Gears of War: Judgment i God of War: Wstąpienie nie spełniły pokładanych w nich nadziei

Piotr Bajda
2013/04/16 19:14

Analitycy robią to, co potrafią najlepiej, czyli analizują. Z ich analizy wynika, że nowe odsłony flagowych serii Sony i Microsoftu zawiodły, a dużo lepiej poradził sobie Bioshock: Infinite oraz Tomb Raider. Analizujmy dalej.

Gears of War: Judgment i God of War: Wstąpienie nie spełniły pokładanych w nich nadziei

Analityczna firma Cowen & Company w swoim raporcie przewiduje, że Gears of War: Judgment znalazła na terenie Stanów Zjednoczonych zaledwie 425.000 nabywców (w analogicznym okresie we wrześniu 2011 sprzedano ponad dwa miliony sztuk Gears of War 3). Jeszcze gorzej poradziły sobie nowe przygody Kratosa trafiając do zaledwie 325.000 amerykańskich czytników (w marcu God of War 3 wykręciła 1,1 miliona egzemplarzy).

Zawiodły zatem zrzucone z taśmociągu sequele. A jak poradziły sobie na pozór bardziej innowacyjne gry (na pozór, bo to też kolejne części sprawdzonych marek)? Lepiej. W 33 dni w USA sprzedano 696.000 kopii Tomb Raidera, a Bioshock: Infinite potrzebował 10 dni, by zniknąć z półek w 665.000 sztuk. Brawo.

GramTV przedstawia:

Wyniki sprzedaży gier konsolowych zaliczą tym samym spadek względem zeszłego roku, ale sprzedaż gier na PC wzrosła w porównaniu do marca 2012 o aż 66%. To zasługa SimCity i Starcraft: Heart of the Swarm.

Co przesądziło o kiepskich wynikach pewniaków? Przesyt fanów czy brak uzasadniającej wydatek czwórki w tytule? A może gracze nie lubią prequeli? Być może kombinacja wszystkich trzech powodów. Ważne, że potwierdziły się dzięki temu dwie sprawy. Ambitniejsze i nie idące na łatwiznę gry mogą sprzedawać się lepiej niż blockbustery (tak, to gry multiplatformowe z natury schodzące lepiej, ale cieszmy się z małych rzeczy), a Sony i Microsoft muszą zacząć kombinować. Dojne krowy zaczynają dawać coraz mniej mleka.

Komentarze
19
Usunięty
Usunięty
20/04/2013 00:05
Dnia 19.04.2013 o 21:53, Numenpl napisał:

Po prostu mamy kolejny "console video games crash" jak w latach 80 zeszłego wieku. I żadne nowe konsole tu nic nie zmienią - mogą jedynie pogłębić problemy. Natomiast dlaczego wiele firm ma problemy i sprzedaż nie jest zadowalająca.

Zgadzam się co tu napisałeś, ale nowe konsole dają szansę także na nowe marki. Bo jak jest nowy sprzęt to ludzie muszą jakąkolwiek grę kupić na początek (że ich wybór jest na początku strasznie mały) i tu jest dobry moment by "bezpiecznie" wprowadzać nowe marki. Mimo wszystko to jest czysta teoria i wszystko zależy to od producentów gier jak to rozegrają.Panuje już od dłuższego czasu stagnacja na rynku. Tworzenie gier na podstawie filozofii "zróbmy grę podobną do x, ale znacznie lepszą" absolutnie nie działa, czego jest przykładem EA, który w pogoni za sukcesem Call of Duty za wszelką cenę chciała podjąć walkę o klienta robiąc takie gry jak Medal of Honor czy BF3, które osobiście mi się nie spodobały. Najważniejsze jak gra buduje własną tożsamość i pomysł na gameplay.Sequele nie są wcale złe, jeśli odpowiednio rozplanuje proces produkcji na dłuższy czas. Bo bombardowanie co roku kolejnymi grami z danej serii powoduje szybki ubytek pomysłów, wyczerpaniem formy i zabija kreatywność. Osobiście lubię gdy sequele wychodzą raz na 3-3,5 roku, wtedy jest spokój, bo gracz "zgłodnieje" a producent będzie miał znacznie więcej czasu na dopracowanie swojej gry (oczywiście z procesem produkcji nie wolno przesadzać, patrz przypadek Alien: Colonial Marines). Oczywiście z wiadomych względów to nie zadziała. Wydawcom opłaca się wydać co roku daną grę z kolejnym numerkiem robiąc ją po jak najniższych kosztach (wydając większą część budżetu na marketing) sprzedając 10 milionów egzemplarzy. Niż wydać grę której proces produkcji trwał trzy lata i sprzedać grę powiedzmy w 5 milionach kopii.Martwi mnie tylko, że producenci gier w pogoni za największymi zyskami będą dostosować gry do grupy graczy która jest najliczniejsza czyli casuali. Sony coś mówiło, że dla nich liczy się gracz hardkorowy. Zobaczymy na najbliższych targach E3 co będzie. Bo na zeszłorocznych to z nowych marek zapamiętałem tylko Watch Dogs, to był sygnał, że z branżą jest jednak źle.

Usunięty
Usunięty
19/04/2013 21:53

Po prostu mamy kolejny "console video games crash" jak w latach 80 zeszłego wieku. I żadne nowe konsole tu nic nie zmienią - mogą jedynie pogłębić problemy. Natomiast dlaczego wiele firm ma problemy i sprzedaż nie jest zadowalająca.No powodów jest kilka1) Trzeba pamiętać że obecnie wiele gier ma nie tyle zarobić na siebie to jeszcze na inne wielkie projekty/wtopy. I tutaj SE oraz EA jak jasna cholera pasują idealnie. SE kitę odstawił z ostatnimi grami z serii Final fantasy łącznie z tym MMO. Bo ile kasy wtopili w te gry to aż poraża. A EA tak samo tyle że głównie MMO najpierw niechlubny rekordzista APB potem kompletny brak poszanowania dla marki Warhammer (czyli na tej na której WoW się wzoruje) no i ostatni TOR. Teraz wszystkie projekty dołują swoje korporacje oraz dają zerowe szanse na nowe marki w tych korporacjach.2) Przerabianie marek istniejących byle by dogodziła trendowi jednego gatunku i tutaj pasuje idealnie jedna gra od EA czyli Syndicate i szczerze ciężko nie wspomnieć tutaj o całym XCOM fps który praktycznie do piachu poleciał. EA zrobiło Reboot w postaci marnego klona L4D z elementami call of duty. I tym samym zbezczeszczenie jednego z największych klasyków w dziejach. Na szczeście 2K miało rozum i odstawiło na dalszy tor tego xcom fps (z tego co na forach piszą gra była już praktycznie martwa od czasów zmianki o XCOM:EU).3) DLC - czyli zmora z PC nie da się ukryć bo wszystko zaczęło się od expansion packów na PC ale szczerze obecnie to już jest przesada dla przykładu dam tutaj XCOM:EU i te 2 DLC do niego wyszły. A co dają te DLC ?? praktycznie nic poza dodatkowymi skórkami z czego pierwsze to istne złodziejstwo bo odblokowuje pełną 32 kolorową paletę do customizacji. no i z innych przykładów dochodzą Season Passy, On disk dlc oraz Premiumy czyli płać jeszcze raz za gierkę. Więc klient poczeka na GOTY zamiast wydawać na marne DLC co nic nie wnoszą do gry poza tym co powinno już być w grze.4) Ogólne przesycenie rynku - czyli mamy nadwyżkę jednego gatunku gier przez co klient zostanie odrzucony np. next gen monochromatyczne sraj realistyczne FPSy.5) Dawanie nonstop tego samego - i tutaj mamy serie COD, BF, Gears of War, God of War, AC itp. itd. że to się robi po prostu nudne6) Pokazywanie że klienta mają gdzieś blizzard oraz EA czyli pierwszy to Diablo 3 & Starcraft:HOTS oraz od EA SimCity oraz BF3(po grzyba mi ten origin skoro i tak na battleloga muszę wchodzić).7) Istne kłamstwa w zapowiedziach oraz ogólne embarga na recenzje - tutaj najlepiej dać SEGA, Gearbox oraz 7 pozostałych studiów które pracowały przy ACM. Oraz Capcom i RE5. Dowodzi tym bardziej że nie należy wierzyć ani recenzentom ani twórcom.8) Cofanie się w rozwoju - czyli nowy ot tak dla przykładu Tomb Raider, Final fantasy 13, DNF(bez jaj stary DN3D jest bardziej rozbudowany niż to coś a kiedy ta gra wyszła).9) Zbytnia casualizacja - Dobra gry dla grupy Casuals mają rację bytu ale to nie oznacza że mają upraszczać grę do granic absurdu i tutaj ostatni ninja gaiden oraz DMC jak ulał. Oba uproszczone pod każdym względem przy okazji DMC należą się brawa do usunięcia opcji o znaczeniu strategicznym w takich grach - ENEMY LOCK-ON by postać śledziła cel a nie waliła combo w pustą przestrzeń.

Usunięty
Usunięty
19/04/2013 19:35

Alleluja! Może wreszcie firmy przejżą na oczy, że fani nie lubią wątku ciągnącego się bez końca.




Trwa Wczytywanie