Microsoft nie przebiera w środkach, jeżeli w grę wchodzi bezpieczeństwo usługi Xbox Live. Wszak to perełka producenta Windowsów i nie zanosi się, aby cokolwiek mogło naruszyć wizerunek godnej zaufania usługi. W ostatnim wydaniu magazynu pt. "kogo by tu jeszcze zablokować?", banem oberwali spryciarze, którzy używali klucza na betę Call of Duty 4 na kilku konsolach.

Ukarani powinni się jednak cieszyć - zawsze mógł to być ban permanentny.