Microsoft zmienił zdanie w kwestii kontrowersyjnych zabezpieczeń DRM. Może jest to powód, by odetchnąć z ulgą, ale pozostaje jeszcze cena konsoli, która będzie o 100 dolarów droższa niż sprzęt konkurencji.
Microsoft zmienił zdanie w kwestii kontrowersyjnych zabezpieczeń DRM. Może jest to powód, by odetchnąć z ulgą, ale pozostaje jeszcze cena konsoli, która będzie o 100 dolarów droższa niż sprzęt konkurencji.
- Naprawdę głęboko wierzymy w jakość oferowanego przez nas produktu – powiedział Marc Whitten, przedstawiciel Microsoftu. – Nie chodzi tylko o dzień premiery, który z pewnością będzie niesamowity i przyniesie ze sobą niesamowite gry i wspaniałe wrażenia, ale też o to, w jaki sposób będzie można wykorzystać na dłuższą metę architekturę konsoli. Uważamy, że cena jest właściwa.
Cena konsoli zapewne mogłaby być niższa, gdyby nie fakt, że Kinect ma być jej nierozłączną częścią. Microsoft nie chce jednak oferować Xboksa One bez Kinecta.
- Ciągle niezachwianie wierzymy w Kinecta. Jest on zasadniczą częścią architektury Xboksa One. Jeśli mam być szczery, został on stworzony z myślą, że będzie dostępny zawsze, że będzie częścią tej platformy. W ten sposób twórcy gier będą wiedzieli, że mogą go zawsze wykorzystać, a każdy użytkownik będzie mógł czerpać takie same doświadczenia. To nie jest zwykły gadżet.