Sprzedawanie używanych gier jest gorsze niż piractwo

Michał Ostasz
2010/05/12 18:45
0
0

Te budzące wiele kontrowersji słowa padły z ust Andrew Olivera, jednego z założycieli Blitz Game Studios. Skąd wzięło się przeświadczenie o tym, że gry z "drugiej ręki" szkodzą naszej branży?

Oliver w rozmowie z Develop stwierdza:

Prawdopodobnie największym problemem związanym z grami konsolowymi jest sprzedaż używanych egzemplarzy. W pełni rozumiem graczy, którzy to robią. Gry są drogie nic dziwnego, że po kilku tygodniach dany tytuł jest już ograny na wszelkie możliwe sposoby albo po prostu nam się znudził więc sprzedajemy go by odzyskać część pieniędzy. Jednakże "nowe" pieniądze wchodzące do tego obiegu stanowią zaledwie ułamek kwot, którymi obracano w latach ubiegłych. To znacznie większe zagrożenie dla naszej branży niż piractwo.Sprzedawanie używanych gier jest gorsze niż piractwo

GramTV przedstawia:

Olivier dodaje też, że rozwiązanie zaproponowane przez firmę EA, czyli wprowadzenie dodatkowej opłaty za korzystanie z dobrodziejstw trybu sieciowego dla użytkowników "używek" jest jak najbardziej na miejscu. Jest to próba odzyskania choć części pieniędzy, które tracą wielcy wydawcy na rzecz rynku gier używanych.

A czy Waszym zdaniem handel używanymi tytułami jest gorszy od handlu nielegalnymi kopiami gier? Dajcie znać, co o tym myślicie w komentarzach.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!