Premiera gry Dragon Age: Origins na PC, PS3 i Xboksa 360 pomału się zbliża, tak więc czas najwyższy, aby grę oceniły odpowiednie instytucje nadające oznaczenia wiekowe produktom wirtualnej rozrywki. Działające w USA i Kanadzie ERSB przyznało jej znaczek M for Mature, czyli "zalecane dla osób od lat 17 wzwyż", a uzasadnienie tej oceny jak zwykle rzuca nieco światła na zawartość, którą organizacja uznała za najbardziej "dorosłą". Poniżej jego fragmenty, które niektórzy mogą uznać za spoilery - ostrzegamy!

"Gracz może składać wizyty w domu publicznym, którego gospodyni pyta, czym jest zainteresowany. Po wybraniu opcji "Zaskocz mnie" czasami ląduje twarzą w twarz z kobietą, mężczyzną, transseksualistą lub zwierzęciem; sceny seksu nigdy nie są pokazywane bezpośrednio".
"Gracz może również inicjować scenki przerywnikowe, w których para (kobieta i mężczyzna lub ta sama płeć) jest widoczna podczas całowania, obejmowania się i pieszczot, a obraz stopniowo się zaciemnia".
Warto też wspomnieć, że według ERSB DA:O w ogóle nie zawiera ludzkiej nagości, jedynie u jednego demona płci żeńskiej można zauważyć niezakryte piersi. Pomimo tego, pierwszy akapit zapowiada kolejne (po "Sexboksie" i grze Mass Efect) seksualne kontrowersje - czyżby wydawca i developer ponownie liczyli na trochę darmowej reklamy w amerykańskich mediach?
DA:O pojawi się w polskich sklepach w październiku, dzięki Electronic Arts - w całości po polsku i z przyznaną przez PEGI kategorią wiekową "18+".