DriveClub: Evolution Studios prezentuje efekty pogodowe w grze

Alex Perkins, dyrektor artystyczny DriveClub, podkreślił, że system pogodowy został potraktowany w taki sam sposób, jak pozostałe elementy gry - dzięki potężnemu silnikowi całe otoczenie zostało odtworzone z bardzo dużą dbałością o szczegóły. Twórcy skupili się początkowo na autentycznym oświetleniu, w drugiej kolejności - warunkach atmosferycznych.

W grze będzie można wybrać zachmurzenie, które wpłynie na intensywność opadów - może zatem pojawić sie drobny deszcz, ulewa, deszcz ze śniegiem, śnieg, burza śnieżna i wiele innych. Jeżdżąc po trasach w Norwegii, w wysokich górach śnieg będzie padał intensywniej niż na terenach położonych niżej. W zależności od kierunku wiatru, płatki śniegu będą osiadać na różnych powierzchniach inaczej. Twórcy chcą też zaimplementować burze, którym będzie towarzyszył huk piorunów i oślepiające błyskawice. Gdy słońce wyjrzy zza chmur, temperatura podniesie się, a drogi zaczną schnąć. Pogoda będzie zmieniać się dynamicznie - nie będzie to po prostu śnieg lub deszcz.

Pogoda wpłynie też na zachowanie samochodu na drodze. Mokre opony łatwiej się ślizgają, zatem łatwiej driftować, ale jednocześnie z hamowaniem może być większy kłopot. Widoczność również się zmieni, co może utrudnić jazdę, szczególnie w nocy, gdy wycieraczki będą pracować jak szalone, a światło będzie odbijać się od płatków śniegu.

- Wszystko skupia się na szczegółach: mokrych powierzchniach, absorpcji wilgoci, zmianie wyglądu materiałów, oświetleniu nieba i tak dalej - powiedział Perkins. - To cudowne zobaczyć wszystkie te efekty jednocześnie: dostrzec takie detale, jak deszcz formujący kałuże, które następnie wysychają lub powiększają się w zależności od ukształtowania terenu i zmian temperatury. Możliwość stworzenia tak przełomowych efektów sprawia, że PlayStation 4 jest bardzo ekscytującym sprzętem.