Latka lecą, technologia idzie do przodu, Internet się rozwija. Przepustowość łączy się zwiększa. Stałe, szybkie połączenie z globalną pajęczyną za rozsądne pieniądze nie jest już (no dobra... przynajmniej być nie powinno) dla nikogo zainteresowanego marzeniem, tylko rzeczywistością. Kilka mądrych głów z USA postanowiło to wykorzystać i zaproponować graczom nową usługę, która - jeśli faktycznie będzie działać - może być małą rewolucją dla wirtualnej rozrywki w wydaniu pecetowym.
OnLive to usługa cyfrowej dystrybucji gier w systemie "grania na żądanie" (Game On Demand) - użytkownik wybiera interesujący go tytuł z oferty i praktycznie natychmiast zaczyna zabawę, bez instalacji i na najwyższych ustawieniach graficznych. Niezależnie od posiadanego sprzętu! Jak to możliwe? Nie wdając się w szczegóły: chodzi o zaawansowany streaming i kompresję danych, obwarowane opatentowanymi technologiami. Gra tak naprawdę uruchamia się na potężnym serwerze, który przesyła sygnał do komputera odbiorcy.
Do płynnego działania usługi i grania w "standardowej rozdzielczości" ma wystarczyć połączenie 1,5 Mbps. Jeśli ktoś chce grafikę w HD na swoim starym lapku, to wymagana jest przepustowość co najmniej 5Mbps. Twórcy pójdą najprawdopodobniej drogą miesięcznych opłat, ale nadal nie znamy konkretów na temat tego, ile OnLive będzie kosztować.
W sprzedaży pojawi się również specjalne, mniejsze od dłoni urządzenie nazwane przez firmę mikrokonsolą, które - podpięte do telewizora i Internetu - wystarczy w zupełności do korzystania z usługi. Chętni będą mogli również skusić się na dedykowany pad bezprzewodowy (ceny obu dodatków na razie nieznane).
OnLive ma współpracować zarówno z PC (z systemami Windows od XP w górę), jak i Macintoshami. Usługa ma już zapewnione wsparcie wielu dużych wydawców, takich jak Electronic Arts, Take-Two, Ubisoft, THQ czy Atari. Gry mają pojawiać się na niej w tym samym czasie, co na Steamie czy półkach sklepowych.
Projekt wyszedł na światło dzienne na trwającej właśnie tegorocznej edycji imprezy branżowej Game Developers Conference w San Francisco. Firma OnLive pokaże tam również usługę w działaniu, na przykładzie szesnastu gier. Obecnie trwają jej zamknięte testy. Publiczna beta ma ruszyć latem, a start pełnoprawnej wersji zaplanowano na koniec roku. Na razie nie wiadomo, czy chodzi tylko o Amerykę, czy może twórcy myślą też od razu o innych kontynentach.