Według twórców gier niezależnych tak - autentyczni bohaterowie reprezentujący różne środowiska etniczne przekładają się na lepsze, mocniejsze wrażenia dla graczy.
Według twórców gier niezależnych tak - autentyczni bohaterowie reprezentujący różne środowiska etniczne przekładają się na lepsze, mocniejsze wrażenia dla graczy.
-Zamiast umieszczać ciemnoskórych w charakterze biedaków czy gangsterów lepiej, by zadano sobie pytanie jak często mniejszości doświadczają w swoim życiu przemocy? - zastanawia się Toiya Kristen Finley.
Mowa tutaj nie tylko o mniejszościach etnicznych, lecz także seksualnych. Związki o charakterze homoseksualnym nie są umieszczane w grach zbyt często. Według rozmówczyń twórcy boją się, że umieszczenie takiego elementu mogłoby sprawić, że gra nie byłaby interesująca dla osób heteroseksualnych.
Z drugiej strony, jak same przyznają, taka tematyka nie może być wciskana w grę na siłę. Jako świetny przykład podały postać Lee z The Walking Dead, którego kolor skóry oraz sytuacja w której się znalazł mocno wpłynęły na jego losy, ale zostały zawarte w sposób subtelny i niestereotypowy. A to właśnie może być elementem poprawiającym zabawę. - Wyobrażam sobie, że gracze z różnych kontynentów cieszyliby się z takich wiarygodnych postaci - mówi Brice.
Posądzenia o rasizm, szowinizm czy brak tolerancji dla mniejszości seksualnych często dotykają branżę. Często okazuje się, że wydawca wymusza na deweloperach zmiany w scenariuszu, by nie wystraszyć potencjalnych kupców. Pytanie brzmi, czy gracze faktycznie są na tyle tolerancyjni, by grać w produkcje dotykające problemów z tolerancją seksualną czy etniczną? Mi osobiście wydaje się, że tak, a niektóre produkcje nie stroniące od kontrowersyjnych tematów (np. polski Wiedźmin) zbierają plusy za odwagę i wiarygodnie stworzony świat.