Criterion mądrze o możliwościach konsol

Piotr Wiejak
2009/06/14 10:47

Studia developerskie prześcigają się w wyciągnięciu magicznych "100% mocy" z obecnej generacji sprzętu do grania - twórcy serii Burnout proponują im zimny prysznic.

Dość regularnie się zdarza, że jakieś studio developerskie powie głośno "nasza nowa gra wyciąga 100% mocy PS3 / X360 / suszarek do włosów!", wywołując tak potrzebne zamieszanie wokół premiery danego tytułu. Czy ktoś w te zapewnienia wierzy? Jeśli tak, to polecamy poniższy komentarz ojców serii Burnout. Criterion mądrze o możliwościach konsol

"Zawsze znajdujesz nowe sposoby na wykonanie swojej roboty, granica twoich możliwości przesuwa się ciągle coraz dalej. Nie tylko z każdą następną generacją konsol, ale i z każdą twoją kolejną grą. Obojętnie, czy to sequel, czy jakaś nowa marka, uczysz się nowych, lepszych rzeczy. Nie ma limitu, ciągle się rozwijasz. Fajnie jest stwierdzić, że wyciągnęło się z czegoś maksimum, ale tak naprawdę to bez sensu" - powiedział serwisowi Eurogamer Alex Fry ze studia Criterion.

Według niego, jeśli ktoś w branży naprawdę wierzy, że nie stworzy nic lepszego na ten sam sprzęt od swojej obecnej gry, to po prostu znaczy, że skończyły mu się pomysły. Ze wcale nie jest jednym z najlepszych - wręcz przeciwnie.

GramTV przedstawia:

W zlinkowanym wyżej artykule brytyjskie studio wyjaśnia też wiele technicznych spraw związanych z Burnoutem Paradise. Na przykład - dlaczego zdecydowano się na wersję PC? Ponieważ wersje konsolowe napisano w taki sposób, że polegają one głównie na CPU tych maszyn - co po konwersji (w uproszczeniu, oczywiście) dało produkt działający płynnie na naprawdę dużej ilości kart graficznych na rynku.

Dla przypomnienia - Electronic Arts niedawno ujawniło, że Criterion pracuje nad nad grą z serii Need for Speed, która zapewne nie pojawi się w sprzedaży szybko.

Komentarze
27
Usunięty
Usunięty
15/06/2009 19:43
Dnia 14.06.2009 o 16:09, palpatine napisał:

Faktycznie, bardzo precyzyjne ;). Ale chyba nieefektywne 100% to raczej 30,40,60 % możliwości sprzętu a nie 100, tylko takie słabiutkie :D

Nie, dobrze to napisał. Procesor jest zajęty obliczeniami w 100%? No to mamy 100% wykorzystanej mocy procesora. A to, jakie to są obliczenia to zupełnie inna sprawa...

Usunięty
Usunięty
15/06/2009 19:39

Czysta humorystyka... Prawie jak za komuny: 260% normy, a w sklepach brak papieru toaletowego. Cos czuje, ze rynek konsol troche sie zalamal w zwiazku z sytuacja gospodarcza w USA, stad takie dyrdymaly mozna pocztac.

Usunięty
Usunięty
15/06/2009 17:57
Dnia 14.06.2009 o 16:09, palpatine napisał:

> Z drugiej strony jakby być precyzyjnym to 100% mocy z konsoli wyciskają już pierwsze > gry, ale robią to bardzo nieefektywnie. Faktycznie, bardzo precyzyjne ;). Ale chyba nieefektywne 100% to raczej 30,40,60 % możliwości sprzętu a nie 100, tylko takie słabiutkie :D

Tak wiem, że czepiam się na siłę ;PAle to co miałem na myśli: jeśli masz silnik to im więcej gazu wrzucisz tym szybciej samochód jedzie i istnieje pewien limit przy którym silnik zostanie uszkodzony. Chodzi o to, że karty od pierwszych gier docierają do tego limitu i chodzą na pełniej mocy. Tylko ta moc jest trochę w inny sposób wykorzystywana.Nie ukrywam, że "it''s all about semantic", ale nie podoba mi się to mówienie o 100%. Zwyczajnie mnie to irytuje i nie ma dla mnie sensu. Wiem, że ludzie lubią jak dostają cyferki, a najbardziej są szczęśliwi na "100%", ale do mnie to nie trafia ;)




Trwa Wczytywanie