Z cyklu niewiarygodne, a jednak. Pewien Nowozelandczyk zdążył przejść wszystkie gry na swoim Xboksie (zakładamy, że chodzi o 360) w trakcie aresztu domowego, zatem poprosił o dokończenie kary za kratami.
Z cyklu niewiarygodne, a jednak. Pewien Nowozelandczyk zdążył przejść wszystkie gry na swoim Xboksie (zakładamy, że chodzi o 360) w trakcie aresztu domowego, zatem poprosił o dokończenie kary za kratami.
Obywatel miasteczka Whangarei odbył już 10 z 11 miesięcy zasądzonej kary aresztu domowego. To bardzo dużo czasu do zabicia, więc "osadzony" sięgnął po najlepsze narzędzie do tego celu - gry wideo. Przez ten niecały rok zdążył jednak wyczerpać zapasy gier na swoim Xboksie i ogólnie znudzić się takim trybem życia. Dużo ciekawszym miejscem wydało się dla 19-latka więzienie. Sięgnął po telefon, zadzwonił na policję, uzasadnił swoją decyzję, zagroził, że ucieknie z domu i - voila - ostatni miesiąc wyroku spędzi w więzeniu.
Skoro zaliczył wszystkie gry, to na pewno przydadzą mu się doświadczenia z Grand Theft Auto IV (postępowanie z bandytami) i Chronicles of Riddick: Escape from Butcher Bay (zdobywanie ostrza, układy ze strażnikami, budowanie respektu). Epizod z ucieczką na wolność pojawił się także w Splinter Cell: Chaos Theory Double Agent czy Kane & Lynch. Powinien sobie poradzić.