Twilight Imperium - gra planszowa

Finegan
2007/04/09 17:55

Sięgnąć po gwiazdy

Sięgnąć po gwiazdy

Twilight Imperium Third Edition (TI3) jest grą planszową autorstwa Christiana T. Petersena, twórcy wielu innych znakomitych pozycji tego gatunku, min. opisywanej już wcześniej A Game of Thrones. O ile koncept „Gry o Tron” oparty jest na cyklu książek fantasy amerykańskiego pisarza Georga R. R. Martina, o tyle TI jest w całości autorskim pomysłem Petersena. Wszystko zaczęło się w roku 1998, kiedy to na rynku ukazała się pierwsza edycja gry, będąca jednocześnie pierwszym produktem firmy Fantasy Flight Games. Od tego czasu minęło prawie dziesięć lat, a Twilight Imperium doczekało się w tym czasie wielu dodatków do powstających kolejnych edycji. W 2005 roku pojawiła się obecna edycja gry.

A long time ago, in the galaxy far, far away…Sięgnąć po gwiazdy, Twilight Imperium - gra planszowa

Dawne galaktyczne imperium upadło. Początkowo drobny konflikt spowodował, że zjednoczone pod rządami jednego władcy, zamieszkujące je rasy zwróciły się przeciw sobie. Na nic zdały się próby opanowania sytuacji. Władająca niegdyś galaktyką rasa Lazax, stała się ofiarą trwającej wieki wojny. Całe planety i układy stawały w ogniu, a potężne, gwiezdne floty ścierały się w tytanicznych zmaganiach w ciszy kosmosu. Prawie całkowitej zagładzie uległa planeta Mecatol Rex, dawna siedziba władzy cesarskiej, bombardowana przez różne strony konfliktu. Szalejąca wojna wyniszczyła dumne niegdyś cywilizacje, a technologiczny regres spowodował, że walczące rasy wycofały się do swych macierzystych układów planetarnych, opuszczając swe dawne kolonie i posiadłości. Jednak po wiekach izolacji przyszedł ponownie czas na ekspansję. Zaczęto powtórnie zajmować nowe planety, nawiązywać kontakty dyplomatyczne i handlowe, a w laboratoriach i ośrodkach badawczych odzyskiwano stare technologie. Ten czas, może być początkiem nowej ery…

Celem gry jest odniesienie zwycięstwa w intergalaktycznej rywalizacji ras, poprzez budowanie potęgi ekonomicznej, militarnej, politycznej oraz technologicznej, odbudowanie dawnego, obecnie leżącego w gruzach Imperium i objęcie jego tronu. Kolonizując nowe planety, prowadząc międzygwiezdny handel i podboje oraz lawirując pomiędzy układami i sojuszami, każda z cywilizacji stara się odnieść zwycięstwo nad pozostałymi rywalami.

Cała gra prezentuje się naprawdę niezwykle imponująco. Po pierwsze, sama plansza ma, po rozstawieniu, wymiary około 80 na 80 centymetrów. Składa się ona z heksagonalnych pól o średnicy ok. 10 cm. Układane są po jednym, kolejno przez graczy, koncentrycznie w trzech kręgach wokół Mecatol Rex, centralnej planety układu, co stanowi także element rozgrywki. Każde z takich pól jest osobnym systemem. Niektóre zawierają jedną lub czasem dwie planety, ale część z nich to pusta przestrzeń kosmiczna, a także takie elementy kosmosu jak pola asteroidów, mgławica, supernowa czy wormhole (nadprzestrzenna brama umożliwiająca przenoszenie się do innego, nieraz odległego systemu). Specjalne pola różnią się od pozostałych własnymi regułami, a często są ważne ze względów strategicznych… Rozgrywka przeznaczona jest dla trzech do sześciu osób, mogących losowo wybierać jedną spośród dziesięciu ras zamieszkujących niegdyś imperium. Każda z nich posiada własne, unikalne zdolności, różni się też typem posiadanych początkowo jednostek oraz zasobami macierzystych planet. Elementy te zostały raczej dobrze zbalansowane, tak że każda z cywilizacji ma równe szanse w wyścigu po zwycięstwo.

Po zwycięstwo

Wygraną w grze osiąga się poprzez uzyskanie odpowiedniej ilości (w standardowej rozgrywce 10ciu) Punktów Zwycięstwa (Victory Points). Zanim jeszcze plansza zostanie rozłożona, gracze losują kartę Tajnego Zadania (Secret Objective). Zazwyczaj dotyczy ono kontrolowania przez jakiś czas centralnej planety galaktyki i posiadania na niej odpowiednich jednostek. Istnieją jednak takie, które obejmują kontrolowanie nadprzestrzennych bram lub odpowiednich planet. Za zrealizowanie takiego zadania w czasie rozgrywki otrzymuje się 2 Punkty. Punkty Zwycięstwa zdobywa się także przez wypełnianie tzw. Zadań Publicznych (Public Objective) oraz zagrywanie specjalnej Karty Strategii Imperial (o tych kartach więcej za chwilę).

Gra podzielona jest na tury. Na początku każdej z nich gracze kolejno wybierają jedną ze wspomnianych Kart Strategii (Strategy Cards). Jest ich osiem, a każda z nich pozwala wykonać w swojej turze jakąś specjalną akcję. I tak, na przykład karta Logistyki zapewnia nam bonusowe żetony dowodzenia, karta Technologii pozwala na otrzymanie darmowego rozwinięcia technologicznego, a Handel umożliwia otwarcie negocjacji pozwalających na zawarcie korzystnych umów i ciągniecie z nich w przyszłości konkretnych profitów. Karty, które nie zostały wybrane w danej turze, są oznaczane kumulującymi się żetonami premii. Gracz, który później dokona wyboru takiej karty, może żeton premii zamienić na odpowiednik waluty lub dodatkowy żeton rozkazu. Powoduje to, że nawet mało atrakcyjne w pierwszych fazach gry Karty Strategii błyskawicznie zyskują na znaczeniu w kolejnych turach.

Jednym z również bardzo ciekawych elementow są Karty Akcji (Action Cards). Zdobywane są za pomocą Karty Strategii: Polityka. Zagrywanie ich w czasie rozgrywki może dać nam chwilową, niewielką przewagę lub osłabić na jakiś czas przeciwnika (np. karta wzmacniająca morale żołnierzy zapewnia plusy do rzutów w czasie jednej rundy walki, a wypadek w kosmicznych dokach wroga spowoduje, że w danej turze zablokowana zostaje w nich możliwość produkcji jednostek). Momentami dochodzi do prawdziwej wojny na karty akcji. Do najciekawszych należą te podczas głosowań politycznych, gdy gracze zagrywają np. karty dające im dodatkowe głosy, jednocześnie starając się sabotować próby dyskredytacji własnych polityków. Space, the final frontier…

Kluczem do sukcesu jest oczywiście nie tylko dobieranie odpowiednich Kart Strategii na daną turę, ale przede wszystkim kolonizacja neutralnych planet. To one zapewniają wpływ polityczny, tak ważny podczas przegłosowywania nowych, korzystnych dla nas praw i ustaw. Jednak równie ważne są zasoby produkcyjne planety, niezbędne do finansowania nowych technologii oraz rozbudowy sił zbrojnych.

GramTV przedstawia:

Rozwój technologiczny jest niezwykle istotnym elementem w TI3. Istnieją cztery typy Technologii. Niebieskie zwiększają mobilność naszej floty, pozwalając jej latać szybciej, a nawet prześlizgiwać się niezauważenie przez floty nieprzyjaciela. Zielone, to technologie bioniczne. Znacznie wspomagają one skuteczność sił naziemnych oraz wprowadzają do naszego arsenału takie niespodzianki, jak genetycznie modyfikowani żołnierze czy broń bakteriologiczna. Czerwone, są to technologie militarne. Ulepszają one zdolności floty oraz obrony planetarnej, a także pozwalają na wybudowanie najpotężniejszej jednostki bojowej jaką jest War Sun (wyraźne i bynajmniej niechybione konotacje z Gwiazdą Śmierci) pozwalającej niszczyć całe zgrupowania wroga, zarówno w przestrzeni, jak i na powierzchni planet. Ostatnią grupą są technologie żółte. Zwiększają ona naszą wydajność przemysłową i ekonomiczną. Szybsza i tańsza produkcja jednostek może stanowić o wygranej w wypadku przedłużającego się konfliktu zbrojnego.

Bo do konfliktu zwykle dochodzi. Jakkolwiek obecne są w grze silne elementy polityki i ekonomii, to jednak w większości przypadków o zwycięstwie decyduje posiadanie odpowiednio silnej armii. Do dyspozycji jest duża ilość typów jednostek. Od relatywnie tanich sił naziemnych i myśliwców, poprzez transportowce, niszczyciele, pancerniki i krążowniki, na wspominanych jednostkach War Sun skończywszy.

Bitwy, to kolejny świetny element Twilight Imperium. O ile samo planowanie uderzenia może zająć trochę czasu, o tyle sama walka jest szybka i dynamiczna. Jest ona podzielona na rundy, podczas których obie strony jednocześnie ostrzeliwują się wzajemnie. Straty rozliczane są pod koniec każdej z rund, możliwa jest wiec wzajemna anihilacja walczących. Istnieje także szansa wycofania floty w obliczu nieuchronnej klęski. Jeśli dodać do tego ostrzał z baterii planetarnych oraz lądowania i walki na powierzchni planety, to naprawdę nie można narzekać na brak atrakcji.

Nie tylko przestrzeń, ale głównie czas

O ile bitwa gwiezdna trwa zwykle nie dłużej niż pięć minut, o tyle sama rozgrywka zajmuje naprawdę dużo czasu. Jeśli uczestnicy są zaznajomieni z zasadami, można zamknąć się z nią w czasie czterech do pięciu godzin. Jednak zwykle trwa ona dłużej, gdyż naprawdę doświadczeni gracze potrafią tak szachować się nawzajem, że trudno jest przełamać status quo. To właśnie czas, który trzeba przeznaczyć na grę, zaliczyłbym do podstawowego minusa Twilight Imperium. Drugim, o wiele mniejszym, jest fakt, że najfajniej gra się na pięciu - sześciu uczestników a zebranie takiej ilości graczy na sześć do siedmiu godzin nie jest wcale łatwe. Ostatnim nieprzyjemnym elementem jest także cena, która wynosi około 340 złotych. Jednak przy ilości zabawy, jaką oferuje TI3 naprawdę warto jest uzbierać tę kwotę lub złożyć się na nią z kilkoma znajomymi. Rozgrywka zapewnia masę wspaniałych emocji, których nie można porównać z rywalizacją ze sztuczną inteligencją przeciwnika w grach komputerowych o zbliżonej tematyce.

Komentarze
16
Usunięty
Usunięty
10/04/2007 01:43

Wg. mnie najlepsze planszówki to "Monopoly" i "Osadnicy z Cathanu". W to drugie grałem ostatnio ponad 3 godziny, mimo że na okładce czas gry to 45 minut... ;P

Usunięty
Usunięty
09/04/2007 23:45

Właśnie! Magia i Miecz jest najlepsze :P pamięta się te czasy, kiedy po całych dniach rozwalało się smoki... ^^

Usunięty
Usunięty
09/04/2007 22:47

Wiedźmina to juz jest gra książkowa od dawna! Co do Magii i Miecza - to jest hit ponadczasowy. Fajnie by było jakby to odnowili i wydali jeszcze raz wzbogacając odrobinę!




Trwa Wczytywanie