Dragon Age: Inquisition bez "trójki" w tytule. Wiemy dlaczego

Patryk Purczyński
2013/06/25 08:10

Dragon Age: Inquisition nie będzie kontynuacją sensu stricto dwóch pierwszych odsłon serii BioWare'u, dlatego twórcy wespół z wydawcą zrezygnowali z umieszczenia "trójki" w nazwie gry.

Dragon Age: Inquisition bez

Dragon Age: Inquisition przez długi czas tytułowane było Dragon Age III: Inquisition. Dopiero na E3 Electronic Arts przedstawiło nazwę pozbawioną numeru. Zmiana jest co prawda kosmetyczna, ale, jak tłumaczy szef EA Labels Frank Gibeau, ma ona głębszy sens.

- Nie było w tym zabiegu nic strategicznego. Chcieliśmy po prostu bardziej zwrócić uwagę na to, że Inquisition to nowy rozdział w obrębie uniwersum Dragon Age, a nie dosłowna kontynuacja pierwszej i drugiej odsłony, której część graczy mogłaby się spodziewać - mówi Gibeau. Podkreśla również, że dzięki takiemu zatytułowaniu gry lepiej eksponowana jest Inkwizycja, która w nowym Dragon Age'u odegra niepoślednią rolę.

GramTV przedstawia:

- W grze jest spora porcja rozgrywki i funkcji, a także ważne dla fabuły wybory, które są powiązane z tym, jak przetrwasz czasy inkwizycji - dodaje szef EA Labels.

Przypomnijmy, że Dragon Age: Inquisition zmierza na platformy PC, PS3, PS4, X360 i X1. Debiut wyznaczono na jesień przyszłego roku. Zachęcamy również do zapoznania się z wszystkimi informacjami na temat produkcji BioWare'u zebranych w jednym miejscu.

Komentarze
20
Usunięty
Usunięty
26/06/2013 17:00

Biowarea ciezko ma, bo chca odejsc od stylu gier "old-school" jak DAO, ale poki nie beda mieli "dobrej" podstawy to ciezko bedzie zrobic dobra-tasmowa-gre jezeli marketing przesadzi w zapowiedziach.Musielby mocno sie zmienic, a ciezko porzucic swoj dotychczasowy sposob pracy.Zobaczy sie za rok, jak opinie beda srednie to sie moze kupi za 30 zl.[do roku po premierze DA3/I taka cena to bedzie standard na pc]Radzilbym pohamowac "optymizm", typu ze gra bedzie lepsza dzieki "przesunieciu premiery", podobno miala byc na zime 2013 roku, i na silniku 2, a teraz w 2014 i na nowszym silniku 3.0, nie wiadomo ile czasu wykorzystaja na przeprowadzke/dostosowanie na nowy silnik.I jak beda pracowac przy optymalizacji na 3-5 platform? PC,xbox360+1,ps3+4 ? Jak ta gra bedzie sklepie to ludzie jeszcze beda mylic pudelka;)ShaddonCiekawe co powiesz o serii gier Tales of ...., ktora nie daje numerka, a gier z tej serii juz troche jest?I jezeli wiadomo, ze 2<4 slabo "brzmi/wyglada" , to czemu 1<4 nie ma podobnego "brzmienia/odczucia"?Reset konsoli byl silniejszy gdyby wrocili do nazwy Xbox, bo ludzie nieznajacy "swiata konsol" nie pamietaja, ze taka nazwa wykorzystana, predzej dowiedza sie o Xbox360 ;)

Usunięty
Usunięty
26/06/2013 10:03

> > PR-owy bełkot. Wszyscy doskonale znamy powód, dla którego Dragon Age pozbywa> >się cyferki bla bla bla>> Bełkot. Każdy kto grał czy słyszał o serii wie jak się ma sytuacja, a jak ktoś nie grał> i nie słyszał to nie zrobi mu różnicy czy gra ma 3 w nazwie czy nie.Nie zrobi różnicy, tak? Śledzę branżę od ładnych kilkunastu lat i możesz mi wierzyć, że, po pierwsze, usuwanie cyfr z nazw kontynuacji jest ostatnią deską ratunku dla upadających marek, a po drugie, dość często przynosi skutek w postaci napływu zupełnie nowych odbiorców. Oczywiście masz prawo trwać w swoim błędnym rozumowaniu ignorując wszelkie prawidła rynku, ale prosiłbym, abyś nie wygłaszał podobnych bredni publicznie, wprowadzając w błąd innych. Nie trzeba być ekspertem do spraw sprzedaży, by wiedzieć, że nieobeznany z daną marką odbiorca o wiele chętniej zainteresuje się czymś, co sprawia wrażenie "nowej jakości", niźli kontynuacją czegoś, z czym do tej pory nie miał styczności. Co więcej, efekt "restartu" działa również na przeciwników danej marki, mamiąc ich obietnicą odcięcia się od wszystkiego, co było wcześniej i przekonując do dania "kolejnej szansy". Gdybym przypadkiem nie przekonał cię logicznymi argumentami, możesz na spokojnie zastanowić się, dlaczego z tytułów niektórych filmów kinowych usuwa się cyferki i dlaczego akurat z tych, a nie innych. Przykłady mógłbym mnożyć jeszcze długo, przypominając chociażby o konsoli Microsoftu, której kolejna generacja nie bez powodu nosiła miano Xbox 360. Uśmiejesz się, ale jakaś mądra głowa słusznie zauważyła, że Xbox 2 mógłby przegrać starcie z PS3 właśnie z powodu mniejszego numerku w nazwie, kojarzącego się automatycznie z mniejszym zaawansowaniem technologicznym w stosunku do konsoli Sony. W tym roku Microsoft zastosował jeszcze inną taktykę, nadając swemu "dziecku" po raz kolejny chłodno wykalkulowaną nazwę Xbox ONE, która - wbrew przezabawnym PR-owym bzdurom padającym z kłamliwych usteczek przedstawicieli giganta - wcale nie wzięła się od "all in one", a miała jedynie na celu wmówić światu, że ta konsola jest czymś zupełnie nowym, świeżym i jednocześnie najlepszym. Ale tak, masz rację, cyferki się nie liczą :)

Usunięty
Usunięty
26/06/2013 01:50
Dnia 25.06.2013 o 18:09, Harunia napisał:

> >Tutaj powinieneś jeszcze dodać, że przez konsole są trzęsienia ziemi i gradobicie, a > no i mamy masońsko- casualski spisek, żeby wszystkie gry obsługiwało się jednym przyciskiem. Gradobicie moze nie, ale syfiasta sytuacja na rynku jest winą konsol, a konkretnie konsolowcow casuali kupujacych w kolko te gowniane gry typu cod i inne bezmozgie, uproszczone do granic gry.

Ojej, może podać parę tytułów, które będą trudne? Pomijam już fakt, że od 2005 COD jest multiplatformowe, ale łatwiej powiedzieć, że to wszystko przez konsole.




Trwa Wczytywanie