Wii U nie dostanie Call of Duty: Advanced Warfare. Na polecenie Activision

Dnia 23.08.2014 o 05:02, Dobos napisał:

SNESa absolutnie nie można uznać za wtopę. 50 mln sztuk w czasach konkurencji z mocną wtedy Segą, Amigą i PC to świetny wynik. A gier było bardzo dużo, również od third party.

Rynek PC i Amiga to osobny temat w dodatku nie liczący się w samym problemie Nintendo.Problem polega na tym, że SNES pokazał jak bardzo szkodliwe może być Nintendo dla branży. Podczas panowania NES nic nie mówiło się o monopolistycznych zagrywkach Nintendo. Dopiero przy pojawieniu się konsoli SEGA wszystko zaczęło wychodzić na jaw. I wiadomo sprzedali 49.10 mln, ale jest jeden szkopuł przez swoje zagrywki stracili udział jeśli chodzi o gry bo po wydaniu SEGA Mega Drive(który sprzedał się około 40 mln) firmy trzecie przeszły na rzecz konkurencji Nintendo. A to dlatego że racjonowali chipy od Kartridżów do swojej konsoli przez co zawsze były problemy dla firmy trzecich oraz kazali płacić horrendalnie wysoki haracz za to by mogli chociaż wydać grę na ich konsoli. I taki stosunek do firm trzecich jeśli chodzi o generacje konsol osiągnął apogeum przy "projekcie defin(czytaj GameCube)" gdzie szefostwo Nintendo nazwało firmy trzecie bezużytecznymi firmami nie mającymi żadnego znaczenia jeśli chodzi o sprzedaż konsol. Ta i ci idioci to palnęli po tym jak Sony dokonało odwetu za zdradę wydając PS1 i przy okazji pokazało jaka jest siła firm trzecich.

Dnia 23.08.2014 o 05:02, Dobos napisał:

Z oceną Wii U bym się jeszcze wstrzymał. Nintendo zawaliło nieco sprawę ale słaby start nie oznacza od razu klęski na co idealnym przykładem jest PS3.

Niestety sytuacji Wii U nie można porównywać do PS3 bo tutaj są trochę inne realia. PS3 w przeciwieństwie do Wii U było prawdziwym next genem gdy wychodziło ono na rynek oraz sam fakt że Sony nie schrzaniło marketingu jak Nintendo. Druga sprawa nie było aż takich jaj jak na Wii U gdyż gry na PS3 wychodziły w miarę równo i to zarówno te robione przez studia Sony jak firmy trzecie. A na Wii U mamy istną posuchę po prawie 2 latach od wydania konsoli. I teraz dodajmy sytuację która jest istnym ewenementem jeśli chodzi o porzucanie przez większych wydawców w tak krótkim odstępie czasu. No i spójrzmy jak to wygląda-> EA na starcie już dawało do zrozumienia jeśli chodzi o niechęć do konsoli, Activisio Blizzard było to tylko kwestią czasu po BO2, Take Two(właściciele 2K) olali konsolę zupełnie, Bethesda z powodu polityki Nintendo olała sprawę (narzekała że firmy trzecie nie dostały SDK jeszcze przed wydaniem konsoli), Ubisoft powiedział jak to watch dogs będzie ostatnią dorosłą grą na tą konsolę(czytaj. gry się nie sprzedają), Capcom& SE mają problemy finansowe i wolą inwestować w PS4/PS3/XB1/X360/PC niż w Wii U no i jeszcze sam fakt że samo Nintendo przyznało jaką porażką jest ta konsola względem Wii!!!Czyli ta Nintendo nie zawaliło tylko spier!@#!@#1 sprawę po całości.

Dnia 23.08.2014 o 05:02, Dobos napisał:

Z błędami dotyczącymi reputacji polemizował nie będę, za te wymienione przez Ciebie Nintendo płaci do dzisiaj a mają jeszcze sporo małych grzeszków na sumieniu.

No tych grzeszków trochę jest:1) Cenzura gier na swoich konsolach gdzie najsłynniejsze przypadki to Wolfenstein 3d oraz Mortal Kombat w wersji na SNES''a.2) Zrażenie firm trzecich swoją polityką.3) Sabotaż własnych marek czyli debilne posunięcia przy zapowiedziach swoich gier.4) Nierówne traktowanie swoich fanów - tutaj chodzi mi bardziej o debilizm Nintendo gdzie wali tekst że gra się nie sprzedaje więc nie wyda jej na zachodzie(głównie chodzi o USA) podczas gdy w realu sprzedaż gry jest 3x - 5x razy większa niż w(ta a potem N się dziwi dlaczego wszyscy od nich uciekają) Japonii oO!!5) Ogólne zacofanie jeśli chodzi o potrzeby graczy takie granie online, voice chat itp. poprzez durne myślenie z czasów lat 90 poprzedniego wieku.

COD: AW omija Wii U. FIFA15 też, choć będzie nawet na Wii (!). Boją się Wii U, ot co, i chcą ją zniszczyć nieuczciwymi metodami ;)Tak naprawdę szkoda, bo Wii U jest o wiele ciekawszą konsolą niż Wii - mają swoje gry, mogliby mieć dużo homebrew i gier indie, a do tego handheld sprawdza się znakomicie do kierowania konsolą jako media center (typu zmieniam muzykę na Youtubie, siedząc w kuchni). O ile AW jakoś przeżyję, to FIFA15 raczej nie. Będę musiał na komputerze grać, meh.

SNESa absolutnie nie można uznać za wtopę. 50 mln sztuk w czasach konkurencji z mocną wtedy Segą, Amigą i PC to świetny wynik. A gier było bardzo dużo, również od third party.Z oceną Wii U bym się jeszcze wstrzymał. Nintendo zawaliło nieco sprawę ale słaby start nie oznacza od razu klęski na co idealnym przykładem jest PS3.Z błędami dotyczącymi reputacji polemizował nie będę, za te wymienione przez Ciebie Nintendo płaci do dzisiaj a mają jeszcze sporo małych grzeszków na sumieniu.