Algorytm Netflixa przyczynił się do skasowania filmu. Nie widział potencjału na sukces

Radosław Krajewski
2024/04/25 16:15
1
0

Platforma skorzystała z algorytmu, aby oszacować, czy film odniesie sukces. Ostatecznie do realizacji produkcji nie doszło.

Brian Helgeland, reżyser filmu Obłędny rycerz, w wywiadzie dla Inverse ujawnił, że były plany stworzenia kontynuacji komedii akcji z 2001 roku. Napotkały jednak na przeszkody ze strony algorytmu Netflixa.

Algorytm Netflixa przyczynił się do skasowania filmu. Nie widział potencjału na sukces

Obłędny rycerz 2 – algorytm Netflixa nie widział szans w tym projekcie

W rozmowie Helgeland opowiedział o swoich pierwotnej wizji na kontynuację filmu, która miała przenieść widzów z aren rycerskich w świat piratów.

Gdy skończyliśmy Obłędnego Rycerza, już myśleliśmy o sequelu jako o filmie pirackim.

Scenariusz przewidywał, że hrabia Adhemar (Rufus Sewell) porywa Jocelyn (Shannyn Sossamon) i zabiera ją do Konstantynopola. Po tym, jak ich statek zostaje przechwycony przez piratów, bohaterowie stają się niewolnikami na galerze. Dodatkowe problemy wprowadza więzień z mapą skarbu wytatuowaną na plecach, który ciągle jest karany chłostą za nieposłuszeństwo. Pomimo intrygującego założenia, Sony zdecydowało się nie kontynuować projektu.

Film Obłędny rycerz, wydany przez Sony latem 2001 roku, zarobił 117 milionów dolarów na całym świecie, z Heathem Ledgerem w roli głównej i wsparciem aktorskim Paula Bettany'ego i Alana Tudyka. Helgeland wspomniał, że po śmierci Ledgera, pojawiła się nowa koncepcja sequela, zaproponowana przez Bettany'ego i Tudyka. Ich pomysł opowiadał o córce Williama (Ledger), która, mimo że jest kobietą i nie wolno jej tego robić, pragnie zostać rycerzem.

Znajduje dawnych towarzyszy swojego ojca, którzy uczą ją, jak być rycerzem, ale musi ukrywać swoją tożsamość, ścinając włosy i mówiąc niskim głosem.

GramTV przedstawia:

Helgeland przedstawił ten scenariusz Sony, które wyraziło zainteresowanie realizacją filmu we współpracy z Netflixem jako filmem przeznaczonym na streaming. Jednak, jak wyjaśnił reżyser, Netflix użył swojego algorytmu do przetestowania pomysłu na sequel, który wskazał, że projekt prawdopodobnie nie odniesie sukcesu.

To dziwne, Obłędny rycerz zdaje się zyskiwać na popularności z każdym rokiem.

Algorytmy Netflixa, wykorzystywane do analizy potencjalnego zainteresowania widzów i prognozowania sukcesu projektów filmowych, stają się coraz bardziej wpływowe w decyzjach produkcyjnych. Ta sytuacja rzuca światło na rosnącą rolę danych i analiz predykcyjnych w przemyśle rozrywkowym, jednocześnie podnosząc pytania o ograniczenia kreatywności i ryzyko w projektach filmowych. Helgeland i jego zespół, mimo początkowego entuzjazmu, musieli więc ustąpić miejsca decyzjom opartym na cyfrowej analizie rynku. W tym kontekście przyszłość Obłędnego rycerza pozostaje niepewna, a fani klasycznego filmu mogą jedynie domyślać się, co mogłoby być, gdyby projekt kontynuacji został zrealizowany.

Komentarze
1
JakiśNick
Gramowicz
25/04/2024 17:52

Jeżeli miałaby to być kolejna papka promująca udawany feminizm zamiast prawdziwej reprezentacji silnych kobiet to dobrze, że nie powstał...