Przyszłość marki zależy od wyników sprzedaży jej najnowszej części.
Przyszłość marki zależy od wyników sprzedaży jej najnowszej części.
To oczywiście nic dziwnego, że nie powstanie kolejna część gry, która nie odnosi sukcesu, ale przecież mówimy o The Sims. Po pierwsze, póki co The Sims 4 utrzymuje się na toplistach sprzedaży, nie spodziewalibyśmy się więc katastrofy. Po drugie natomiast... jakoś dziwnie wyglądałby świat gier bez tej marki. Można mieć do EA zarzuty o kierunek, w którym ją rozwinęła, ale ewentualne całkowite odłożenie jej na boczny tor brzmi jak bardzo radykalne rozwiązanie.
A może to tylko taki straszak i Grant myślał, że znalazł cwany sposób na podbicie wyników sprzedaży?