XCOM Enemy Unknown - już graliśmy

Łukasz Wiśniewski
2012/07/13 15:00

Wczoraj, na pokazie zorganizowanym przez firmy Cenega i 2K mieliśmy okazję przez trzy kwadranse testować wczesną wersję gry XCOM Enemy Unknown. To mało czasu, jak na rozbudowaną strategię, ale i tak warto podzielić się garścią pierwszych spostrzeżeń...

Wczoraj, na pokazie zorganizowanym przez firmy Cenega i 2K mieliśmy okazję przez trzy kwadranse testować wczesną wersję gry XCOM Enemy Unknown. To mało czasu, jak na rozbudowaną strategię, ale i tak warto podzielić się garścią pierwszych spostrzeżeń...XCOM Enemy Unknown - już graliśmy

Udostępniono nam do testowania samouczek. Bardzo rozbudowany samouczek. Ewidentnie pełni on w grze XCOM Enemy Unknown dodatkowa funkcję: wprowadza graczy w klimat zabawy i nadaje jej pewien rys osobisty. Dzieje się tak przez wstawki fabularne towarzyszące przedstawianiu kolejnych elementów rozgrywki. Z wcześniejszej prezentacji fragmentu z późnego etapu gry można wyciągnąć wniosek, że szereg kluczowych misji i wydarzeń też otrzyma podbudowę scenariuszową. Twórcy gry wspominali o tym, że chcą bardziej związać gracza z dowodzona przez niego organizacją i pracownikami. Póki co wygląda na to, iż ten efekt udało im się osiągnąć.

Samouczek zaczyna się od misji w Kolonii, podczas której czwórka operatorów XCOM ma za zadanie zbadać przyczyny zaistniałego tam chaosu i odnaleźć niemieckich żołnierzy z zaginionej grupy zwiadowczej. Na tym etapie gry XCOM Enemy Unknown jesteśmy prowadzeni jak po sznurku: przesunąć swoich wojaków można tylko na konkretne miejsca i wykonać nimi tylko konkretne akcje. W ten sposób uczymy się podstaw taktyki. Jednocześnie swój pazur pokazuje warstwa fabularna. Ślady krwi, żołnierz wyglądający na martwego od dwóch tygodni, choć powinien umrzeć przed chwilą, stojąca w mroku postać w mundurze, powtarzająca tylko "hilfe"... Powoli rozwija się opowieść o Obcych, opowieść z dreszczykiem.

Kolejna faza samouczka XCOM Enemy Unknown to powrót do bazy, czyli moment wyboru, gdzie ma mieścić się nasza kwatera główna. Do wyboru są po prostu kontynenty, a każdy daje jakiś bonus. Ameryka Północna na przykład zapewnia o połowę niższe koszty wszystkiego związanego z lotnictwem. Ameryka Południowa zaś, pewnie ze względu na rozbudowane tradycje związane z wojskowymi juntami, pozwala na badanie i przesłuchiwanie obcych w trybie natychmiastowym... Po wyborze bazy przychodzi czas na awans dla jednego z uczestników akcji, zapoznanie się z laboratorium i kolejną misję, oraz dalsze zaznajamianie się z budynkami w naszym centrum dowodzenia.

Na podstawie tak sporej próbki elementów strategicznych i taktycznych da się sporo powiedzieć o mechanice rozgrywki. Przede wszystkim gra XCOM Enemy Unknown naprawdę pozostaje bardzo wierna swemu pierwowzorowi. Jednocześnie ekipa z Firaxis zdecydowała się dodać jeszcze więcej punktów podejmowania trudnych decyzji dla graczy. Począwszy od lokalizacji bazy, określającej pewną specjalizację dla organizacja XCOM, poprzez umieszczenie poszczególnych budynków względem siebie, by zwiększyć ich produktywność, aż po dylematy dotyczące wyruszania na misję. Wygląda na to, że bardzo często będziemy musieli wybierać spomiędzy dwóch wykluczających się zadań, a każde z nich będzie się wiązało z innym bonusem do zdobycia. W samouczku musimy zdecydować, czy lecimy do USA, co da nam wyższe fundusze, czy do Chin, za co dostaniemy czterech dodatkowych naukowców.

Oczywiście w kraju, w którym nie zadziałamy, wzrasta panika, a lokalny rząd może zmniejszyć fundusze przeznaczone na działalność XCOM. Na koniec zaś nawet wypisać się z tego biznesu, co zapewne będzie prowadziło do infiltracji takiego kraju przez Obcych i tworzenia tam wrogich przyczółków. Wiele z opcji dotyczących rozmaitcyh elementów bazy nie było aktywnych w samouczku, więc nie wiadomo chociażby, jak wyglądać będzie kwestia werbowania personelu, ale póki co są powody do entuzjazmu. Badanie znalezisk, produkcja sprzętu na bazie tych badań - wszystko jest obecne, do tego okraszone ładną, animowaną grafiką. Nasza baza w XCOM Enemy Unknown to pełne życia miejsce, gdzie ciągle coś się rusza, ludzie ćwiczą i pracują, maszyny przemieszczają się, obcy bezskutecznie próbują wydostać się ze swych cel...

GramTV przedstawia:

Wszyscy znani weteranom Obcy są na miejscu, ale wyglądają znacznie lepiej, co chyba nie dziwi. Na przykład na jednym z filmików Cyberdysk transformuje się w robota bojowego... W samouczku walczyło się tylko z Sektoidami, ale pokazano nam też materiał z walki z Chrysalidami, w tym wyklucie się kolejnego potwora z zainfekowanego członka oddziału. Będąc przy walce: upewniliśmy się, że będzie ona całkowicie turowa. Ciekawie za to wygląda kwestia punktów akcji. Zrezygnowano z mozolnego liczenia kosztu każdej czynności, nowy system działa podobnie, ale zdejmuje nieco mikro-zarządzania z barków graczy. W XCOM Enemy Unknown po prostu widzimy, czy po przemieszczeniu się (lub innej czynności) nasz podkomendny będzie jeszcze mógł coś zrobić, czy zakończy to jego turę.

Przemieszczając oddział po polu walki krok po kroku i dbając, by w turze wroga żołnierze mogli zareagować, czułem to samo napięcie, co niegdyś, w pierwowzorze. XCOM Enemy Unknown tak samo nie wybacza błędów i wymaga starannego planowania działań. Obcy działają znacznie sprytniej, dzięki temu samemu systemowi osłon, który i nam pomaga. Nie stoją już na otwartej przestrzeni, lecz wychylają się z zza załomów, oddają serię strzałów i ponownie się ukrywają. Piekielnie skuteczne granaty teraz mają jeszcze większe znaczenie, właśnie dlatego, że można nimi zlikwidować ukrytych wrogów. Realistycznie przedstawiono też ich tor lotu i odbijanie się od przeszkód.

Gama broni i osprzętu siłą rzeczy w samouczku nie była zbyt duża, ale i tu ponownie pomogła prezentacja zaawansowanej fazy rozgrywki w XCOM Enemy Unknown. Zobaczyliśmy latające pancerze, plazmowe karabiny czy psionicy (w tym wypadku był to Sid Meyer, konkretnie zaś jego pieczołowicie odwzorowany model), czyli klasyka. Były też nowości jak plazmowe karabiny snajperskie czy pancerz Duch, zapewniający niewidzialność. W bazie reż pojawia się budynki nie znane weteranom serii, jest to po części związane z wspomnianym systemem bonusów za współpracę poszczególnych obiektów.

Graliśmy na laptopach, których konfiguracji nam nie zdradzono, więc fakt, iż gra XCOM Enemy Unknown chodziła na nich bardzo płynnie nic nie znaczy. Ważne za to jest to, że używaliśmy jedynie kontrolerów z Xboksa 360. Dzięki temu można było się przekonać, iż sterowanie na konsolach nie będzie stanowiło większego problemu. No, może część osób nieprzyzwyczajonych do złożonych gier pomarudzi na dużo przerzucania się pomiędzy rozmaitymi opcjami. Jedyny niepokój, którego nie rozwiał samouczek dotyczy stopnia losowości misji i tego, czy na fabułę nie zostanie położony zbyt duży nacisk. Cóż, w tym celu trzeba poczekać na okazję pogrania dłużej niż trzy kwadranse, czyli pewnie do jesieni tego roku...

Komentarze
26
Usunięty
Usunięty
17/07/2012 14:33

Podejrzewam, że jak UFO EU się sprzeda, to wezmą się i za UFO TFTD.Raczej w postaci DLC TFTD nie przejdzie - za dużo zmian by trzeba było wprowadzić (chodź by mechanikę, fizykę walki pod wodą + ewentualnie jakąś florę i faunę oceaniczną, nowych obcych,nowe technologie - broń soniczna itp..Zresztą, jeśli gra udanie podtrzyma klimat pierwowzoru to fani i tak kupią osobne TFTD.OBY FIRAXIS UDANIE WSKRZESIŁ UFO (i w TFTD USO)!!

Usunięty
Usunięty
14/07/2012 01:04
Dnia 13.07.2012 o 21:46, Phoenixpl napisał:

Ale ja nie mowilem ze sa super grami

A ja nie mówię, że tak mówiłeś ;)

Dnia 13.07.2012 o 21:46, Phoenixpl napisał:

X-com:EU na to chyba kazdy czeka kto mial z tym tytulem jakakolwiek stycznosc(ahhh moja amiga i dyskietki;p)

Szczerze mówiąc, wolałbym, by zrobili remake Terror from the Deep. Dla mnie to właśnie TftD był tym, czym UFO powinno być. Utrzymując genialny w swej prostocie gameplay, TftD poprawiał błędy i niedoróbki UFO (np. umożliwiał otwieranie drzwi budynków/pojazdów obcych bez wchodzenia do środka), mając jednocześnie znacznie lepszy klimat (podwodne misje w zatopionych ruinach to coś, co wspominam do dziś). Naprawdę liczę na to, że Firaxis wyda albo jakieś DLC, albo sequel, z zawartością z TftD.

Usunięty
Usunięty
14/07/2012 01:04
Dnia 13.07.2012 o 21:46, Phoenixpl napisał:

Ale ja nie mowilem ze sa super grami

A ja nie mówię, że tak mówiłeś ;)

Dnia 13.07.2012 o 21:46, Phoenixpl napisał:

X-com:EU na to chyba kazdy czeka kto mial z tym tytulem jakakolwiek stycznosc(ahhh moja amiga i dyskietki;p)

Szczerze mówiąc, wolałbym, by zrobili remake Terror from the Deep. Dla mnie to właśnie TftD był tym, czym UFO powinno być. Utrzymując genialny w swej prostocie gameplay, TftD poprawiał błędy i niedoróbki UFO (np. umożliwiał otwieranie drzwi budynków/pojazdów obcych bez wchodzenia do środka), mając jednocześnie znacznie lepszy klimat (podwodne misje w zatopionych ruinach to coś, co wspominam do dziś). Naprawdę liczę na to, że Firaxis wyda albo jakieś DLC, albo sequel, z zawartością z TftD.




Trwa Wczytywanie