Krasnolud o filmach na podstawie gier

pepsi
2008/01/14 16:59

John Rhys-Davies, znany z roli krasnoluda Gimliego we Władcy pierścieni, wypowiedział się na temat filmów na podstawie gier. Wywiadu udzielił przy okazji premiery dzieła Uwe Bolla, In the Name of the King, zrealizowanego na podstawie znanej gry Dungeon Siege.

Film i gry to dwie różne bajki, które najczęściej nie współgrają ze sobą - to powszechnie znane prawidło. Wciąż znajdują się jednak tacy, którzy na płaszczyźnie fuzji tych dwóch przemysłów szukają możliwości zarobienia pieniędzy. Najbardziej znanym rzemieślnikiem tej materii jest Uwe Boll, który tym razem w branży filmowej zadebiutował z obrazem zatytułowanym In the Name of the King. Krasnolud o filmach na podstawie gier

Dzieło to zrealizowane zostało na kanwie gry Dungeon Siege, a jedną z głównych ról odegrał w nim John Rhys-Davies, znany głównie z Władcy Pierścieni jako krasnolud Gimli. "Zaślepienie Hollywoodu grami to katastrofa" - stwierdził aktor. "Kilka takich produkcji ma szansę odnieść sukces i mam nadzieję, że to jedna z nich. Nie zmienia to jednak faktu, że struktura gier jest zdecydowanie inna od konstrukcji filmów" - dodał.

W dalszej części wywiadu Rhys-Davies ponarzekał nieco na cały system obowiązujący w krainie powszechnej szczęśliwości, uśmiechu i blasku oraz złóż pieniędzy, zwanej Hollywood. Zwrócił uwagę na fakt, że wszystko opiera się na remake'ach i adaptacjach. Można by te żale z powodzeniem przenieść również na rynek gier, żyjąc oczywiście nadzieją, że jutro wniesie do tego przemysłu choć trochę innowacji.

GramTV przedstawia:

Komentarze
37
Usunięty
Usunięty
20/01/2008 15:44

Ciekawe skąd Uwe miał kasę na takiego aktora...

Usunięty
Usunięty
17/01/2008 14:51

"Film i gry to dwie różne bajki, które najczęściej nie współgrają ze sobą" tu bym się nie zgodził. Wszystko zależy od realizacji i podejścia do tematu. Sillent Hill, pierwszy Mortal Kombat czy nawet Doom udowadniają, że jak się chce to można.

Vojtas
Gramowicz
16/01/2008 01:23
Dnia 15.01.2008 o 12:02, Azuredragon napisał:

@Vojtas -> ciekawe co by było, gdyby się wziął za ekranizację Age of Empires? ;]

Film historyczny... No chyba że by się wzięli za tę spiskową fabułę z AoE III. Ale najprawdopodobniej ekranizacja poza tytułem nie miałaby nic wspólnego z grą. Tymczasem można przenieśc na ekran Arkanoida.




Trwa Wczytywanie