Do czego używacie komputerowych portów USB? Do podłączenia drukarki, klawiatury, myszki, odtwarzacza MP3, pendrive'a? Tylko tyle? Jak można być tak niekreatywnym! Co z takimi urządzeniami, jak nakrzesłowy ochładzacz... miednicy (część górna obrazka), czy douszny mini-sprawdzacz stanu przewodu słuchowego (część dolna obrazka)? Nie wiedzieliście, że istnieją? To w takim razie właśnie nadrobiliście te rażące braki w podstawowej wiedzy.
Zasilany przez USB ochładzacz dolnych partii tułowia może i nie jest takim głupim pomysłem, szczególnie w lato, gdy akurat nawaliła klimatyzacja. Ale czy kiedykolwiek pomyśleliście sobie „fajnie by było zobaczyć na monitorze moje kanaliki uszne”? Raczej nie. Pani w reklamie mogłaby chociaż udawać zadowoloną (jak ta wyżej), a nie bohaterkę kolejnego Ringu...Kraj Kwitnącej Wiśni z pewnością oferuje znacznie więcej tego typu niespodzianek. Dla przeciętnego mieszkańca Nipponu nie są one niczym niezwykłym, natomiast gaijinowie (obcokrajowcy) nie mogą się nadziwić, jak można wśród zalewu podobnych gadżetów zachować zdrowy rozsądek. Dziękujemy, poradzimy sobie bez nich... Ale nadal będziemy bacznie obserwować Japończyków. Kto wie, kiedy stworzą coś równie genialnego jak bary karaoke czy podgrzewane deski klozetowe.