Gamescom 2012: Spodziewajcie się wielu DLC do Medal of Honor: Warfighter

Patryk Purczyński
2012/08/17 13:56

Zdaniem Grega Goodricha ekipa Danger Close niedostatecznie wspierała Medal of Honor zawartością popremierową. W przypadku kontynuacji ma się to jednak zmienić.

Gamescom 2012: Spodziewajcie się wielu DLC do Medal of Honor: Warfighter

Nie bądźcie specjalnie zaskoczeni, jeśli Electronic Arts i Danger Close zasypią nas dystrybuowanymi drogą cyfrową rozszerzeniami Medal of Honor: Warfighter. - Nasza poprzednia gra odniosła sukces w tym znaczeniu, że do sklepów trafiło mnóstwo egzemplarzy i wielu graczy po nią sięgnęło - wspominał Greg Goodrich podczas gamescomu. Jego słowa cytuje NowGamer.

Zdaniem przedstawiciela Danger Close nie wszystko z reaktywacją Medal of Honor wyszło tak, jak powinno. - Jednym z problemów było to, że nie wspieraliśmy gry zawartością popremierową na wystarczającym poziomie, a nasi koledzy z DICE musieli wtedy skoncentrować się na Battlefieldzie 3 - stwierdził. W przypadku Medal of Honor: Warfighter ma być inaczej.

- Niczego jeszcze nie ogłosiliśmy, ale wiemy już, że zwłaszcza w tym gatunku musisz wspierać swój tytuł zdrową porcją zawartości popremierowej by utrzymać społeczność w pobliżu, by ludzie wciąż byli zaangażowani i grali w twoją produkcję - podkreślił.

GramTV przedstawia:

Medal of Honor: Warfighter zadebiutuje 25 października. O konkretach dotyczących popremierowych DLC dowiemy się zapewne jeszcze zanim gra wyląduje na półkach sklepowych.

Najświeższe informacje z targów gamescom 2012 na gram.pl

Komentarze
12
Usunięty
Usunięty
18/08/2012 00:33

Parafrazując znane powiedzenie, ile graczy tyle opini. Ja też dorzucę swoje trzy słowa. :) Wg mnie, kwestii istnienia płatnych DLC nie można rozpatrywać w oderwaniu od kosztów produkcji danej gry, jej planowanego cyklu życia, a także popularności tytułu. Posłużę się przykładem typowej i kosztownej produkcji AAA; historią gry "Battlefield 3".Gra ukazała się 27 października zeszłego roku początkowo w Edycji Limitowanej, która zawierała kilka pomniejszych DLC (bronie, ekwipunek, nieśmiertelniki itd.), a także kod na przyszły, pełnoprawny dodatek "Back to Karkand", który ukazał się w grudniu. Warto zazanczyć, że ceny poszczególnych przyszłych dodatków zostały ustalone na poziomie ok. 1/4 konsolowej podstawki.Przez wiele miesięcy do gry nie ukazywały się żadne dodatki, aż tu w czerwcu b.r. ukazało się DLC "Close Quarters", a także pakiet wszystkich dotychczasowych i przyszłych DLC "Battlefield Premium" w cenie o ok. 1/4 przewyższającej podstawkę.W tym tygodniu (połowa sierpnia) ogłoszono, że we wrześniu ukaże się kolejny dodatek, "Armored Kill", a także "Battlefield 3 Premium Edition", podstawka wraz ze wszystkimi przeszłymi i przyszłymi DLC w cenie zbliżonej do premierowej Edycji Limitowanej.Następny dodatek, "Aftermath" ma się ukazać dopiero w grudniu b.r. Natomiast ostatnie DLC, "End Game" zaplanowane jest na pierwszy kwartał 2013 roku. Domniemuję, że wtedy też "Battlefield 3 Premium Edition" czeka znaczna obniżka.Nalezy pamiętać, że wraz z każdym nowym DLC, dodawano nowe funkcjonalności do standardowej gry, nie były to tylko mało wnoszące do rozgrywki skiny, nieśmiertelniki, bronie, czy wyzwania.Dlaczego o tym wszystkim piszę? W końcu każdy posiadacz "BF3" zna dobrze ten line-up. W przypadku tej właśnie produkcji AAA, widać wyraźnie jak sprytnie zaplanowano cykl życia produktu i w momencie premiery każdego dodatku poprawiono atrakcyjność marki. Mogę się tylko domyślać, że włodarze Electronic Arts szacują koniec życia tej produkcji w jakiś czas po premierze "Battlefielda 4", czyli gdzieś w połowie lub pod koniec 2014 roku. To daje prawie trzy lata życia temu FPS-owi. Wg mnie to bardzo dużo, biorąc pod uwagę jak duża jest konkurencja w segmencie strzelanin, gdzie tak naprawdę liczy się tylko 5-ciu wielkich graczy:1. EA/DICE2. Epic Games3. Crytek4. Activision/Infinity Ward/Treyarch5. Take 2/Rockstar.Prawie każdy z nich dysponuje własnym, autorskim silnikiem, co tylko zaostrza konkurencję.Biorąc pod uwagę wspomniane wyżej czynniki, nie dziwmy się, że wielcy developerzy/wydawcy uznanych marek AAA, będą je mocno eksploatować (w branży nazywają to "monetyzacją produktu"), prawie, że do upadłego, czyli planowanego końca życia danego tytułu. Taką eksplatacją jest właśnie wydawanie szeregu DLC i nie powinno to nikogo dziwić. Przykład "BF3" pokazuje jednak, że można to zrobić z głową i w przemyśalny sposób zaplanować premiery kolejnych dodatków do podstawowej wersji gry. Oby inni wielcy gracze brali przykład z EA/DICE, a nawet udoskonalili terminarz premier oraz sposób promocji swoich produkcji i dołączanych do nich DLC... Co o tym sądzicie? Dziękuję z góry za wszelkie uwagi i opinie w tej sprawie. :)

Usunięty
Usunięty
17/08/2012 19:05
Dnia 17.08.2012 o 17:00, NemoTheEight napisał:

No jasne, że będzie dużo DLC. W końcu to EA.

Ogarnijcie się.... 10 lat temu były dlc i dzisiaj też są dlc, a gry nie są wcale okrajane. Kiedyś tworzenie samej gry zabierało mniej czasu to i single były dłuższe i więcej map dało się stworzyć. Dzisiaj nie wystarczy wstawić stałych obiektów na mapę i wszystko gra. Inną sprawą jest, że gry dzisiaj jakie są takie są... albo my się starzejemy, bo młodsi nie znający starszych gier tak nie narzekają :]

Usunięty
Usunięty
17/08/2012 17:00

No jasne, że będzie dużo DLC. W końcu to EA.




Trwa Wczytywanie