Fable 2 - zapowiedź

fett
2008/02/19 18:33

Opowieść nie tylko dla dzieci

Opowieść nie tylko dla dzieci

Opowieść nie tylko dla dzieci, Fable 2 - zapowiedź

Baśnie jako gatunek literacki znane są niemalże od zarania dziejów. Ich różnorodne formy przewijają się przez karty historii w każdym okresie czasowym, począwszy od starożytności aż do dziś. Każda kultura, niezależnie od zamieszkiwanego przez nią miejsca, przekazuje historie z elementami fantastyki, w których prym wiodą siły nadprzyrodzone, istoty rodem z mitologii i snów oraz wierzenia ludowe.

Dziś, mimo iż „w dobie komputerów sztuka czytania zanikła, zwłaszcza wśród dzieci”, baśnie wciąż odgrywają istotną rolę. Świat bez opowieści o walce dobra ze złem, bez historii o walecznych herosach i przegrywających z nimi bestiach nie byłby taki sam. Ludzie potrzebują oderwania od szarego świata, by móc choć na chwilę uwierzyć, że istnieje czyste rozgraniczenie między czarnym a białym. Nic więc dziwnego, że i w świecie gier komputerowych taki motyw jest dość częstym, a wręcz stałym bywalcem.

Jeżeli pomyślimy o przekazywanych ustnie lub pisemnie baśniach, z pewnością na myśl przyjdą nam Księga tysiąca i jednej nocy, zbiory baśni braci Grimm, indyjska Pańczatantra, utwory Charlesa Perraulta czy Hansa Christiana Andersena. Gdy zaś bierzemy na warsztat gry konsolowe i komputerowe, dość szybko przywołamy nazwisko Molyneux oraz tytuł Fable. Produkt Lionhead Studios przez kilka lat swego powstawania narobił nieco szumu. I choć nie wszystkie zapowiedzi rewolucji spełniono, powstała gra niezwykle wciągająca, odrobinę inna od wielu obecnych na rynku erpegów. Wciąż wzrastająca ilość fanów i średnie ocen wahające się w granicach 85% stały się motorem do rozpoczęcia prac nad jej kontynuacją.

Nowa karta opowieści Mawia się, że każda historia ma swój koniec. Z takiego też założenia wyszli zapewne ludzie odpowiedzialni za Fable. By zapoznać się dokładniej (czy ktoś tego w ogóle potrzebuje?) z „jedynką”, zachęcamy do lektury naszego rzutu okiem. Wszelkie znaki na niebie, ziemi i w sieci wskazują na to, że niespełnione marzenia graczy, ale też i niezrealizowane plany twórców znajdą swe odzwierciedlenie w sequelu. Oto ekipa z Lionhead Studios serwuje nam nową kartę w swej opowieści fantasy i miejmy nadzieję, że tym razem nadzieje nie będą płonne.

W Fable 2 gracze po raz kolejny zostaną rzuceni na rozdroża fikcyjnego świata zwanego Albionem. Jeżeli nawet kojarzymy go z części pierwszej, można być pewnym, iż zaskoczy on każdego. Czas robi swoje, zwłaszcza gdy od ostatnich naszych odwiedzin minęło ponad pół milenium. Wystarczy przypomnieć sobie choć kilka obrazków z podręczników do historii, by samemu wyobrazić sobie, jak przez pięćset lat ewoluować może kultura, a wraz z nią przyzwyczajenia ludzkie, ich ubiory, technika, architektura i profesje. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż według słów Petera Molyneux Albion będzie dynamicznym światem, rozwijającym się z każdą minutą naszej zabawy. Nasze decyzje mają mieć niespotykane dotąd skutki, które w wielu wypadkach zauważone będą dopiero „po latach”. Historia, jaką ujrzymy, przeprowadzi nas przez wszystkie etapy życia naszego alter ego, począwszy od jego lat dziecięcych aż po starość.

Podanym tu przykładem jest obóz kupiecki, w którym dokonać można zakupów (podnosząc jego zarobki), który przy odrobinie zdolności można okraść (doprowadzając do bankructwa i likwidacji), zwyczajnie zniszczyć samemu lub zostawić na pastwę bandytów. Kto wie, czy za „kilka lat” zastaniemy tu tylko zatarte ślady, małą osadę, tętniące życiem miasto czy też dobrze prosperującą siedzibę krętaczy? Według niepotwierdzonych do końca wieści, przemiany Albionu zależeć będą też od zmieniających się pór roku. Wystarczy wyobrazić sobie, że od naszych zachcianek może zależeć życie zmarzniętych żebraków w zimie czy spragnionych w lecie, a łaska lub niełaska z naszej strony to prawdopodobne kolejne questy czy też odcięcie drogi do pewnych zadań.

Od zera...

Jak świat gry długi i szeroki, a ma być ponoć niemały, gracze dostaną możliwość zakupu wszelakich budynków. Zadymiona i zasmrodzona knajpka? Proszę bardzo! Stare, pełne antyków zamczysko? Nie ma problemu! A może dom... uciech cielesnych? Razem z personelem i odpowiednimi papierami, dostępny całą dobę! Nabywając kolejne budowle, nie tylko połechcemy nasze ego, ale też stopniowo zwiększymy sumy wpływające na wirtualne konto i otrzymamy dostęp do nowych czynności. Nic, tylko planować zostanie dobrze prosperującą burdelmamą... Nasze posiadłości pozwolą także na zdobywanie kolejnych tytułów. Czy wybierzemy życie wędrowca podróżującego po najbardziej zapomnianych zakątkach krainy, obszczymordy czy też dobrze rokującego przyszłego władcy, zależy tylko od podjętych decyzji i chwilowych kaprysów.

Jednym z interesujących aspektów w Fable 2 jest kwestia śmierci, ponieważ... postać kierowana przez gracza tak naprawdę nie będzie mogła zginąć. Zamiast tego nasz bohater traci przytomność, a oponenci zaczynają się nad nim pastwić. Uderzanie, kopanie i zadawanie kolejnych ran bronią sprawi, że na ciele postaci zaczną się pojawiać rany na tyle poważne, by w końcu zamieniać się w coraz to bardziej widoczne blizny. Według Petera Molyneux ma to symbolizować utratę honoru i poniżenie bohatera, a same ślady po starciach wraz z upływem czasu i zwiększającą się ich liczbą wpłyną negatywnie na stosunek postaci niezależnych do nas. Możliwe jednak będzie uniknięcie padnięcia nieprzytomnym. Przyjdzie to z poświęceniem jednej z trzech rzeczy: gromadzonych skrupulatnie pieniędzy, zdobytego doświadczenia czy reputacji, jaką osiągnęliśmy w społeczeństwie. Zasada jest prosta: im więcej z kieszeni, tym mniej blizn.

Co ciekawe, w przeciwieństwie do części pierwszej, walka w drugim Fable'u odbywać się będzie przy użyciu pojedynczych klawiszy na padzie microsoftowej konsoli (pamiętajmy o tym, że póki co gra jest exclusivem dla Xboksa 360). I tak „X” odpowiedzialny będzie za ciosy w bliskim starciu, a więc pięściami i bronią białą, „Y” za ataki dalekodystansowe (np. pistoletem), a „B” za magię. Nagradzana będzie rytmika ciosów, a więc to, co zobaczymy, zależne będzie nie od szybkości uderzania w pad, ale od wyczucia płynności ruchów. Dłuższe przytrzymanie danego klawisza pozwoli także na nadanie atakom mocy lub też wykorzystanie otoczenia (do chociażby zrzucenia wroga z mostu). Potwierdzono już, iż w „dwójce” natkniemy się na miecze, młoty, maczugi i topory, a także na pistolety i kusze. Zabraknie za to najpewniej łuków (ach, te skoki technologiczne).

Gdy samotność doskwiera

Jak powiadają, prócz pistoletu najważniejszym przyjacielem człowieka jest pies. Zwierzęta te otrzymają dość istotną rolę w Fable 2 i rozwijać się będą wraz z postacią głównego bohatera. To przygarnięte (lub zakupione) przez nas psisko, a nie minimapa, informować nas będzie o panoszących się w pobliżu przeciwnikach. To właśnie dzięki niemu odnajdziemy drogę w leśnych kniejach, rozpoznamy słabości oponentów i... zwyczajnie rozerwiemy się, bawiąc z podopiecznym. Zademonstrowane w sieci fragmenty gry ewidentnie wskazują, iż sztuczna inteligencja napotkanych psów będzie niezwykle rozwinięta, a obecność towarzysza nie tyle urozmaici rozgrywkę, co stanie się jej niezbędną częścią. A według zapewnień do psiaków będzie można przyzwyczaić się jak do tych rzeczywistych, zwłaszcza że będą one żyć własnym życiem (nie pokierujemy ich ruchami tak, jak krokami naszego bohatera).

Prócz wiernego pupila z czasem na postać gracza czekać będzie (nie)wierna druga połówka. Związki uczuciowe, jakie narodzą się w sequelu Fable, nie tylko zapewnią pikantniejsze momenty, ale też będące ich rezultatem potomstwo. Dzieci, tak jak za firewallem, odziedziczą po rodzicach cechy zewnętrzne, a na skutek wychowania także i elementy charakteru. Życie w bogactwie może doprowadzić do zbytniego rozpieszczenia pociech, a surowe traktowanie do wychowania małego Brutuska, który tylko czekał będzie z nożem, aż odwrócimy się do niego plecami.

GramTV przedstawia:

Jak nie z tej bajki

Wiele informacji na temat Fable 2 wciąż jest tajemnicą. Materiały, jakie odszukać można w sieci oraz te, które pojawiały się podczas różnorodnych targów elektronicznych, dają nadzieję na to, iż tym razem obietnice – a na pewno ich większość – zostaną spełnione. Jeżeli tylko wszystko pójdzie według planów, szykuje się hit, będący smakowitym kąskiem dla każdego posiadacza Xboksa 360 i jednocześnie miłośnika gier fabularnych. Oby tylko opowiedziano nam kolejną baśń, a nie przysłowiową bajkę, z których również słynie Peter Molyneux.

Materiał filmowy

Fable zachwycił graczy między innymi dzięki swojej kolorowej i nieco kreskówkowej oprawie. Wszystko wskazuje na to, że sequel pójdzie tym samym torem. Faktycznie widać, że świat się mocno zmienił, ale grafika wciąż nawiązuje do francuskich komiksów.

Komentarze
66
Usunięty
Usunięty
08/09/2008 22:45

Nie mogę zrozumieć tak bezsensownego zachowania , ani Epic Games , ani też Rockstar Games , a tym bardziej nie mogę zrozumieć takiego zachowania ze strony LionHead Studios. Po co Peter Molyneux , bawi się , zupełnie niepotrzebnie z graczami w kotka i myszkę , jaki jest sens w takim bezsensownym zwlekaniu z zapowiedzią wersji PeCetowej , tego to chyba nigdy nie zrozumiem...

Usunięty
Usunięty
03/09/2008 21:55

A powiem że Szekspir ma racje , lepiej poczekać bo odrazu wyjdzie z jakimś tam dodatkiem, tak jak poprzednik serii. Taa już sobie wyobrażam Fable 2 - Zapomniane Opowieści :D

Usunięty
Usunięty
31/05/2008 14:45

To jest skanadl! Dlaczego niby ma nie być na PC? Znowu się zaczyna...tylko mam nadzieję że to nie będzie tak jak z GTA IV bo jej wersja na PC wychodzi dopiero pod koniec listopada...




Trwa Wczytywanie