karty, jest on naprawiany natychmiast i gotowy od razu do dalszego niszcze... użytku.

Jeżeli doszczętnie popsujemy swoje cztery kółka, nie będziemy mieli odpowiedniego bonusu ani wystarczającej ilości gotówki do jej naprawy, nie należy się załamywać. Mamy cały czas w końcu zapasową brykę, trzeba jednak uważać do jakich trybów wyścigów jest ona przystosowana – w innych niż te przygotowane nie pojeździmy...

GramTV przedstawia:

Dobrze jest, że mamy dostęp do ustawień bryki – dzięki temu możemy udać się na trening, obeznać się z daną trasą, po czym dostosować odpowiednio do niej ustawienia naszego wozu, co zdecydowanie powinno podnieść nasze szanse na zwycięstwo.

Znajomi od imprez...

Oczywiście, by móc się ścigać – trzeba mieć z kim. Dlatego postanowiliśmy przedstawić Wam, oraz króciutko scharakteryzować każdą z drużyn organizującą zloty. Pierwszą z nich, którą spotykamy na swojej drodze, jest Battle Machine. Nazwa nie jest chyba myląca i dobrze na samym początku kojarzy tę drużynę z wojskiem. Ich maskotką jest bowiem dzik w przebraniu żołnierza, natomiast kolorem, na który lubią malować swoje samochody jest oczywiście wojskowe moro. Ich ulubionymi trybami wyścigowymi są Grip oraz Drag, a goszcząc u nich na imprezach mało uświadczymy Driftu i prawie wcale Speed Challenge.

Następną jest React Team Sessions – u nich uświadczymy także najwięcej Grip, za to reszta z trybów występuje równie często. RTS jeżdżą raczej samochodami z kraju wschodzącego słońca i są znacznie trudniejsi do pokonania niż poprzednicy. Biorą oni udział we wszystkich typach zmagań po równo, oprócz wspomnianego na początku opisu trybu – ale to pewnie dlatego, iż ten jest właśnie najbardziej przez grę promowanym.

Następna ekipa - Super Promotion – jest już na tyle zaawansowana w tym co robi, by jazda z nimi stała się dla nas prawdziwym wyzwaniem. Posiadają nowoczesne samochody raczej z wyższej niż z niższej półki, a ich ulubionymi wyścigami są Speed Challenge. Dodatkowo u nich na zlotach kręci się pełno raczej skromnie odzianych panien. A gdzie panienki tam i publika...

Rogue Speed stawiają na prędkość i klasykę, dlatego też jeżdżą najczęściej samochodami typu muscle, a ich priorytetowymi zmaganiami są Dragi. Ich potężne samochody dysponują ogromną mocą, warto o tym pamiętać, gdy będziecie się z nimi ścigać.

Gdy zagościcie u Noise Bomb nie zapomnijcie tabletek na żołądek. Ta drużyna bowiem pochodzi z Japonii i uwielbia Drift, znacznie mniejszą natomiast sympatią darzy natomiast Drag. Swoje samochody przerabiają właśnie na daleko wschodni styl, a na ich imprezach króluje muzyka z dyskotek.

Nitrocide najczęściej można spotkać na pustyni, tam bowiem najczęściej organizują swoje eventy. Stawiają raczej na klasykę niż nowoczesność, ale nie można powiedzieć, żeby mieli zdecydowanie więcej samochodów jednego typu niż drugiego. Szczególnie upodobali sobie Speed Challenge oraz Grip.

Geffect jest ostatnią z organizacji. Jako, że pochodzą oni z zza naszej zachodniej granicy, dość często można w ich ekipie przyuważyć wozy marki BMW lub Porsche, ale nie jest to żadną regułą. Lubią także inne drogie i szybkie samochody, na które nie szczędzą pieniędzy.

To tyle na dzisiaj. Przedstawiliśmy Wam główny tryb rozgrywki w karierze. Jako ciekawostkę dodamy, iż istnieje także możliwość zorganizowania własnego weekendu wyścigowego, w którym to my ustalamy z jakich zawodów będzie się on składał. Event taki można założyć zarówno do rozgrywki jedno jak i wieloosobowej, co znacznie podwyższa jego atrakcyjność. Zapraszamy Was na jutro na artykuł przedstawiający tuning w grze, natomiast już po jutrze ukaże się nasza recenzja tytułu. Zapraszamy już teraz.

Komentarze
12
Usunięty
Usunięty
01/12/2007 12:49

Jak patrze na screeny to widze że gra tym razem nie jest przeznaczona dla młodszych graczy i całe szczęście tym lepiej dla starszych.

Usunięty
Usunięty
24/11/2007 10:27
Dnia 24.11.2007 o 00:21, Arczir2d2 napisał:

odnośnie modelu zniszczeń... zaskakuje mnie to że światła są zawsze całe, bez względu na to jak bardzo karoseria jest rozbita... :| bardzo dobrze widać to na 1 stronie na ostatnim screenie z EVO

Przyjrzyj sie lepiej światła tak samo jak reszta ulega zniszczeniu może nie wypadają ale tłuką się

Usunięty
Usunięty
24/11/2007 01:21
Dnia 23.11.2007 o 19:30, bartek1392 napisał:

Ja już grałem i musze powiedziec że bardzo mi sie podoba. Szczególnie po niezbyt ciekawym Carbonie.

mi też sie podoba, mam nadzieje że nie będzie nudzić jak to robił Carbon




Trwa Wczytywanie