Fajna Cena - coś fajnego i taktycznego

Mastermind
2007/04/17 23:34
2
0

Ponieważ gra Full Spectrum Warrior: Ten Hammers bazuje na autentycznym programie szkoleniowym wykorzystywanym przez armię amerykańską, zadaliśmy sobie pytanie, jak właściwie takie szkolenie wygląda. Co robią amerykańscy twardziele poza tym, że mają okazję pobawić się w taktyczną grę pokroju Full Spectrum Warrior... Na tapetę wzięliśmy najbardziej elitarne oddziały Delta Force, którym również przyjdzie nam w grze wydawać rozkazy. Dostać się do prawdziwej 1st SFOD-D (1st Special Forces Operational Detachment - Delta) jest niebotycznie trudno. W zasadzie nie ma jakiejś rekrutacji, a powołanie otrzymują najlepsi z najlepszych spośród wszystkich wojsk USA. Zazwyczaj członkami Delta Force stają się żołnierze jednostek specjalnych (na przykład Zielonych Beretów) rzadziej zwykłych formacji, którzy wykazują się ponadprzeciętnymi zdolnościami.

Fajna Cena - coś fajnego i taktycznego

Ponieważ gra Full Spectrum Warrior: Ten Hammers bazuje na autentycznym programie szkoleniowym wykorzystywanym przez armię amerykańską, zadaliśmy sobie pytanie, jak właściwie takie szkolenie wygląda. Co robią amerykańscy twardziele poza tym, że mają okazję pobawić się w taktyczną grę pokroju Full Spectrum Warrior... Na tapetę wzięliśmy najbardziej elitarne oddziały Delta Force, którym również przyjdzie nam w grze wydawać rozkazy. Dostać się do prawdziwej 1st SFOD-D (1st Special Forces Operational Detachment - Delta) jest niebotycznie trudno. W zasadzie nie ma jakiejś rekrutacji, a powołanie otrzymują najlepsi z najlepszych spośród wszystkich wojsk USA. Zazwyczaj członkami Delta Force stają się żołnierze jednostek specjalnych (na przykład Zielonych Beretów) rzadziej zwykłych formacji, którzy wykazują się ponadprzeciętnymi zdolnościami.

Aby przybrać mundur, rekruci muszą najpierw przejść forsowne 3-4 tygodniowe szkolenie, które odbywa się w bazie szkoleniowej w Fort Bragg, w Północnej Karolinie. Składają się na nie różnorakie testy wydajności fizycznej i psychicznej. Standardowo są to niezliczone ilości pompek i przysiadów, biegi na długie dystanse, pokonywanie torów przeszkód, pływanie z zawiązanymi rękoma oraz słynne „marsze prawdy” – wyprawy z pełnym osprzętem na 30 km połączone z symulowaniem warunków bojowych. Dodać trzeba, że wszystkie te przyjemności aplikuje się rekrutom przy niemal zerowym czasie na odpoczynek. Pod koniec miesięcznego „upadlania” aspiranci rozwiązują stosowne testy i poddają się ostatecznym sprawdzianom kondycyjnym, ale niewielu dociera do tego miejsca. Dość powiedzieć, że odsetek, tych, którzy przechodzą do drugiego etapu szkolenia waha się między 3% a 8%. Ów drugi etap trwa rok i w tym czasie żołnierze Delta Force uczą się między innymi posługiwać KAŻDĄ dostępną aktualnie bronią na świecie. Tu dodać należy koniecznie, że to właśnie 1st SFOD-D jest jedyną jednostką, która zabiera na akcję również sprzęt znajdujący się w fazie eksperymentalnej, wypróbowując przy tym jego skuteczność. W czasie rocznego „kursu” abiturienci przechodzą tzw. kurs operatora. To właśnie on decyduje o specjalności, do której zostaną ostatecznie przydzieleni.

Pisząc o oddziałach Delta warto króciutko wspomnieć choć o jednej spektakularnej akcji, w której brały one udział. Mowa o "Acid Gambit" z 1989 roku, operacji, mającej na celu uwolnienie z panamskiego więzienia Kurta Musa. Prowadził on w Panamie antyrządową propagandę. W tym samym czasie, kiedy rozpoczęła się inwazja na Panamę, snajperzy Delta Force w ciągu kilku minut zdjęli wszystkich strażników znajdujących się na zewnątrz więzienia. Zniszczyli również pobliski generator mocy, sprawiając, że budynek pogrążył się w egipskich ciemnościach. Wówczas – błyskawicznie - helikoptery z czterema operatorami Delty na pokładzie wylądowały na dachu więzienia. Po założeniu ładunków na drzwiach momentalnie weszli oni do środka i wyeliminowali pięciu strażników (jeden, który nie zamierzał stawiać oporu został aresztowany). Następnie komandosi oswobodzili Musa (ładunki wybuchowe na kraty celi), założyli mu kamizelkę i weszli z powrotem na dach, z którego zabrały ich helikoptery. W tym momencie warto zapytać ile czasu zajęła „chłopakom” cała akcja. Wyobraźcie sobie, że potrzebowali na to jedynie 6 (tak sześciu!) minut. Inna sprawa, że wkrótce jeden z helikopterów został ostrzelany i cała eskadra została zmuszona do lądowania. Efektem wymiany ognia była strata dwóch operatorów Delta Force, ale Mus cały i zdrowy został przetransportowany do USA. Jak zatem widać, dostać się do 1st SFOD-D wcale nie jest łatwo, a ich późniejsza praca do lekkich raczej nie należy.

GramTV przedstawia:

Komentarze
2
Seqiu
Gramowicz
18/04/2007 17:50

Kolejny dobry artykuł, tak trzymać! ;)

Usunięty
Usunięty
18/04/2007 07:08

Ostatnio sporo tych "dobrych cech"...:p