Telltale ma błogosławieństwo twórcy komiksu Fables

- Zacznijmy od wyznania. Nie jestem największym na świecie specjalistą od gier wideo. Lubię je, a przynajmniej część z nich, ale kiepsko sobie w nich radzę. Jestem natomiast dobry w opowieściach (wybaczcie przechwałki) i troszczę o moje własne opowieści. -

- Kiedy Telltale dogadało się z DC Comics w sprawie adaptacji Fable miałem jedną wielką obawę. Czy nie zepsują historii? -

Ta nie wzięła się znikąd.

- Plany zrobienia z Fables filmu albo serialu pojawiają się w zasadzie od samego początku. Dwa razy potencjalne seriale doczekały się scenariuszy pilotów (żaden z nich nie doczekał się sfilmowania). W obu przypadkach, kiedy wreszcie pozwolili mi je przeczytać, mówiły to samo: ktokolwiek je napisał nie miał z Fables styczności albo go nie lubił, albo chciał zrobić z tego materiału coś innego po swojemu.

- Zaskakujący finał tej historii? Panie i panowie z Telltale dali radę z opowieścią. Znają historię Fables na wylot. Znają ja tak dobrze, że postarałem się o oddzielny układ z firmą. Nie tylko pomogę im na tyle, na ile to możliwe prowadzić fabułę, ale przeniosę wydarzenia z gry do kanonu całego uniwersum Fables. To odważne posunięcie, ale są tak dobrzy, że się o to nie martwię. To, co zrobili jest momentami tak wspaniałe, że zbyt często mówię: "chciałbym coś takiego wymyślić". -

Nic dodać, nic ująć. Chyba lepszej rekomendacji dla nowego projektu Telltale nie można sobie wymarzyć. Więcej o The Wolf Among Us przeczytacie tutaj.