Adrian Chmielarz krytykuje tytuły startowe nowych konsol

Patryk Purczyński
2013/10/24 14:10

Znany polski projektant w grach przygotowywanych na premierę konsol następnej generacji nie dostrzega niczego intrygującego. Stwierdza nawet, że dostępne gameplaye emitują wyczuwalny ze sporej odległości fetor.

Adrian Chmielarz krytykuje tytuły startowe nowych konsol

Branża elektronicznej rozrywki zachwyca się nadejściem konsol następnej generacji oraz oczywiście grami, które mają trafić na nowe maszyny Sony i Microsoftu. Do tego sporego słoja wypełnionego miodem łyżkę dziegciu postanowił dodać Adrian Chmielarz, były szef People Can Fly, a obecnie jeden ze współzałożycieli niezależnego studia The Astronauts.

- Spojrzałem na tytuły startowe Xboksa One/PlayStation 4 i... nic. Od dostępnych na YouTube gameplayów Killzone'a i Ryse czuć fetor odtwórczości - ocenił Chmielarz na swoim Twitterze. - Pamiętacie jak dostaliśmy Condemned (360) i Resistance (PS3) na premierę obecnych konsol? Tym razem nie dostrzegam niczego interesującego, jeśli macie pecety - dodał.

GramTV przedstawia:

Obecnie Adrian Chmielarz wraz ze swoją ekipą z The Astronauts pracuje nad The Vanishing of Ethan Carter.

Komentarze
56
Usunięty
Usunięty
28/10/2013 01:44

Tak zauważyłem, że ten pan to straszny krytyk. Caly czas coś mu sie nie podoba, albo ma jakieś uagi i zastrzeżenia. A może zamiast tego skupiłby się na robocie i sam zaczął wydawać tytuły "startowe" na obie konsole. Może wtedy by mu się startery spodobały.

Usunięty
Usunięty
27/10/2013 23:56

X1 może i ma słabe tytuły ale PS 4 no nie ma co ukrywac stoi lepiej od tej drugiej.

Usunięty
Usunięty
24/10/2013 23:07
Dnia 24.10.2013 o 17:31, TobiAlex napisał:

Tak, ten sam buc, który potrafi tylko chrzanić, nie potrafi zrobić gry, która by się wybiła, potrafi naśmiewać się z innych gier (parodia Call of Duty) a potem zrobić to samo w swojej grze (no ten tego.... Bullet..., przez gardło nie chce mi przejść). Tak tak, cały czas ten sam buc...

Oj tam, "Tajemnica Statuetki" i "Teenagent" całkiem niezłe były. "Książę i Tchórz" też warto było zagrać, nie wspominam już o "Katharsis".O cholercia, teraz sobie uświadomiłem, wszystkie te gry to produkcje do roku 2000 maksymalnie. Kiepsko, że po tym czasie to tylko chyba "Painkiller" dobrze wypadł.




Trwa Wczytywanie