Słoweńska firma pracuje nad sprzętem potrafiącym symulować przeciążenia rodem z Formuły 1.
Słoweńska firma pracuje nad sprzętem potrafiącym symulować przeciążenia rodem z Formuły 1.
Jednocześnie właśnie dzięki poruszaniu głową grającego Gravitom G6 jest w stanie wyprodukować przeciążenia sięgające 6G - to tyle, ile doświadczają kierowcy F1 podczas jazdy bolidem. Jednocześnie twórcy wprowadzają sprzętowe oraz programowe ograniczenia, by Gravitom G6 nie mógł działać z siłą większą niż bezpieczna, aby nikomu nie stała się żadna krzywda.
Zespół Gravitom ma w planach umożliwić działanie G6 wraz z Windows, Mac, PlayStation 3 oraz Xbox 360 - w przyszłości być może rozważone zostanie także wsparcie dla konsol nowych generacji. Sprzęt będzie oferował także obsługę Oculus Rift oraz oficjalne wsparcie dla m.in. rFactor, Raceroom Racing Experience, rFactor 2, GTR, GTR 2, Assetto Corsa, Project Cars oraz Race 07, a tylko tylko wstępne plany.Projekt jest obecnie we wczesnej fazie. Twórcy zbierają na niego pieniądze za pomocą serwisu indiegogo, ale wydaje się, że stąd nie otrzymają potrzebnej pomocy. Na potrzebne 100 000 dolarów zebrali jak dotąd jedynie 35. Wygląda więc na to, że Gravitom G6 będzie musiał poszukać wsparcia gdzieś indziej, ale chyba warto, by doszedł do skutku, bo projekt wygląda obiecująco. Zerknijcie zresztą na poniższy film z prezentacją jego działania. Robi wrażenie.