Dishonored Game of the Year Edition na zwiastunie

Piotr Bajda
2013/10/07 18:20

Zbiorcze wydanie jednej z najgłośniejszych gier minionego roku trafi na półki już za cztery dni. To dobry momenty na podsycenie oczekiwań zwiastunem.

Dishonored Game of the Year Edition na zwiastunie

Materiał nie pokazuje oczywiście nic nowego (w końcu cała zawartość Dishonored Game of the Year Edition jest nam doskonale znana), ale sprawny montaż i niepowtarzalna atmosfera samej gry robią swoje.

GramTV przedstawia:

Przypomnijmy, że w skład tego wydania wejdzie gra Dishonored i wszystkie towarzyszące jej dodatki, czyli zestaw wyzwań Dunwall City Trials, bonusy do zamówień przedpremierowych zebrane w Void Walker's Arsenal oraz dwa rozszerzenia fabuły - Knife of Dunwall i The Brigmore Witches. Aha, jest też dwustronny plakat.

Premiera 11 października.

Komentarze
29
Usunięty
Usunięty
08/10/2013 14:59
Dnia 08.10.2013 o 14:52, Demagol napisał:

Dzisiaj chyba każda korporacja nienawidzi stałych klientów, Bóg wie czemu.

Może Muve uznało, ze ma zadowalającą sprzedaż i może olewać stałą klientelę? Kto to wie. Oby się nie przejechali na takiej polityce...Osobiście odnoszę wrażenie, że wiele polskich sklepów z grami (zarówno cyfrowymi i pudełkowymi) usilnie się prosi, by gracze kupowali gry w UK czy w USA... Paradoksalnie, polityka zachodnich sklepów jest o wiele bardziej dopasowana do polskiej siły nabywczej, niż naszych rodzimych sprzedawców. Ktoś mógłby mi sensownie wytłumaczyć przyczynę takiego postępowania? Naprawdę mamy tak mały rynek, że sprzedawcom nie opłaca się manipulować cenami z korzyścią dla klientów? Nie chce mi się w to wierzyć do końca...

Usunięty
Usunięty
08/10/2013 14:59
Dnia 08.10.2013 o 14:52, Demagol napisał:

Dzisiaj chyba każda korporacja nienawidzi stałych klientów, Bóg wie czemu.

Może Muve uznało, ze ma zadowalającą sprzedaż i może olewać stałą klientelę? Kto to wie. Oby się nie przejechali na takiej polityce...Osobiście odnoszę wrażenie, że wiele polskich sklepów z grami (zarówno cyfrowymi i pudełkowymi) usilnie się prosi, by gracze kupowali gry w UK czy w USA... Paradoksalnie, polityka zachodnich sklepów jest o wiele bardziej dopasowana do polskiej siły nabywczej, niż naszych rodzimych sprzedawców. Ktoś mógłby mi sensownie wytłumaczyć przyczynę takiego postępowania? Naprawdę mamy tak mały rynek, że sprzedawcom nie opłaca się manipulować cenami z korzyścią dla klientów? Nie chce mi się w to wierzyć do końca...

Usunięty
Usunięty
08/10/2013 14:52

Dzisiaj chyba każda korporacja nienawidzi stałych klientów, Bóg wie czemu.




Trwa Wczytywanie