Seria GTA kojarzy się przede wszystkim z dynamiczną akcją, pozbawioną podstawowych zasad realizmu i okraszoną naciąganą fabułą. Słowem - oby wszystko się jakoś kleiło, a gracze mogli sobie urządzić tak uwielbianą masakrę na mieście. Ostatnie części postawiły jednak nieco bardziej na wykonywanie określonych zadań. Tendencję tę podkreśli jeszcze bardziej GTA IV, a to za sprawą zaczerpnięcia kilku elementów z gatunku RPG.
Jedną z tego typu innowacji ma być większe powiązanie poszczególnych zadań z wydarzeniami w świecie gry. Jeżeli - dajmy na to - gracz w celu ukończenia misji będzie musiał wsiąść do jakiegoś pociągu, ale spóźni się na jego przybycie, misja przepadnie.
Takich unowocześnień pojawi się w czwartym GTA garść, poniżej znajdziecie ich spis. Warto też przypomnieć, że w przyszłym tygodniu w sieci pojawi się drugi trailer z gry.
- Drobna wibracja przy każdym kroku, wykonywanym przez głównego bohatera
podczas biegu
- Likwidacja HUD-u. Kiedy gracz dysponuje opancerzeniem, chroni go ono
przed kulami, a w miarę, jak traci swoją użyteczność, zanika.
- Miotacz ognia i wyrzutnia rakiet są wciąż w grze.
- Niko nie męczy się. Można biec w nieskończoność, bieg jest jednak wolniejszy niż wcześniej.
- Poprawiono detekcję strzałów. Rany pojawiają się dokładnie w miejscu
trafienia, postaci łapią się za miejsca, w które zostały postrzelone.
Niepokojąco wyglądają sytuacje, gdy ktoś zostanie potrącony przez
rozpędzony samochód.
- Nie będzie jedzenia, dziewczyn, ani dbania o zdrowie, jednak cechy
bohatera (jak umiejętność jazdy samochodem) będą stale wzrastać.