Internet Explorer 7 stanął w miejscu

Renor Mirshann
2007/05/08 10:03

Zainteresowanie najnowszą wersją przeglądarki internetowej Microsoftu, Internet Explorerem 7, nie wzrasta w takim tempie, w jakim życzyłby sobie gigant z Redmond – użytkownicy poprzedniej wersji niechętnie przesiadają się na nową odsłonę. Natomiast Firefox 1.5 w Internecie już praktycznie nie istnieje, gdyż większość jego posiadaczy dokonała aktualizacji do wersji 2.0.

Internet Explorer 7, nowa wersja przeglądarki internetowej, znanej (acz niekoniecznie lubianej i używanej na co dzień) wszystkim korzystającym z systemu Windows, od czasu swojej premiery w październiku 2006 roku do końca lutego znalazła się na 29,1% komputerów podłączonych do globalnej pajęczyny. Od tego czasu tempo wzrostu jej udziału w rynku znacząco zmalało – pod koniec marca wyniósł on 31%. Wiele nie zmieniła nawet styczniowa premiera systemu Windows Vista, który ma IE7 „w standardzie". Dla porównania, IE6 ciągle trzyma 47% rynku przeglądarek.

„Lenistwo konsumenta jest niewiarygodnie ciężko pokonać. Dużo ludzi jest po prostu zadowolonych z IE6 i nie widzą oni żadnego powodu do aktualizacji, dopóki wystarcza im to, co już mają" – tak te informacje skomentował Geoff Johnston, analityk z firmy WebSideStory. Internet Explorer 7 stanął w miejscu

Powyższe informacje kontrastują z wysokim poziomem migracji użytkowników Firefoksa. Siedem miesięcy po debiucie jego wersji 2.0 przerzucili się na nią praktycznie wszyscy korzystający wcześniej z wersji 1.5 – pod koniec kwietnia nowy FF kontrolował 10,2% rynku przeglądarek internetowych, co jest wynikiem bardzo bliskim do 10,5%, którym jego poprzednia wersja mogła pochwalić się w listopadzie zeszłego roku.

GramTV przedstawia:

W sumie zaś Firefox aktualnie kontroluje 15,4% wspomnianego rynku, natomiast Internet Explorer – 78%. Safari firmy Apple również odnotowała w kwietniu wzrost udziału, który wynosi teraz 4,6%. Opera pozostaje na końcu rankingu, z niecałym 1% udziału. Zyski Firefoksa powoli, ale niezmiennie uszczuplają udział w rynku przeglądarki MS. Według analityków WebSideStory, w kwietniu różnica pomiędzy rywalami zmalała o 0,5%.

Zarówno Mozilla jak i Microsoft pracują nad nowymi wersjami swoich przeglądarek, ale Firefox 3.0 prawdopodobnie będzie miał około rok przewagi nad nowym Internet Explorerem. Nowa wersja „Liska" zapowiadana na koniec tego roku, natomiast gigant z Redmond planuje wypuścić IE8 w ostatnim kwartale 2008 roku.

Komentarze
51
Olamagato
Gramowicz
08/05/2007 15:52
Dnia 08.05.2007 o 15:20, PoNgO_ napisał:

To taki trend/moda na FF niczym swego czasu na iPody? :D

Poniekąd masz rację. W każdej dziedzinie istnieje moda.

Dnia 08.05.2007 o 15:20, PoNgO_ napisał:

Opera jest natomiast skierowana dla mniej leniwych internautów. Trzeba bowiem na początku spędzić z nią więcej czasu, spersonalizować, pozmieniać ustawienia, poznać różne sztuczki, gesty i skróty.

No cóż Opera jest de facto skierowana do marginesu, to i ma marginalne wyniki używania. Nie znaczy to, że jest zła, ale że dla większości osób jest przeładowana możliwościami, które po prostu przerażają i onieśmielają.Tak samo dzieje się z grami. Sukces odnoszą takie, w których kolejne elementy skomplikowanej rozgrywki wprowadzaje są stopniowo (i to jako nagrody za sprawne używanie znanej zawartości). W FF goła przeglądarka jest ascetycznie prosta, a dodatki są właśnie formą tych kolejnych elementów rozgrywki. ;)

Dnia 08.05.2007 o 15:20, PoNgO_ napisał:

Dopiero wtedy okazuje się, że na Operze człowiek surfuje znacznie szybciej, łatwiej i przyjemniej.

Tylko odejmij czas i "przyjemność" uczenia się. Normalni ludzie nie chcą nauki w formie suchej tabelki skrótów, gestów i możliwości. Człowiek uczy się najlepiej przez używanie i stopniowe nabywanie doświadczenia w operowaniu narzędziem. Ile radości z nauczenia się obsługi koparki ma człowiek, który usiądzie w niej i spróbuje używać w porównaniu z tym, który najpierw dostanie gruby tom dokumentacji technicznej i odpowiedzialność za zniszczenie koparki wartej górę kasy?Poza tym mitem jest, że większośc osób odpala przeglądarkę i bezmyślnie surfuje. Gdyby tak było, to sukces odniosłaby jakaś centralna witryna typu MSN, a przeciez wiemy, że sukces światowy odniosła wyszukiwarka, która precyzyjnie wyszukuje tylko to czego szukamy, a nie bzdurne portale o wszystkim i niczym.

Dnia 08.05.2007 o 15:20, PoNgO_ napisał:

Tylko kto ma czas "poznawać" przeglądarke i dostosowywać ją do własnych potrzeb?

Po co dostosowywać? Jest pewna granica dostosowania oprogramowania, powyżej której dostosowanie traci uniwersalność, a nawet funkcjonalność.Mam kumpla, który tak doskonale dostosował Operę, że mam wielkie trudności w posługiwaniu się nią. On operuje na niej jak wirtuoz, ale przeciętny człowiek postawiony przed ekranem sterczałby tam jak ten ten "Cieć przy hałdzie żwiru, czekający na cud" (Shrek2).

Usunięty
Usunięty
08/05/2007 15:47

Dnia 08.05.2007 o 15:20, PoNgO_ napisał:

Opera jest natomiast skierowana dla mniej leniwych internautów. Trzeba bowiem na początku spędzić

z firefoksem też, instalując rozszerzenia . Co więcej sukces zawdzięcza faktowi że użytkownicy nie są leniwi, bo z początku był kierowany do początkujących,wymagajacych tylko podstawowych możliwości użytkowników internetu (dla tych bardziej zaawansowanych byłą zwykła mozilla, robiona podobnie jak opera. aktualnie występuje jako seamonkey). Karierę wśród zaawansowanych zrobił zaś dzięki tworzonym przez nich rozszerzeniom (dzięki czemu przeglądarka jest idealnie dopasowana do użytkownika)ps tak, testowałem operę tak samo jak flocka i konqueora. tyle że firefox okazał się najlepszy do moich (czasem nietypowych i tu właśnie tu na scenę wchodzą rozszerzenia) potrzeb

Usunięty
Usunięty
08/05/2007 15:44
Dnia 08.05.2007 o 15:20, PoNgO_ napisał:

Opera jest natomiast skierowana dla mniej leniwych internautów. Trzeba bowiem na początku spędzić z nią więcej czasu, spersonalizować, pozmieniać ustawienia, poznać różne sztuczki, gesty i skróty. Dopiero wtedy okazuje się, że na Operze człowiek surfuje znacznie szybciej, łatwiej i przyjemniej. Tylko kto ma czas "poznawać" przeglądarke i dostosowywać ją do własnych potrzeb? Jak się okazuje - nie wielu.

Heh, ciekawe, bo ja spotkałem się z opinią, że to Opera jest właśnie dla bardziej leniwych użytkowników. :) W końcu instalujesz i masz już wszystko. Żadnych zabaw z wyszukiwaniem wtyczek, instalacją, konfiguracją - masz wszystko gotowe. W FF musisz poświęcić trochę czasu, aby dostosować przeglądarkę do swoich potrzeb. A jesli chcesz, to możesz jechać bez żadnych wtyczek na podstawowej wersji przeglądarki. FF "zaspokaja" 2 grupy użytkowników - leniwych, którzy chcą mieć wszystko przejrzyście podane, i tych bardziej wymagających, gotowych poświecić odrobinę czasu aby dostosować przeglądarkę do swoich potrzeb.BTW: Moja nauczycielka matematyki, która o komputerach wie bardzo mało używa właśnie Opery (ręka kuzyna-informatyka) i nie narzeka.A moja przygoda z Operą nie trwała zbyt długo. Po prostu wystarczył fakt, że mój program do pobierania plików nie chciał współpracować z tą przeglądarką. Do tego niektóre strony zwyczajnie mi się sypały. Od kiedy zacząłem używać FF żadne problemy nie występują. Jednak przyzwyczajenia pozostały i przy przesiadce sie na FF poprzestawiałem sobie przyciski na pasku narzędzi, aby jak najbardziej przypominał Operę. :)




Trwa Wczytywanie