Second Life, sieciowy symulator życia, pozwala m.in. na stawianie wirtualnych pieniędzy, tzw. Lindel Dollars, w kasynach, umieszczonych w świecie gry. Sumy te wymieniane są później na prawdziwe dolary, co oznacza, że Second Life umożliwia hazard przez Internet. W USA panują mocne obostrzenia takiego sposobu zarabiania pieniędzy, jednak Linden Labs - twórcy Drugiego Życia - nie mają nic przeciwko, aby FBI zbadało legalność wirtualnych kasyn.

Większość amerykańskich prawników jest zdania, że hazard w Second Life to pogwałcenie prawa. Nowojorski adwokat, zajmujący się profesjonalnie zagadnieniami związanymi z wirtualnym hazardem, stwierdził, że kasyna w Second Life jak najbardziej można uznać za złamanie przepisów dotyczących hazardu w Internecie.
Ginsu Yoon z Linden Labs odparł zarzuty twierdząc, że nie jest do końca jasne, czy trójwymiarowa symulacja kasyna jest z punktu widzenia prawa tym samym co kasyno. Ponadto adwokaci, z którymi rozmawiali przedstawiciele firmy, nie potrafili jasno określić, czy doszło do złamania prawa. Wygląda zatem na to, że Policja Federalna będzie miała twardy orzech do zgryzienia, a sama sprawa zapewne nie zakończy się zbyt szybko.
[Aktualizacja] W związku z kontrowersjami wokół wirtualnych kasyn, firma Liden Lab zdecydowała się odgórnie zabronić wszelkiej tego typu działalności w świecie Second Life. Sprawa została więc jednak zakończona szybko i bezboleśnie. Za zwrócenie uwagi na rozwiązanie tej sprawy dziękujemy Gramowiczowi o ksywie dominik.blaszcz. :)