
Nowy dodatek koncentruje się przede wszystkim na kontynencie afrykańskim, jego strefach klimatycznych i zamieszkującej ten rejon faunie. Posiadanie wcześniejszego dodatku pod tytułem Na ratunek zwierzakom wzbogaca rozgrywkę, pozwalając na stosowanie w nowej kampanii dodatkowych elementów. Ponieważ afrykańskie gatunki pojawiały się też w poprzednim dodatku, a teraz doszły nowe, w ogrodach można wystawiać olbrzymie ich ilości. Nie ma to jak widokowa trasa safari poprzez sawannę z dziesiątkami zebr, żyraf i antylop!
Warto teraz zbadać dokładnie, co oferuje najnowszy dodatek, a także ujawnić, czego w nim brakuje.
Kampania na afrykańską skalę?
Jak napisał Henryk Sienkiewicz w powieści „W pustyni i w puszczy”, góra Kilimandżaro zawiera wszystkie strefy klimatyczne świata. Ale nie tylko ona. Nowa edycja gry ukazuje, ze Afryka to nie tylko dżungla, bagna, sawanny i pustynia. Afrykańskie zwierzęta żyją we wszystkich biomach, jakie uwzględnia gra, z wyjątkiem tundry. Dodatek oferuje mapy do gry dowolnej i trybu Wyzwania w ośmiu różnych biomach, prezentujących słynne afrykańskie krajobrazy. Jest dorzecze Kongo, Sahara, góry Atlas, park Serengeti... Są też niespotykane dotąd drobne zwierzątka przebiegające przez główny biom parku. Należą do nich niewidziane wcześniej ptaszki, a zamiast wiewiórek po piaskach szaleją skoczki pustynne. Niestety, brakuje nowych celów oraz nagród w Wyzwaniu. Kto wcześniej zgarnął wszystkie nagrody, ten nie ma czego już tu szukać. Szkoda, wielka szkoda!
Nowy dodatek to oczywiście nowe scenariusze. Przykro to powiedzieć, ale w Afrykańskich zwierzakach jest tylko jedna kampania złożona z trzech scenariuszy. O wiele mniej, niż poprzednio. Na domiar złego, scenariusze są żenująco łatwe. Właściwie ukończenie ich może przynieść satysfakcję jedynie najmłodszym graczom. Starsi kończą kampanię za jednym posiedzeniem! Czyżby scenarzysta nagle zaniemógł? Pierwsze dwa scenariusze skupiają uwagę gracza na pojedynczych gatunkach i nie zdąża się nawet bliżej zapoznać z ogrodami, w których się gospodaruje. Niewiele do rozbudowy, mało okazji do kupowania kolejnych gatunków. Na domiar złego – szybko się je kończy. Trzecia misja, która zgodnie z tradycją opiera się na budowaniu zoo od zera i umieszczaniu w nim określonej liczby zwierzątek, nie pozwala rozwinąć skrzydeł. Powinna być trudna, długa, ambitna. A tu - prawie wcale nie trzeba planować, ani kombinować. Nadmiar pieniędzy na początku, oraz mnóstwo dotacji w trakcie trwania rozgrywki praktycznie uniemożliwia działania strategiczno – ekonomiczne. Można skończyć kampanię ani razu nie budując restauracji, ani tras widokowych. Smutne to i żałosne.
Nagrodą za ukończenie kampanii jest standardowy zestaw obiektów pustynnych, co było do przewidzenia. Prawdopodobnie w kolejnych dodatkach będzie można zdobyć następne serie scenerii: do buszu, bagien, stepu... Ich użyteczność przejawia się głównie jako element krajobrazowy przy trasach widokowych, oraz oszczędza czas i pieniądze normalnie przeznaczane na zdobywanie lepszych budek z jedzeniem, czy mocniejszych ogrodzeń.
Co to jest ratel?
Największą zaletą dodatku jest 20 gatunków afrykańskich zwierząt. Niewiele z nich jest zagrożonych wyginięciem, ale większość to stworzenia mało znane, więc zdobywanie informacji o nich i hodowanie ich jest bardzo ciekawym przeżyciem. Wśród tej kolekcji znajdują się takie tajemnicze okazy jak generuk, dżelada, czy bongo. Mało kto wie, że w Afryce żyje tylko jedna odmiana wilka, a podobny do borsuka ratel jest tak brawurowym stworzonkiem, że potrafi skutecznie zaatakować lwa, kobrę i bawołu!
Zwierzęta przejawiają nowe sposoby zachowań, odrobinę rozszerzono i tak już bogaty asortyment ich działań. Dodano jeden nowy rodzaj pożywienia. Poszerzyła się też oferta domków, oraz atrakcji dla zwierząt. Niektóre z nich przeznaczone są tylko dla jednego, konkretnego gatunku. 
Kto nie kupił wcześniej dodatku Na ratunek zwierzakom, ten może korzystać z opcji budowy tras samochodowych Jeep, oferowanych także przez nowy dodatek. Pojazdy wzbogacono o nowy asortyment „maści” lakierów. Można sobie teraz kupić Jeepa w żyrafiane łatki, albo zielonego, czy srebrnego. Niestety to już wszystko, co obejmuje oferta dla gości. Trochę odczuwa się brak nowych budynków i obiektów scenerii. Za to melodyjka w menu głównym pojawia się w nowej aranżacji. Całkiem przyjemnej.
Czekając na lepsze czasy
Co sprawiło, że nowy dodatek jest taki skromny? Nie wiadomo, może to pośpiech, a może zawiniło po prostu lenistwo twórców. Pozostaje tylko nadzieja, że nie spoczną na laurach i następne uzupełnienie serii będzie bogatsze w kampanie, oraz obiekty. Tymczasem, mając już do dyspozycji ogromną kolekcję zwierząt, gracze mają okazję budować monstrualne ogrody pełne różnorodnych okazów fauny. Jeśli ktoś podejmie się budowy zoo, w którym znajdą się wszystkie dotychczasowe zwierzęta, niech najpierw upewni się, czy jego komputer to wytrzyma. Tak bardzo rozbudowana mapa sprawia, że pamięć operacyjna nie wyrabia i nie sposób zrobić kroku w parku! Tak więc poszerzając swe Zoo, można stanąć przed potrzebą dokupienia podzespołów...
Tytuł: Zoo Tycoon 2: Afrykańskie zwierzaki
Gatunek: strategia ekonomiczna
Wymagania sprzętowe: sprawdź tutaj
+ nowe, ciekawe gatunki zwierząt
+ nowe zachowania zwierząt
Minusy:
- za mało scenariuszy
- zbyt łatwa kampania
- niewiele nowych obiektów
Czas na opanowanie: 15 minut
Poziom trudności: średni
Producent: Blue Fang Games
Wydawca: Microsoft
Polski wydawca: CD Projekt
Cena: 49.90
Wersja: PL
Strona www: http://www.zootycoon.com/