BioShock: Infinite mówi "nie" dla fotorealizmu

Paweł Pochowski
2013/03/04 19:40

Twórca BioShock: Infinite rzucił trochę światła na odmienny styl artystyczny gry i tłumaczy, dlaczego jest on daleki od fotorealizmu, na który sili się dziś znaczna część zespołów tworzących gry

BioShock: Infinite mówi

Jak słusznie zauważył Bill Gardner, pracownik Irrational Games odpowiedzialny za design BioShock: Infinite, wiele studiów dąży w swoich grach do fotorealistycznej grafiki. Bill nie krytykuje tego podejścia, ale jednocześnie uważa, że niektórzy deweloperzy są w błędzie oraz idą tym samym "na łatwiznę" i zaznacza, że ten kierunek nigdy nie interesował twórców nowego BioShocka.

- W niektórych sytuacjach jest to prawdziwe: bierzesz najnowsze sterowniki do najnowszych karty graficznej i chcesz pokazać co twój potwór potrafi. Nie ma na to lepszego sposobu niż powiedzenie "zobaczcie, to Nowy Jork!" i pokazanie najnowszej gry z podkręconymi na maksa wszystkimi opcjami. To właśnie sprzedaje (foto)realizm, tak uważam - powiedział w rozmowie z CVG Bill Gardner.

GramTV przedstawia:

Jak to się ma do nowego BioShocka? Bill tłumaczy, że ważniejsze od uczynienia Elizabeth fotorealistyczną było dla twórców sprawienie, by była postacią wiarygodną i kochaną. Ponadto B. Gardner dodaje, że wielu twórców z innych zespołów jest w błędzie sądząc, że gracze chcą wyłącznie fotorealizmu - a to błędne mniemanie idzie w parze z najzwyklejszym w świecie pójściem na łatwiznę. - W żadnym wypadku stworzenie fotorealistycznej grafiki nie jest łatwe (...) jest to interesujące wyzwanie. Ale nie jest to coś, czym jesteśmy zainteresowani - kończy temat fotorealizmu Biil.

A jaką Wy preferujecie grafikę? Dążącą do fotorealizmu, czy raczej stawiającą na własny, oryginalny stylu?

Komentarze
26
Usunięty
Usunięty
06/03/2013 03:21

Szkoda tylko, że gier z nie fotorealistyczną grafiką jest jak dla mnie teraz zbyt dużo i już mi się przejadły. I nie chodzi mi tu o techniczne wygibasy ale o styl, wizualność.

kotlecik5
Gramowicz
05/03/2013 15:12

Grafika ma być "ładna" i przyjazna dla oka, można taki efekt osiągnąć zarówno w 2D jak i w 3D. Dla mnie robienie super dopakowanej grafiki i tym samym wypruwanie flaków biednym kartom graficznym jest... nieopłacalne. Trzeba włożyć kupę kasy i pracy w taką produkcję, gracze muszą się martwić czy im dana gra pójdzie czy nie, a sam gameplay jest wykastrowany i nudny. Wiem, że wszystko jest dla ludzi, i że niektórzy się wręcz ślinią na widok super-duper-uber grafiki, ale czy twórcom się coś takiego naprawdę opłaca? Tylko (chyba) Crysis 3 został zrobiony, żeby zademonstrować możliwości silnika, za który sobie zresztą nieźle liczą i tak naprawdę zarabiają na sprzedaży silnika, a nie na grach, ale co z resztą developerów?

Usunięty
Usunięty
05/03/2013 13:49
Dnia 05.03.2013 o 12:14, TigerXP napisał:

A ja do dzisiaj siekam w takiego Warcrafta III i sadze ze grafika dalej jest swietna. To samo w WoW-ie, nie ma fotorealizmu, ale jest klimat a to jest najwazniejsze.

Dokładnie się z tobą zgadzam. Klimat ponad wszystko.




Trwa Wczytywanie