Główną treścią feralnej reklamówki Xboksa 360, którą jeszcze do niedawna mogli obejrzeć mieszkańcy Zjednoczonego Królestwa, był pościg samochodowy w zatłoczonym centrum miasta. Sposób jego przedstawienia nie spodobał się agencji ASA, która uznała, że zachęca ona do niebezpiecznej jazdy, przedstawiając ją jako coś ekscytującego i zabawnego. Zdecydowała również, że jest to dostateczny powód do zdjęcia spotu z anteny.

Jak widać Anglicy pod względem radosnej hipokryzji w podejściu do wolności słowa dorównują powoli Amerykanom. No ale z drugiej strony chodzi przecież o bezpieczeństwo na drogach, może więc faktycznie wszystkie chwyty są tu dozwolone...