Lecz okazało się, że konsole aktualnej generacji osiągnęły maksimum swojej wydajności i zrealizowanie niektórych pomysłów nie będzie możliwe.
Lecz okazało się, że konsole aktualnej generacji osiągnęły maksimum swojej wydajności i zrealizowanie niektórych pomysłów nie będzie możliwe.
- Mieliśmy inżynierów, którzy spędzili w naszym studio sporo czasu. Także my odwiedzaliśmy ich cały czas (Microsoft - dop. red.). Wspierali nas całkowicie podczas procesu produkcji gry, którą zawsze chcieliśmy stworzyć. Stało się to możliwe dzięki mocy Xbox One i wsparcia, które otrzymaliśmy od Microsoftu - dodaje Jones przyznając jednocześnie, że spory udział w całej sprawie miały poprzednie części gry - Dead Rising oraz Dead Rising 2. Okazuje się, że seria miała swoich fanów w Microsoft, nic więc dziwnego, że firma wyszła z propozycją współpracy względem Capcom Vancouver, zapewniając sobie jednocześnie świetną, rozpoznawalną grę stworzoną na wyłączność dla Xbox One.
O tym, co tak właściwie wynikło z tej współpracy i czy Dead Rising 3 podbije serca graczy posiadających Xbox One dowiemy się jeszcze w tym miesiącu. Gra debiutuje równo ze startem konsoli.