Zobacz pierwsze ujęcia z rozgrywki w XCOM: Enemy Unknown

Patryk Purczyński
2012/03/06 17:58

Firaxis Games pokazało pierwszy dziennik producenta XCOM: Enemy Unknown. Warto go obejrzeć choćby z tego względu, że widać na nim krótkie ujęcia z rozgrywki.

Zobacz pierwsze ujęcia z rozgrywki w XCOM: Enemy Unknown

Po raz pierwszy mamy okazję zaprezentować w formie wideo, jak przedstawia się rozgrywka w XCOM: Enemy Unknown. Oczywiście krótkie fragmenty umieszczone w dzienniku producenta nie dają pełnego obrazu i nie udzielają odpowiedzi na wszelkie nurtujące fanów pytania, ale dla koneserów materiał ten jest rzeczą konieczną do obejrzenia.

Oprócz wspomnianych ujęć z rozgrywki poniższy film przedstawia szereg wypowiedzi twórców XCOM: Enemy Unknown. Przedstawiciele Firaxis Games opowiadają o swoim zamiłowaniu do gatunku drużynowych gier taktycznych, a także o mechanice rozgrywki, o której szerzej pisaliśmy już na naszych łamach. Wspominają też o stronie technicznej swojej produkcji.

- Chcemy ją zrealizować w filmowym stylu. Wcześniej nie było to możliwe. Teraz możemy czerpać korzyści z ruchomej kamery i faktu, że dysponujemy trójwymiarowym środowiskiem. Dzięki temu wizualnie gra stanie się znacznie bardziej fascynująca - mówi dyrektor artystyczny Greg Foertsch.

- Pomysł jest taki, że gdy twój żołnierz oddaje jakiś fajny strzał, następuje efektowne ujęcie kamery. Mamy świetne, dramatyczne sceny, w których snajperzy oddają długodystansowe strzały, a kamera porusza się po torze lotu kuli. Stwarza to nieco mocniejszą intymną więź między graczem a jego żołnierzami. Podkręca też rzecz jasna dramatyzm akcji i walki - podkreśla główny projektant Jake Solomon.

GramTV przedstawia:

W rozmowie z dziennikarzami Eurogamra zapewnia on z kolei, że wbrew opinii twórcy oryginalnego XCOM-u, Juliana Gollopa, Enemy Unknown jest wysokobudżetową produkcją. - Pracuje nad nią z 50, może 60 ludzi, nie znam dokładnej liczby. Zajmujemy się tym tytułem od trzech i pół, czterech lat. To naprawdę duża gra. Może się równać ze wszystkimi wcześniejszymi projektami powstałymi w naszym studiu - stwierdza.

- To trochę jak sterowanie wielką, starą łodzią. 2K całkowicie nas w tym przedsięwzięciu wspiera. Dali nam wszystko, o co poprosiliśmy. To nasza próba zrobienia bardzo wysokobudżetowej gry, która ma trafić na wszystkie platformy - dodaje Solomon.

Wspomniany dziennik producenta z fragmentami rozgrywki z XCOM: Enemy Unknown możecie obejrzeć poniżej.

Komentarze
17
Usunięty
Usunięty
08/03/2012 13:30

Po obejrzeniu tych materiałów z sentymentem zacząłem ciorać w stare dobre UFO i Terror from the Deep uzywając DOSBoxa. Pomio tylu lat na karku, gra nadal stanowi nie lada wyzwanie i wymaga bardzo dokładnych i chłodnych kalkulacji, aby dać radę Ufokom.Firaxis zabiera troszke dużo. Rangi powinny zostać. Mam chociaz nadzieje, że nie wywalą motywu łapania żywych Obcych bo to byłby już strzał z Heavy Plasmy w stope.System zarządzania żołnerzami może się sprawdzić. Usprawiedliwia ich fakt, że dodaje on nieco dynamiki do rozgrywki, jednak mogli by wprowadzic cos mna kształt modelu klasycznego, który wybierałbys na początku rozgrywki. Zadoliłoby to choć częsciowo fanów oryginału.Czekam na więcej info bo jak na razie jestem tak mniej więcej 60/40.

Usunięty
Usunięty
07/03/2012 14:26

Must have :) Gry taktyczne wracają do łask? Wpierw Jagged Alliance teraz to :o

Vojtas
Gramowicz
07/03/2012 14:12
Dnia 07.03.2012 o 10:00, Lordpilot napisał:

Jak coś jest w turach, to z zasady nie może być napierdalanką. Proste :)

Jak Firaxis się postara, to mogą dokonać niemożliwego - skoro wycina się tak elementarne założenia jak system rang, to naprawdę boję się zastanawiać, co dla nich jest wystarczająco proste. Mam nadzieję, że wypuszczą demo z jedną misją chociaż.Nawiasem mówiąc - nie wydaje mi się, by to była gra wysokobudżetowa, skoro nie wdrożono systemu fizyki. Na pewno sprawa była na tapecie, nie wierzę, by nikt na to nie wpadł - obstawiam, że budżet jest dość napięty. Może być tak, że wykosztowali się na intro i cutsceny, a zabrakło im kasy na rzeczy naprawdę ważne. Jeśli tak, to pozostaje pytanie, czy "filmowość" jest warunkiem postawionym przez wydawcę, czy to po prostu błędne założenia produkcji, tak jak w przypadku Civ V, gdzie intro było tak drogie, że zabrakło kasy na outro.




Trwa Wczytywanie