Ben Mendelsohn zgłasza się do roli Jamesa Bonda. Jest tylko jeden problem

Radosław Krajewski
2020/08/15 11:55
2
0

Aktor znany z Łotra 1 i Kapitan Marvel wyraził chęć wcielenia się w agenta 007. Na przeszkodzie stoi jeden poważny problem, który przekreśla jego szansę.

Od lat trwa giełda nazwisk aktorów, którzy chcieliby zagrać najsłynniejszego agenta Jej Królewskiej Mości. Daniel Craig już kilkukrotnie miał zrezygnować z udziału w kolejnych filmach z Bondem roli głównej i wszystko wskazuje na to, że kolejny film z serii zatytułowany Nie czas umierać będzie jego ostatnim. Za kilka lat w roli agenta 007 zobaczymy nowego aktora, więc już pierwsi chętni zgłaszają swoją kandydaturę. Najnowszym jest Ben Mendelsohn, który jednak nie ma zbyt dużych szans na zdobycie tej roli.

Ben Mendelsohn zgłasza się do roli Jamesa Bonda. Jest tylko jeden problem

W wywiadzie dla NME aktor przyznał, że jest wielkim fanem filmów o Bondzie. „James Bond jest bez wątpienia najfajniejszym człowiekiem na świecie, a nawet nie jest prawdziwą postacią. Długo nie zdawałem sobie sprawy, że był głupią, męską fantazją na tego typu bohatera. Był najlepszy w tym, co robił. Roger Moore to Bond, z którym dorastałem, później niesamowicie poruszył mnie George Lazenby filmem W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości. Nie można też zapomnieć o Seanie Connerym” – powiedział Mendelsohn.

GramTV przedstawia:

Zapytany, czy wcieliłby się w agenta 007, odparł: „Tak, oczywiście. Bez wątpienia. Nie mam wątpliwości, że na pewno zagrałbym Jamesa Bonda”. Aktor zdecydowanie bardziej pasuje do roli złoczyńcy niż Bonda i jeżeli kiedykolwiek zaproponują mu angaż w którymś z filmów z serii, prawdopodobnie będzie musiał zadowolić się kreacją przeciwnika dla agenta 007. Powód jest prozaiczny – aktor nie ma brytyjskich korzeni. Mendelsohn jest Australijczykiem, a ostatni aktorzy wcielający się w postać Jamesa Bonda, byli Brytyjczykami. Światełkiem w tunelu jest wspomniany przez aktora w wywiadzie George Lazenby, który również pochodzi z Australii, ale wystąpił on tylko w jednym filmie.

Na koniec mała ciekawostka dotycząca Bena Mendelsohna. Aktor w rozmowie z NME przyznał, że jest zapalonym graczem, a obecnie przechodzi The Last of Us 2. „Mam teraz w ręku swoją kopię The Last of Us 2. Jestem dopiero w jednej trzeciej historii, ponieważ moja konsola zgubiła się i musiałem kupić nową. Zawsze myślałem, że w historii Joela i Ellie jest coś więcej, dlatego martwiłem się, że sequel może osłabić opowieść z pierwszej części. Jak dotąd tak się nie stało” – wyznał Mendelsohn. Może skoro nie rola Jamesa Bonda, to aktor zagra w serialowej adaptacji gry, tworzonej dla HBO

Komentarze
2
Nalfein
Gramowicz
16/08/2020 08:49

Dyskryminacja ze względu na pochodzenie!

FromSky
Gramowicz
16/08/2020 00:56

Były pogłoski że nowym Bondem ma być kobieta albo czarny, wątpie że bycie Australijczykiem byłoby takim problemem, oni też uznają królową