Wiele wskazywało na to, że testerzy zdążą dopracować i zbalansować StarCraft II, by ten mógł trafić do sklepów przed tegorocznymi świętami Bożego Narodzenia. Nic z tego! Blizzard wyjawił, że nie radzi sobie z obsługą nowego Battle.netu. To główna przyczyna, dla której rzeczonego RTS-a w tym roku na półkach sklepowych nie ujrzymy.
"W ciągu ostatnich kilku tygodni stało się jasne, że przygotowanie platformy Battle.net na premierę gry będzie wymagało większej ilości czasu, niż pierwotnie przewidywaliśmy" - napisał Blizzard w swym oficjalnym oświadczeniu. "Zaktualizowany Battle.net jest integralną częścią wszystkich doświadczeń, jakie serwuje StarCraft II. Będzie też kluczowym elementem wszystkich naszych kolejnych produkcji. Ten dodatkowy czas będzie niezwykle ważny i pomoże nam zrealizować naszą wizję tej usługi" - czytamu dalej w oświadczeniu.
Dokładna data premiery StarCrafta II wciąż nie jest niestety znana. Nowy termin wydania to pierwsza połowa przyszłego roku. To z pewnością przykra wiadomość dla graczy oczekujących na debiut tego RTS-a. Nieco lepsze wieści napływają z kolei z obozu Blizzarda dla użytkowników z wytęsknieniem wypatrujących Diablo III na horyzoncie.
"Przesunięcie premiery StarCrafta II na 2010 rok nie wpłynie w żadnym stopniu na termin wydania pozostałych naszych gier" - zapewnił szef Blizzarda, Mike Morhaime. Wątpliwości w tym względzie pojawiły się w obliczu wcześniejszych deklaracji władz firmy. Szefostwo Zamieci mówiło, że będzie się starało wypuszczać co roku jedną grę. Taka polityka wykluczałaby zatem debiut StarCrafta II i Diablo III w przyszłym roku.
"Nie ogłosiliśmy jeszcze daty premiery żadnej z naszych gier" - uspokajał Morhaime. "Raz jeszcze podkreślam, że przesunięcie StarCrafta II w żaden sposób nie wpływa na nasz kalendarz wydawniczy. Prawidłowa byłaby też konkluzja, że możecie oczekiwać od Blizzarda dwóch tytułów w przyszłym roku. Nie powiem jednak, o jakie produkcje chodzi" - zakończył.
