Tydzień z XCOM: Pokój Rekreacyjny

Łukasz Wiśniewski
2012/10/10 18:30
8
0

Od czasu premiery pierwszej gry z serii XCOM niewiele się do dziś zmieniło - czyli Obcy dalej nie zaatakowali Ziemi. Za to ludzie cały czas wymyślają kolejne opowieści o inwazji na naszą planetę... Oto kilka pomysłów, czym zapełnić sobie czas w oczekiwaniu na XCOM: Enemy Unknown.

Od czasu premiery pierwszej gry z serii XCOM niewiele się do dziś zmieniło - czyli Obcy dalej nie zaatakowali Ziemi. Za to ludzie cały czas wymyślają kolejne opowieści o inwazji na naszą planetę... Oto kilka pomysłów, czym zapełnić sobie czas w oczekiwaniu na XCOM: Enemy Unknown.Tydzień z XCOM: Pokój Rekreacyjny

Pytanie, czy jesteśmy jedyną inteligentną rasą we wszechświecie, od dawna zaprząta umysły naukowców i twórców. Ci ostatni, mniej skrępowani danymi i kalkulacjami, wymyślają coraz to nowe wizje. Ponieważ zaś walka i obrona przed agresorem to bardzo nośny temat, dobrze się sprzedający, zdecydowana większość rozmaitych dzieł koncentruje się na konflikcie, w którym to Obcy są agresorami. Ile osób obejrzy film w którym kosmiczna raza normalnie się z nami kontaktuje i współpracuje, a ile osób z wiadrami popcornu zasiądzie w kinie, by podziwiać kolejną jatkę w obronie Ziemi? To pytanie retoryczne...

Nasze widzenie obcych w kulturze masowej jest oczywiście ukształtowane przez nasz ogląd świata i historię ludzkości. Jako że ludzkość nie potrafi jeszcze dolatywać do planet poza układem słonecznym (a i z tym mamy problemy), jasne jest, że przybysze będą bardziej rozwinięci technologicznie (jakoś tu dolecieli). Skoro zaś przerastają nas na tym polu, zgodnie z ludzką logika będą chcieli zrobić z nami to, co cywilizacja zachodu zafundowała mieszkańcom innych kontynentów. Będą chcieli nas podbić, będą badać nas jak zwierzęta, będą chcieli zrobić z nas tanią siłę roboczą... Przyjrzyjmy się, kilku takim wizjom, zaznaczam, że względu na ich mnogość, skoncentruję się przede wszystkim na filmach i serialach. W kolejności od najsubtelniejszych do najbrutalniejszych działań obcych ras.

Obserwują nas...

Od kilkudziesięciu lat jedną z najbardziej nośnych teorii spiskowych, jest ta, w której Obcy są od dawna na ziemi, ale albo się świetnie ukrywają, albo wiedzę o nich posiadają jedynie wtajemniczeni. Najczęściej wtajemniczeni to rządy i agencje wywiadowcze. Zmowa milczenia trwa, a Obcy hulają bezkarnie i porywają ludzi, by prowadzić na nich paskudne eksperymenty. Kwestie tego, czy i kto naprawdę uprowadził osoby, dające temu świadectwo, odłóżmy na bok, bo zajmujemy się kulturą masową a nie osobistymi dramatami. Kto najciekawiej poruszał te tematy?

Warto obejrzeć mini-serial z 2002 roku, zatytułowanyTaken (w Polsce pod tytułem Wybrańcy obcych, którego autorem jest Leslie Bohem a produkcji podjął się sam Steven Spielberg (autor kultowego filmu Close Encounters of the Third Kind, czyli Bliskie spotkania trzeciego stopnia, którego chyba nikomu nie muszę w tym kontekście polecać). W siedmiu odcinkach śledzimy losy trzech rodzin, które na przestrzeni półwiecza są ofiarami uprowadzeń. Jedną z ról odgrywa Dakota Fanning (wówczas ośmiolatka), dodatkowo jest też narratorką. Dramaty licznych osób, w sumie z aż czterech pokoleń, splatają się ze sobą, a wszystko to podlane jest niesamowitym klimatem. Zdarzają się momenty grozy, jest też sporo zaskakujących zwrotów akcji.Obserwują nas..., Tydzień z XCOM: Pokój Rekreacyjny

Na czystą grozę postawili znowuż twórcy filmu The Fourth Kind (Czwarty Stopień. Nie jest to może obraz wybitny, ale warty wspomnienia ze względu na specyficzną konwencję, w jakiej został zrealizowany. To mockumentary, czyli fikcyjny dokument - coraz popularniejsza ostatnio zabawa z widzem. Akcja toczy się w małej mieścinie na Alasce, w której wielu mieszkańców dręczą koszmary, a na przestrzeni lat odnotowano zdumiewającą liczbę zaginięć. "Materiałem dokumentalnym" są zapisy sesji terapeutycznych, prowadzonych z mieszkańcami przez dr. Abby Tyler. Jest też warstwa rekonstrukcyjna, w której w role terapeutki wciela się Milla Jovovich (grająca w filmie również samą siebie).

Jeśli komuś się uda zdobyć stary serial z lat 1967-1968, zatytułowany The Invaders, na pewno tego nie pożałuje. Larry Cohen, który był pomysłodawcą tej serii, naprawdę zna się na rzeczy. Mamy tu pierwsze pojawienie się Obcych i dramatyczną walkę niejakiego Davida Vincenta o to, by świat zrozumiał, iż stoi na krawędzi zniszczenia. W roku 1995 podjęto się zrobienia telewizyjnego filmu bazującego na starym serialu, ale gorąco odradzam zaczynanie od niego. Jest znacznie słabszy od serialu i siłą rzeczy traktuje opowieść po łebkach.

Infiltrują nas...

Powoli, płynnie, doszliśmy do kolejnego tematu: skoro obcy tu są, a my o nich nie wiemy, to zapewne knują paskudne intrygi i planują po cichu przejęcie władzy, by nie marnować potencjału planety poprzez frontalny atak. Dookoła takich wątków opleciono fabuły wielu odcinków klasycznego już serialu The X Files (Z Archiwum X), ale jego chyba nie muszę nikomu przybliżać... Dość przypomnieć, że we wcześniejszych sezonach odcinki opowiadały zamknięte historie, a z czasem coraz więcej było wątków długodystansowych, w tym właśnie kwestia spisku dookoła Obcych.

GramTV przedstawia:

Znacznie trudniej jest dorwać jeden z najlepszych seriali poświęconych tej tematyce, czyli Dark Skies z 1996 roku. Co ciekawe, był on emitowany w naszym kraju przez Polsat (pod tytułem Mroczne Niebo zaledwie w trzy lata od nakręcenia - wtedy zakrawało to na cud. W serialu było sporo ciekawych pomysłów, w tym tak sugestywne przedstawianie spiskowej historii Ameryki lat '60 XX wieku, że nie sposób było w tym znaleźć luki. Używano do tego nawet zdjęć dokumentalnych... Opowieść koncentruje się dookoła dwójki bohaterów, Johna Loengarda i Kim Sayers i prób udowodnienia światu, że Obcy już tu są i coraz lepiej kontrolują nasze życie. Zadanie piekielnie trudne, bo na każdym kroku blokuje to agencja Majestic-12, powołana do walki z Obcymi, ale niechętna do odkrywania kart przed wszystkimi...Infiltrują nas..., Tydzień z XCOM: Pokój Rekreacyjny

W podobnym klimacie utrzymany jest o dwa lata młodszy serial First Wave (Pierwsza fala), którego produkcja zajął się nie kto inny, jak Francis Ford Coppola. Tytułowa pierwsza fala inwazji dotarła już na ziemię. Są to infiltratorzy i dywersanci, przygotowujący pole pod drugą falę. Dzięki wiedzy, jak odszukiwać w księdze Nostradamusa ukryte wskazówki, Cade Foster jest w stanie lokalizować komórki obcych i mieszać im szyki. Serial nie dorównuje jakością poprzedniemu, ale miał więcej szczęścia, bo powstały aż trzy sezony, a Dark Skies urywa się na pierwszym...

Ciekawą wizję świata, w którym Obcy przejęli już kontrolę, przedstawił w 1988 roku John Carpenter. Film ma tytuł They Live (Oni żyją) i mimo upływu lat (oraz niespecjalnie wielkiego budżetu) do dziś robi wrażenie. Ponieważ film oparty jest na zaskakiwaniu widza, a w sumie już i tak za wiele zdradziłem, uwierzcie mi na słowo i go obejrzyjcie. Nim przejdziemy do ostatniego etapu, wspomnę jeszcze o pewnej odnodze tematycznej, czyli historiach, w których Obcy przybywają otwarcie i pod maską pomocy ludzkości zaczynają przejmować władzę. Niby odbiega to od naszego tematu, ale polecam zwłaszcza całkiem nowy (choć odwołujący się do starszego projektu) serial V, wydawany u nas jako V: Goście.

Mordują nas...

Jeśli idzie o wizje obcej floty nadciągającej ku Ziemi i spuszczającej nam popisowy łomot, to wybór jest gigantyczny. By nie ograniczać się jedynie do obrazów filmowych, przypomnę lekturę obowiązkową, czyli Wojnę Światów Herberta George Wellsa. The War of the Worlds to prekursor całego nurtu, do tego w odróżnieniu od wielu następców, autor zawarł w powieści mnóstwo odniesień naukowych, społecznych i krytyki wiktoriańskiej Anglii (napisał ja w 1898 roku). Ekranizacje w zasadzie można sobie darować, dużo lepiej sięgnąć po wersję muzyczną powieści, którą stworzył Jeff Wayne. Swoja drogą po latach reaktywowano ekipę, zastąpiono zmarłe osoby nowymi talentami i ponownie można oglądać te niesamowite rockowe koncerty...

Hollywood produkuje całkiem sporo rozmaitych wariacji na temat inwazji Obcych na Ziemię. Większość z tych filmów da się zrecenzować klasyczną formuła "wartka akcja, śmiałe dialogi, zdumiewające efekty specjalne". Niektóre z tych pulpowych i banalnych obrazów odnoszą większe sukcesy, inne mniejsze. Kiedyś wydawało się, że Independence Day to maksymalny gniot, choć dynamiczny i czasem zabawny. Kolejne lata i kolejne produkcje hollywoodzkie zweryfikowały temat, i dziś Dzień Niepodległości jawi się niemal arcydziełem, w zestawieniu ze Skyline czy Battle: Los Angeles (Inwazja: Bitwa o Los Angeles). Z ostatnich dzieł w tej kategorii jedynym nadającym się do oglądania, o dziwo, okazał się dla mnie Battleship. Bo miał momenty komediowe.Mordują nas..., Tydzień z XCOM: Pokój Rekreacyjny

Jeśli bronić Ziemi będziemy z tą samą maestrią, z jaką Hollywood produkuje filmy o owej obronie, to przegraliśmy na starcie. Pozostanie tylko partyzantka, jak w całkiem udanym serialu Falling Skies (Wrogie niebo), emitowanym aktualnie na Universal Channel. Swoja droga dziwne jest, że gdy Obcy przychodzą nam spuścić łupnia, ratunkiem zajmuje się zwykle grupa przypadkowych cywilów. Nie przypominam sobie serialu o jednostce takiej jak XCOM - crème de la crème naukowców i żołnierzy z całego świata. Ja w każdym razie, zwłaszcza po dynamicznych ujęciach w grze i przerywnikach filmowych, chętnie bym coś takiego obejrzał w telewizji...

Tydzień z grą XCOM jest wspólną akcją promocyjną firm gram.pl i Cenega Poland.

Komentarze
8
Usunięty
Usunięty
11/10/2012 12:54

Battleship to najgorsze dno jakie widzialem od lat, ja rozumiem ze to S-F ale ten film traktowal widza jak totalnego idiote, jestem w stanie przymknac oko na pare rzeczy ale ten film swoimi banalnymi scenami bije nawet serie Jamesa Bonda.Jak dla mnie Skyline jak na taki budzet byl o wiele lepszy i ciekawszy.

Fang
Gramowicz
10/10/2012 22:34

Opening Pierwszej Fali to pamiętam do dziś zajebisty serial od dłuższego czasu przymierzam się żeby go sobie przypomnieć. Sam chciałbym polecić jeszcze dwa seriale: http://www.filmweb.pl/serial/Ziemia%3A+Ostatnie+starcie-1997-94231 http://www.filmweb.pl/serial/Threshold+-+Strategia+przetrwania-2005-256538

KeyserSoze
Gramowicz
10/10/2012 22:17
Dnia 10.10.2012 o 20:29, Ring5 napisał:

Panie Redaktorze, a gdzie klasyka gatunku (podchodząca pod "Inflitrują nas), czyli serial V? :D http://en.wikipedia.org/wiki/V_(1983_miniseries) http://en.wikipedia.org/wiki/V_(The_Final_Battle) http://en.wikipedia.org/wiki/V_(1984_TV_series) http://en.wikipedia.org/wiki/V_(2009_TV_series) Toż to idealny wręcz materiał!

stare V było znośne (wtedy), ale to nowe jest bardzo słabe. Falling Skies też słabuje, scenariusz jest dziurawy jak ser, postacie płaskie i mało wiarygodne (o V można powiedzieć dokładnie to samo zresztą). Po 4 odcinkach postanowiłem marnować czas na przyjemniejsze sposoby :) Lepiej przypomnieć sobie Earth: Final Conflict na przykład




Trwa Wczytywanie