Definicja sukcesu według Julie Uhrman, autorki konsoli Ouya

Patryk Purczyński
2013/03/20 12:52

W czerwcu Ouya powinna wreszcie trafić do sprzedaży detalicznej. Julie Uhrman zdradza, jakie są jej ambicje związane z premierą i dalszą egzystencją konsoli ufundowanej na Kickstarterze.

Definicja sukcesu według Julie Uhrman, autorki konsoli Ouya

- Moja definicja sukcesu dla konsoli Ouya jest taka, byśmy rozpędzali się miesiąc po miesiącu - mówi Julie Uhrman, dyrektor wykonawcza Boxer8, studia współodpowiedzialnego za stworzenie wspomnianej platformy. - Byśmy każdego miesiąca sprzedawali coraz więcej egzemplarzy, oferowali coraz więcej gier, by ludzie spędzali przy tych grach coraz więcej czasu, by co miesiąc pojawiał się jakiś tytuł będący zakupem obowiązkowym - wylicza.

- To jest właśnie sukces, przynajmniej w przeciągu pierwszego roku. Moim celem jest doprowadzenie do sytuacji, by każda osoba, która kocha gry, zdawała sobie sprawę z istnienia konsoli Ouya. Moim celem jest oferowanie innowacyjnej, niepowtarzalnej zawartości na wyłączność, takiej, której nie sposób znaleźć nigdzie indziej - dodaje Uhrman.

GramTV przedstawia:

Przypomnijmy, że Ouya powstaje dzięki wsparciu samych konsumentów, którzy za pośrednictwem Kickstartera przeznaczyli na ten projekt rekordowo wysoką sumę, sięgającą przeszło 8,5 miliona dolarów.

Komentarze
12
Tenebrael
Gramowicz
22/03/2013 05:40
Dnia 21.03.2013 o 14:18, Eternal101 napisał:

Co do 1 to mi to lotto w sumie kto kupi, kwestia gustu ;], zawsze można grać na tablecie w gry z Andka.

Na ekranie kilka cali, zasłanianym palcami. Versus OUYA - telewizor + pad. Różnica jest.

Dnia 21.03.2013 o 14:18, Eternal101 napisał:

Co do drugiej części wypowiedzi, OUYA specyfikacją nie wiele się różni od telefonów więc wątpie że bedą jakieś super ultra gry na nią wychodziły

Ale to jest tylko kwestia grafiki. Takie np. pierwszy Unreal, Jedi Knight, TES3, Tomb Raider 1-5, pierwsze Alice - te wszystkie gry wymagały sprzętu znacznie słabszego niż OUYA, a zdecydowanie zaliczyłbym je do grona "super ultra gier". Więc nic nie stoi na przeszkodzie, by na OUYA wychodziły gry o podobnym poziomie złożoności. To nie specyfikacja definiuje jakość i skomplikowanie gry (ok, po części tak, ale tylko wtedy, gdy chce się iśc w grafikę kosztem złożoności).

Dnia 21.03.2013 o 14:18, Eternal101 napisał:

a jak chce się wychillować to włączam sobie Icy tower''a na telefonie pogram 15 minut i jest git ;d.

A widzisz, tyle, że ja mówię raczej o czymś pośrednim pomiędzy PC a smartfonem. Mówię o takich grach, jak np. Wild Blood, Sacred Odyssey, Real Racing, Backstab - czyli grach, które złożonością wykraczają poza miano "popierdółek", ale jeszcze nie podchodzą pod "hardkorowe granie". A których jedyną wadą jest to, że odpala się je na smartfonie/tablecie, z małym ekranikiem, zasłanianym co i rusz palcami. Myślę, że właśnie mekką takich gier może być OUYA.

Usunięty
Usunięty
21/03/2013 14:18
Dnia 21.03.2013 o 06:02, Tenebrael napisał:

> ale tu pojawia się pytanie kto kupi konsolę > odpalającą gry na androidzie zamiast PS 4 czy nowego xboxa albo PC''ta? Na ten przykład ja - zdeklarowany PC-towiem, kochający hardkorowe granie. Zapytasz więc, co mną kieruje, chccąc kupić OUYA? To proste: czasem mam ochotę, dla odmiany, pograć totalnie lajtowo, niezobowiązojąco, "konsolowo". Tyle, że jeśli mam do tego kupować sprzęt za 2000 zł i gry po 200 zł, to dziękuję, wolę zainwestować za to w podwojenie mocy PC-ta. A OUYA jest dla mnie świetną alternatywą - od grania "konsolowego" nie oczekuję mega-złożoności czy fenomenalnej oprawy graficznej. Dlatego OUYA wystarczy mi w zupełności, przy zachowaniu ceny, którą uważam za rozsądną za takie granie. A czemu, zapytasz, nie smartfon? Ano temu, że granie na kilkucalowym ekraniku, zasłanianym co chwila palcami poprzez mizianie jego powierzchni, nie jest specjalnie wygodne. Natomiast pisałem już o tym kiedyś, ale się powtórzę: uważam, że przyjmujecie zupełnie błędną perspektywę przy ocenianiu OUYA. Nieraz słyszę opinie pod tytułem "eee, po co mi konsolka ze smartfonowymi popierdółkami? Od tego mam telefon!" A kto powiedział, że na OUYA będą wychodziły popierdółkowate gry? Owszem, jak dotąd gry na Andka to w dużej mierze duperele. Ale to dlatego, że jak dotąd gry pod Androida robione były na... telefony. Więc i gry były odpowiednie złożonością dla telefonowego grania. Ale nikt nie powiedział, że na Androida nie mogą wychodzić gry bardziej złożone. Android to jedynie system operacyjny, a jakość i złożoność gier zależy tylko i wyłącznie od developerów, nie od systemu.

Co do 1 to mi to lotto w sumie kto kupi, kwestia gustu ;], zawsze można grać na tablecie w gry z Andka.Co do drugiej części wypowiedzi, OUYA specyfikacją nie wiele się różni od telefonów więc wątpie że bedą jakieś super ultra gry na nią wychodziły, a jak chce się wychillować to włączam sobie Icy tower''a na telefonie pogram 15 minut i jest git ;d.

Tenebrael
Gramowicz
21/03/2013 06:02
Dnia 20.03.2013 o 13:56, Eternal101 napisał:

ale tu pojawia się pytanie kto kupi konsolę odpalającą gry na androidzie zamiast PS 4 czy nowego xboxa albo PC''ta?

Na ten przykład ja - zdeklarowany PC-towiem, kochający hardkorowe granie. Zapytasz więc, co mną kieruje, chccąc kupić OUYA? To proste: czasem mam ochotę, dla odmiany, pograć totalnie lajtowo, niezobowiązojąco, "konsolowo". Tyle, że jeśli mam do tego kupować sprzęt za 2000 zł i gry po 200 zł, to dziękuję, wolę zainwestować za to w podwojenie mocy PC-ta. A OUYA jest dla mnie świetną alternatywą - od grania "konsolowego" nie oczekuję mega-złożoności czy fenomenalnej oprawy graficznej. Dlatego OUYA wystarczy mi w zupełności, przy zachowaniu ceny, którą uważam za rozsądną za takie granie. A czemu, zapytasz, nie smartfon? Ano temu, że granie na kilkucalowym ekraniku, zasłanianym co chwila palcami poprzez mizianie jego powierzchni, nie jest specjalnie wygodne.Natomiast pisałem już o tym kiedyś, ale się powtórzę: uważam, że przyjmujecie zupełnie błędną perspektywę przy ocenianiu OUYA. Nieraz słyszę opinie pod tytułem "eee, po co mi konsolka ze smartfonowymi popierdółkami? Od tego mam telefon!" A kto powiedział, że na OUYA będą wychodziły popierdółkowate gry? Owszem, jak dotąd gry na Andka to w dużej mierze duperele. Ale to dlatego, że jak dotąd gry pod Androida robione były na... telefony. Więc i gry były odpowiednie złożonością dla telefonowego grania. Ale nikt nie powiedział, że na Androida nie mogą wychodzić gry bardziej złożone. Android to jedynie system operacyjny, a jakość i złożoność gier zależy tylko i wyłącznie od developerów, nie od systemu.




Trwa Wczytywanie