Jak co tydzień przeczesujemy Sieć w poszukiwaniu zabawnych, ciekawych lub po prostu głupich bzdur związanych z grami. Oto odcinek numer 127 "Internetowych bzdur growych na weekend".
Gulgoczę talentem który mnie zalał. Kiedy samemu włączyłem SFM to jedyne, co udało mi się stworzyć, to "critical error" i zamknięcie aplikacji. Ech.
Dostałbym pląsawicy jelitowej z czekania na zmianę płyty. Nie jestem pewien, czy to świadczy o moim niskim poziomie lenistwa, czy słabej cierpliwości.
Sztuka.
Jasne, "VITA nie ma gier". Ale ma Japończyków. がんばって、日本!
Wpadnij po rodziców na lotnisko teraz, nie martw się później o konsole obrócone w pył przez dziewczynę.
Protip: Nie kasujcie Gran Turismo 5 z dysku PS3. Jest gorzej.
Wpisałem w Google Battle of a Lifetime. Wyskoczyło mi TO.
Chcę drone'a na własność. Teraz. Do celów czysto zwierzęcych i dywano-przetaczających się.
"O, Żółwie Ninja, na pewno są odporne na moje ciosy!"
...
:(
Jak nie interesuje Was sam OR, to zawsze możecie obejrzeć ze względu na faceta, który głos jest niemal identyczny, co u Gabe Newella.
Nie.
Japońscy cukiernicy odpowiednio wyszykowali się na premierę Iron Mana 3. Yep, to tort z masowej produkcji.
.jpg?w=440&h=330&aspect=nostretch){kind=link}