Fani pierwszego filmu House of the Dead (reżyseria: Uwe Boll), czy zwolennicy jego kontynuacji, mogą jednak poczuć lekki zawód. Jak bowiem poinformował Altman, po trzeciej części należy spodziewać się czegoś zupełnie nowego. "To zupełnie inne podejście do materiału źródłowego niż dwa pierwsze filmy i wątpię nawet, czy będzie się nazywać House of the Dead 3" - stwierdził. Może to i lepiej.
Wytwórnia Altmana w ogóle dość poważnie wzięła się za ekranizowanie gier. Poza nowym HotD, zobaczymy dzięki niej kinowe wersje Fear Effect i Dead or Alive. Mało tego, Mindfire Entertainment chce również zaistnieć bezpośrednio na rynku elektronicznej rozrywki dzięki własnemu studiu developerskiemu. Jego rolą ma być tworzenie produkcji, które przenikały się będą z filmami wytwórni. Co z tego wyniknie nie wiadomo, chociaż o złe przeczucia nietrudno... ;)
Zwolennicy kinowych adaptacji krwawych gier mogą już zacierać ręce... Jak poinformował współzałożyciel wytwórni filmowej Mindfire Entertainment, Mark A. Altman, jeszcze w tym roku ruszą zdjęcia do trzeciej części House of the Dead.