Według szefa Electronic Arts gry nadal są za trudne

Paweł Pochowski
2015/02/07 11:00

I wcale nie mówi on o Dark Souls, a o tych znacznie prostszych produkcjach.

Według szefa Electronic Arts gry nadal są za trudne

Richard Hilleman, CEO Electronic Arts, powiedział podczas D.I.C.E. Summit w Las Vegas, że aktualnie ukazujące się na rynku gry są po prostu za trudne dla większości graczy. Jego zdaniem przeciętny gracz spędza około dwóch godzin na przyswojeniu sobie zasad rozgrywki.

- Nasze gry są aktualnie zbyt trudne do nauki. Przeciętny gracz spędza dwie godziny ucząc się jak grać w najbardziej podstawowe gry. A prosić o dwie godziny kogoś czasu, a w szczególności swojego konsumenta, który ma przecież normalne życie i rodzinę, by jedynie wytłumaczyć mu jak tak właściwie grać w daną grę, to zdecydowanie zbyt wiele - powiedział Richard Hilleman.

GramTV przedstawia:

Na rynku jest sporo gier ze skomplikowanymi zasadami, to pewne. Sam mimo długiego stażu przy grach odkrywając nowe gatunki czuję się jak dziecko we mgle - szczególnie, gdy są to produkcje pokroju Elite Dangerous. Ale nie przypominam sobie, by EA wydało przez ostatnie 10 lat choć jedną grę, której zasady trzeba byłoby tłumaczyć przez dwie godziny. Sądzę, że podstawy w większości z nich da się załapać w dwadzieścia minut. Albo więc Richard przesadza, albo po prostu nie mówi o grach od EA.

Komentarze
126
Terrorite
Gramowicz
11/02/2015 00:39
Dnia 10.02.2015 o 23:06, Zgreed66 napisał:

No, bo to ich problem? Mam zaprzeczać? Stwierdziłem, że reagujesz na to stwierdzenie jakbym jakąś zbrodnię popełnił. Może Jezusem Chrystusem nie jestem i za napominanie nikt krzyżować mnie nie będzie.... but still.

Właśnie to żaden problem, i na dodatek nie ma w tym żadnej winy. Więc stwierdzenie "wina że ktoś myśli" jest bez sensu.

Dnia 10.02.2015 o 23:06, Zgreed66 napisał:

Wyborów się dokonuje na podstawie danych które się posiada

Zajrzyj na RPGCodex, zrozumiesz o co mi chodzi z C&C.

Dnia 10.02.2015 o 23:06, Zgreed66 napisał:

Nie wiedziałem. Można założyć, że się da. Ale nie grając nie wiesz. Wiem, bo sam choć mam F1. To nie przelazłem. Skończyłem po szczurach. Więc sam nie wiem czy się da przejść "bez 1 strzału". Nawet zakładam, że nie.

Da się, nawet ostatniego bossa można załatwić bez walki.

Dnia 10.02.2015 o 23:06, Zgreed66 napisał:

> I gram tym politykiem bo się na taką drogę rozgrywki zdecydowałem. Ale nie wiesz czy gra tobie to umożliwia. Taki Shadowrun, nie bardzo :)

Oczywiście że wiem bo podczas tworzenia postaci mam tak dokładny opis perków i skili że na jego podstawie mogę sobie zaplanować ścieżkę rozwoju. A że akurat w Shadowrun jest inaczej to już problem tej konkretnie gry.

Dnia 10.02.2015 o 23:06, Zgreed66 napisał:

Naginasz. Aby ten boss na nightmare poleciał musisz zrobić dokładnie to samo co z Kangaxxem, albo ze smokiem. Przygotować się. Ja nie miałem Knight Enchantera w drużynie. Więc ni huhu.

Naginam? No dobra, https://www.youtube.com/watch?v=M_YgRec443E i nie enchanter, tempest rogue, 1 potion i thousand cuts. Gość się przygotowywał całe 5 sekund, drugie 5 mu zajęło zabicie gada.

Dnia 10.02.2015 o 23:06, Zgreed66 napisał:

Przyjemność jest subiektywnym odczuciem. Jedni potrzebują 10kg żarcia z Maca, inni 10l alkoholu, a inni stada prostytutek.

Sugerujesz że ktoś grywa z obowiązku a nie dla przyjemności? Bo nie rozumiem.

Dnia 10.02.2015 o 23:06, Zgreed66 napisał:

Dlatego bardzo chetnie bym przytulił RPGa z mechaniką z raidów MOP/WoD (więc drużyną 8-10 ludu!) przy dobrym balansie + bez "attunement". Tylko jakimś w miarę sprawnym wytłumaczeniem mechaniki w praktyce. Jeszcze jakaś fabuła traktująca o przyziemnych problemach i jestem zadowolony.

Jak znajdziesz takiego to napisz, też zagram :)

Dnia 10.02.2015 o 23:06, Zgreed66 napisał:

I to jest właśnie problem. Ja chcę grać, a nie majstrować drużyną bo coś jest nie zbalansowane, albo czym gorzej. Źle zaprojektowane, nie zaimplementowane, albo źle wytłumaczone.

Ale to właśnie jest problem, że w dzisiejszych grach, szczególnie tych od wielkich wydawców, gry nie da się nie przejść nawet mając fatalny setup bo są po prostu bardzo tolerancyjne. To nie czasy NWN gdzie planowało się postać pod prestiżówki i z góry trzeba było wiedzieć co konkretnie wybierać na kolejnych levelach żeby odblokować daną klasę.

Usunięty
Usunięty
10/02/2015 23:08
Dnia 10.02.2015 o 21:04, KannX napisał:

WYMYŚLIŁEM! :) Dobra gra to taka, w której mamy regulowany poziom trudności. Na easy powinno być łatwo i przyjemnie, a na hard albo innym impossible powinno być ciężko. Ważne, aby owa trudność dotyczyła wszystkich aspektów gry, czyli np. QTE, znajdźki, przeciwnicy itd. W drugim Wiedźminie było całkiem nieźle jeśli chodzi o poziomy trudności.

Grając w Hearts of Iron to stwierdziłem, że spodobałyby mi się suwaki o 10% albo nawet 5% do różnych aspektów gry. Hp przeciwników, ich dmg, nasz dmg, nasze hp itp :P Do tego osobne przyciski od friendly fire itd.Jak dawno temu jak byłem mały i grałem w NWN i zobaczyłem te 50%.... uh.

Usunięty
Usunięty
10/02/2015 23:06
Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Nooo dobra, może nie w cenzora ale rzucałeś twierdzenia typu, a bo polacy to znają się na wszystkim, a ludzie nie używający w8 to prehistorycy.

I co ma to do cenzorstwa? :>

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Pomijając fakt że nie tylko Polacy tak mają to robisz ogromne uogólnienia co nie ma sensu.

Mnie interesują Polacy. Im większy bajzel u innych tym lepiej dla mnie. Szczególnie u Ruskich i Niemców.Ale to już offtop.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Napisałeś to czyjaś wina że uważa co uważa. Zalatuje to Orwellem.

No, bo to ich problem? Mam zaprzeczać? Stwierdziłem, że reagujesz na to stwierdzenie jakbym jakąś zbrodnię popełnił. Może Jezusem Chrystusem nie jestem i za napominanie nikt krzyżować mnie nie będzie.... but still.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

No ale to właśnie dobrze chyba, choices and consequences, coś o czym ludzie mowią że im brakuje w grach ale jak już mają to podane to się okazuje że choices tak, ale tylko wtedy jak z góry bedą znali consequences.

Wyborów się dokonuje na podstawie danych które się posiada. W innym wypadku to czysta abstrakcja.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

I to zależy od konstrukcji gry, weźmy właśnie Fallouta, zaczynam grać i decyduję się na polityka,chcę przejść grę bez 1 strzału, da się? Oczywiście że tak, i inwestuję w oratorstwo, charyzmę, inteligencjęitd... I to się już wiedziało na początku podczas tworzenia rozgrywki że jak zdecyduję się na taki build to muszę wybrać odpowiednie cechy.

Nie wiedziałem. Można założyć, że się da. Ale nie grając nie wiesz. Wiem, bo sam choć mam F1. To nie przelazłem. Skończyłem po szczurach. Więc sam nie wiem czy się da przejść "bez 1 strzału". Nawet zakładam, że nie. Nie mając kompletnie doświadczenia w grach, nie wiesz nic. Nawet twoje założenie nie ma poparcia w żadnym doświadczeniu. Osobiście (z moim bagażem) zakładam raczej, że będzie to pomocne w określonych momentach. Jak we większości gier. Żeby przejść grę "bez 1 wystrzału" to dalej trzeba znać grę na wylot.Więc do tego samego się sprowadza... do ślęczenia nad grą.Od tego właśnie jest gameplay, który ma pokazać na czym dokładnie opiera się mechanika gry i jak przekazać jak ją wykorzystywać.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

I gram tym politykiem bo się na taką drogę rozgrywki zdecydowałem.

Ale nie wiesz czy gra tobie to umożliwia. Taki Shadowrun, nie bardzo :)

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Tyle że akurat nie o to mi chodziło, spójrz, BG2, idę na smoka, bez wyłomu, usunięcia magii, usunięcia strachu, odporności na ogień itd. mogę iść a jakże, tyle że nic mu nie zrobię, to samo z Kangaxxem, pojdziesz nieprzygotowany, klatka umysłu, uwięzienie i po sprawie. Znaczy po drużynie. A teraz spojrzmy na DA:I, smok, widok taktyczny, opis Boss, poziom nightmare, jedna osoba, 1, tak dokładnie JEDEN atak, smok leży. Boss, gra EA, dzisiejsza jak najbardziej.

Naginasz. Aby ten boss na nightmare poleciał musisz zrobić dokładnie to samo co z Kangaxxem, albo ze smokiem. Przygotować się. Ja nie miałem Knight Enchantera w drużynie. Więc ni huhu.Lubię grać jak ja chcę. A, że nie gram magiem, a mój mag to Solas...

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

To większa przystępność (no bo można właśnie usiąść na godzinkę, oblecieć 2-3 smoki i wyłączyć grę) czy już jednak ogłupienie rozgrywki?

Zdefiniuj ogłupienie rozgrywki może lepiej. Że muszę grzebać aby drużynę ustawić? Ja bym wolał abym drużynę musiał zbalansować i się uzupełniała. Jak wyżej, to jest problem balansu. Czyt. przegiętego Knight Enchantera.Ew. sprawnie działajacego systemu rozkazów itd.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Pomijam już fakt że taka walka daje zero przyjemności i poczucia że się coś osiągnęło, ale o to też EA zadbało, jest achievement za smoki. Można zrobić i potem pójść do lustra i się serdecznie poklepać po ramieniu.

Przyjemność jest subiektywnym odczuciem. Jedni potrzebują 10kg żarcia z Maca, inni 10l alkoholu, a inni stada prostytutek.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

I owszem, być może jest to nieco extremalny przykład, ale ilustruje dobrze to że gry są pozbawiane coraz bardziej wyzwań które wymagają myślenia, planowania, przemyślanej taktyki, na rzecz prostego tank and spank.

Dlatego bardzo chetnie bym przytulił RPGa z mechaniką z raidów MOP/WoD (więc drużyną 8-10 ludu!) przy dobrym balansie + bez "attunement". Tylko jakimś w miarę sprawnym wytłumaczeniem mechaniki w praktyce.Jeszcze jakaś fabuła traktująca o przyziemnych problemach i jestem zadowolony.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Oczywiście nie wszystkie, są wyjątki ale nawet Grimrock2 sprowadza się do 2x alchemik, 2x rolnik i maszdreamteam który kosi wszystko równo z trawą. A niby oldschoolowy dungeon crawler.

Mylisz problemy ^.^

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Poza tym widzisz, Ty podeszłeś do Shadowrun z pozycji minmaxera, chcesz osiągnąć optimum, a przeciętny Kowalski takich rzeczy robił nie będzie. Ja też w Lords of Xulima zmieniałem team ze 4-5x i to raz nawet w okolicach 10 lvlu drużyny bo ciągle mi coś nie pasowało.

I to jest właśnie problem. Ja chcę grać, a nie majstrować drużyną bo coś jest nie zbalansowane, albo czym gorzej. Źle zaprojektowane, nie zaimplementowane, albo źle wytłumaczone.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

No dobrze, ale czemu się w ogóle przejmować jak inni dyskutują miedzy sobą? My dyskutujmy o tym co nas w tej sprawie interesuje.

A czy ja zabraniam? Przejmuje się? Co Ty? Tylko się dołączyłem.Chcąc zmienić tor, na bardziej konkretny i mniej próżny.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Czyli możemy się spodziewać newsa: Według szefa Microsoft nasz system jest nadal za trudny, oj bedzie się działo :D Ale odkładając żarty na bok, to mamy tu do czynienia z analogiczną sytuacją, skoro użytkownik panikuje to może jednak wprowadzenie do systemu zostało źle zaprojektowane.

W tym wypadku jest problem... jak rozróżnić ignorancję użyszkodnika od źle zaprojektowanego systemu?

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

No nie znam, ale jednak mam nadzieję że gram.pl to nie pudelek i poziom merytoryczny dyskusji może być wyższy. Po co od razu zakładać najgorsze? Tylko szybciej się siwieje od tego.

Albo przechodzi do porządku dziennego.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Może, nie wiem, trudno się samemu ocenić obiektywnie.

True.




Trwa Wczytywanie