Stworzenie nowego systemu, mającego urzeczywistnić wizję stechnicyzowanych wojowników przyszłości, zajęło jednak więcej czasu niż produkcja kolejnych gier z cyklu Ghost Recon. Wiele programów zostało wstrzymanych, a prototypowe bronie, nigdy nie trafiły na pole walki lub po kilku próbach były wycofywane z powrotem do magazynów. Najbardziej znanym z obecnie rozwijanych projektów, jest Future Combat Systems Armii Stanów Zjednoczonych. Program najbliższy obrazom dotychczas znanym tylko z gier komputerowych lub filmów sf.
Silny staje się silniejszym Future Combat Systems ( FCS), to program modernizacji armii, spajający cały szereg systemów łączących żołnierzy, sprzęt elektroniczny i pojazdy automatyczne w jedną sieć. Dzięki samodzielności, modułowej budowie i nowatorskiej technologii Oddział Przyszłości ma zyskać możliwość zdominowania pola bitwy.
Osnową dla FCS jest sieć łącząca wszystkie elementy składowe i podsystemy – wspólne środowisko działania, system prowadzenia bitwy (Battle Command), system łączności (communication and computers), system wywiadu, rozpoznania i inwigilacji. Dzięki sprzężeniu tych czterech bloków, żołnierze wchodzący w skład Oddziału Przyszłości wcześniej otrzymują informacje, szybciej mogą przygotować się do działania i wkroczyć do akcji. Architektura wspólnego środowiska narzuca jeden uniwersalny standard pracy i sterowania każdym urządzeniem wchodzącym w skład systemu, z możliwością tłumaczenia i zmian formatów aplikacji na standardy obowiązujące w innych siłach zbrojnych. To ważny element, gdyż jednostki FCS z założenia mają być przygotowane do działania z wojskami innych formacji lub armiami państw sojuszniczych. W skład oprogramowania Dowodzenia wchodzą programy służące do planowania, przygotowywania i przeprowadzania misji. System zapewnia pełną interakcję pomiędzy dowództwem a jednostkami bojowymi (Units of Action). Software ten jest wykorzystywany nie tylko podczas bitwy, ale także w trakcie treningów. Możliwość oznaczania na mapie, w czasie rzeczywistym, żołnierzy własnych, sprzymierzonych i wrogich, w znacznym stopniu zmniejsza szansę na dostanie się pod własny ogień. Communications and Computers Systems Założeniem systemu komunikacji FCS jest to, że sieć łączności podróżuje razem z nimi. Żołnierze Oddziału Przyszłości nie muszą polegać na jakiejś odrębnej infrastrukturze. Wszystko stworzone jest z myślą o mobilności i ofensywnych charakterze działań.Intelligence, Reconnaissance and Surveillance (ISR) Zbiera, filtruje i przekazuje dalej wszystkie dane zebrane przez żołnierzy FCS, ich automatyczne czujniki, pojazdy załogowe i bezzałogowe, lotnictwo i zwiad satelitarny. Dane trafiają do dowództwa i z powrotem do żołnierzy.
Pomimo całej tej elektroniki i robotów, główny ciężar walki w dalszym ciągu spoczywa na barkach żołnierzy. Operator jest oczywiście częścią całego systemu. Hełm żołnierza zaopatrzony jest w monokular, na którym wyświetlane są informacje z Battle Command. Dodatkowo, operator posiada także ręczne urządzenie sterujące, za pomocą którego może kierować pojazdami bezzałogowymi: UAV klasy I, UGV, NLOS-LS i T/U-UGS. Urządzenie to, jak widać na zdjęciach, dziwnie przypomina kontroler do X-boksa. Obecnie w programie FCS testuje się, między innymi kamuflaże typu ACU oraz Multicam.Zautomatyzowane Czujniki Naziemne
W programie FSC wykorzystuje się czujniki z dwóch podgrup – Taktyczne Czujniki Naziemne (T-UGS), które należą do systemu Wywiadu, Rozpoznania i Infiltracji oraz czujniki ostrzegające o zagrożeniu Chemicznym, Biologicznym, Radiologicznym i Nuklearnym (CBRN). W drugiej grupie znajdują się sensory przeznaczone do działania w terenie zurbanizowanym (Urban Military Operations in Urban Terrain Advanced Sensor System).Zadaniem czujników jest oczywiście wykrycie, określenie i identyfikacja celów. Obraz z sensorów jest przekazywany do dowództwa i może być przesyłany do poszczególnych żołnierzy. Czujniki z wymienionych wyżej grup, mają być wykorzystywane w misjach polegających na zabezpieczeniu perymetru, zdobyciu danych wywiadowczych, przejęciu celu lub do wczesnego ostrzegania o zagrożeniu chemicznym, biologicznym, radiologicznym i nuklearnym. Czujniki mogą być przenoszone przez żołnierzy lub roboty należące do grupy i rozmieszczane na terenie otwartym lub w budynkach. Sensory przeznaczone do działań miejskich mogą monitorować korytarze, klatki schodowe oraz tunele ściekowe.
Bezzałogowy pojazd Latający klasy I (UAV)
Głównym zadaniem tych małych latających sond jest zapewnienie żołnierzom informacji zwiadowczych i namierzanie celów. Pojazdy tego typu mogą poruszać się zarówno w terenie zurbanizowanym, jak i leśnym, startując i lądując pionowo. Przeznaczone są do zdalnego sterowania przez pieszego żołnierza, choć posiadają także system automatycznego pilotażu i nawigacji. UAV mogą także działać jako zespół wczesnego ostrzegania i jako przekaźniki sygnału radiowego. Zestaw składający się z robota, kontrolera i dodatkowego wyposażenia naziemnego można, po wykonanym zadaniu, zapakować, by wykorzystać go ponownie później.Bezzałogowy pojazd Latający klasy IV (UAV)
Większy, wytrzymalszy pojazd posiada także odpowiednio większy zasięg i pułap lotu. Może zapewnić oddziałowi wsparcie wywiadowcze dalekiego zasięgu, łącznościowe lub wspierać inne pojazdy latające (zarówno załogowe, jak i bezzałogowe). Służy także jako system wczesnego ostrzegania o zagrożeniu ABC. Ma być zdolny do wznoszenia się i lądowania poza lotniskami.Niewielki bezzałogowy pojazd naziemny (SUGV) Faktycznie lekki i niewielki UGV może być przenoszony przez żołnierzy. Zadaniem maszyny jest dokonywanie zwiadu. Może operować w ciasnych i trudno dostępnych miejscach, jak tunele, ścieki, jaskinie. Jest posyłany wszędzie tam, gdzie istnieje zbyt wielkie ryzyko dla żołnierzy – tereny miejskie opanowane przez nieprzyjaciela, tereny skażone odpadami przemysłowymi, itp.
Modułowa budowa robota pozwala na umieszczenie w nim różnorodnego ładunku i części. Może przenosić do około 3 kilogramów dodatkowego wyposażenia. Muł
Bezzałogowy pojazd wielozadaniowo-logistyczny (Multifunctional Utility/Logistics and Equipment -MULE), to ważący 2,5 tony automat. Ma on zapewniać wsparcie żołnierzom piechoty lub brać udział w operacjach powietrzno-szturmowych. Obecnie trwają prace nad trzema jego wariantami – pojazdem sapersko-inżynieryjnym, transportowym i robotem zwiadowczo-bojowym.Zadaniem Muła, w pierwszej wersji, będzie przede wszystkim unieszkodliwianie min przeciwczołgowych. W drugiej, może być użyty jako dostawca broni, amunicji i sprzętu do walczących żołnierzy/ żywności, wody, leków dla ludności cywilnej – na przykład ofiar katastrofy naturalnej. Trzecia, najniebezpieczniejsza wersja Muła, to robot zdolny nie tylko odkrywać i oznaczać cele, ale i eliminować je za pomocą broni pokładowej. W ostateczności, pojazd może być wykorzystany jako osłona dla własnych żołnierzy.
Reszta wyposażenia jednostek FCS, to już sprzęt ciężki – transportery piechoty ICV, samobieżne haubice, moździerze, pojazdy bojowe i inżynieryjne. Wszystkie oczywiście sprzęgnięte w jedną sieć, zbudowane na podobnych podwoziach. Transportery piechoty mają zresztą wyglądać tak samo, aby nie zdradzać przeciwnikowi, którym z nich przewożona jest drużyna strzelców, a w którym dowódca plutonu. Czy coś jeszcze? Zapewne, ale kolejne systemy są dopiero testowane i w kwestii żołnierzy przyszłości „na pewno” nie wiadomo nic. Wystarczy tylko wspomnieć system Land Warrior, medialnie nagłośniony, z którym wiązano wielkie nadzieje, a który został oficjalnie skasowany w roku 2005. Lub porażkę projektów OICW („zagrał” m.in. w pierwszym Ghost Recon) i XM8 ( pojawił się w drugiej części gry). Oczywiście, opisany tutaj Future Combat Systems, to tylko jeden z wielu projektów unowocześniania armii. Podobne programy wprowadziło wiele armii na świecie, ale na ich wyniki musimy jeszcze poczekać. Nawet Tom Clancy nie jest bowiem w stanie przewidzieć wszystkiego.W artykule wykorzystano materiały pochodzące ze stron armii Stanów Zjednoczonych.