Czy gry powinny dotykać problemów mniejszości etnicznych czy seksualnych?

Paweł Pochowski
2013/08/05 17:10

Według twórców gier niezależnych tak - autentyczni bohaterowie reprezentujący różne środowiska etniczne przekładają się na lepsze, mocniejsze wrażenia dla graczy.

Czy gry powinny dotykać problemów mniejszości etnicznych czy seksualnych?

Mattie Brice oraz Toiya Kristen Finley przedstawili taką tezę podczas rozmowy z serwisem Polygon podczas imprezy IGDA Summit. Według nich obecnie w branży króluje stereotypowe podejście do bohaterów co nie najlepiej wpływa na ogólne wrażenia z spędzonego z daną grą czasu. Byłoby lepiej, gdyby twórcy częściej sięgali po bohaterów reprezentujących różne kolory skóry oraz mniejszości, w tym seksualne oraz etniczne. Jako przykład wykorzystywanych stereotypów podali chociażby to, że gdy już umieszcza się w grze osobę o ciemnym kolorze skóry, to najczęściej w charakterze gangstera czy terrorysty.

-Zamiast umieszczać ciemnoskórych w charakterze biedaków czy gangsterów lepiej, by zadano sobie pytanie jak często mniejszości doświadczają w swoim życiu przemocy? - zastanawia się Toiya Kristen Finley.

Mowa tutaj nie tylko o mniejszościach etnicznych, lecz także seksualnych. Związki o charakterze homoseksualnym nie są umieszczane w grach zbyt często. Według rozmówczyń twórcy boją się, że umieszczenie takiego elementu mogłoby sprawić, że gra nie byłaby interesująca dla osób heteroseksualnych.

GramTV przedstawia:

Z drugiej strony, jak same przyznają, taka tematyka nie może być wciskana w grę na siłę. Jako świetny przykład podały postać Lee z The Walking Dead, którego kolor skóry oraz sytuacja w której się znalazł mocno wpłynęły na jego losy, ale zostały zawarte w sposób subtelny i niestereotypowy. A to właśnie może być elementem poprawiającym zabawę. - Wyobrażam sobie, że gracze z różnych kontynentów cieszyliby się z takich wiarygodnych postaci - mówi Brice.

Posądzenia o rasizm, szowinizm czy brak tolerancji dla mniejszości seksualnych często dotykają branżę. Często okazuje się, że wydawca wymusza na deweloperach zmiany w scenariuszu, by nie wystraszyć potencjalnych kupców. Pytanie brzmi, czy gracze faktycznie są na tyle tolerancyjni, by grać w produkcje dotykające problemów z tolerancją seksualną czy etniczną? Mi osobiście wydaje się, że tak, a niektóre produkcje nie stroniące od kontrowersyjnych tematów (np. polski Wiedźmin) zbierają plusy za odwagę i wiarygodnie stworzony świat.

Komentarze
65
Usunięty
Usunięty
07/08/2013 01:05

Dnia 05.08.2013 o 23:21, zadymek napisał:

> w życiu, to się zastanawiam, czy weszła w życie jakaś dyrektywa unijna nakazująca w każdym > filmie uczynić któregoś z bohaterów homoseksualnym. A skąd wiesz ilu spotykasz?

Gay Radar mi podpowiada. :P

Karharot
Gramowicz
06/08/2013 16:28
Dnia 05.08.2013 o 20:40, Barteek88 napisał:

Pewnie sam lubisz w pupe, a boisz sie to zaakceptowac.

Za prowokację dostajesz ostrzeżenie.

Karharot
Gramowicz
06/08/2013 16:28
Dnia 05.08.2013 o 20:19, QST07 napisał:

Hm, do czarnoskórych nic nie mam, ale do homo już tak. Jak będzie możliwość rozwalenia takiego delikwenta na milion zabawnych sposobów, względnie uśmiercenie głównego bohatera na tyle, to mogę grać.

Ostrzeżenie. W grach możesz sobie strzelać do kogo chcesz i nikomu nic do tego ale afiszowanie się z taką agresywną nietolerancją na publicznym forum nie jest już częścią Twojej prywatnej wirtualnej rozrywki.




Trwa Wczytywanie