40/40 dla The Elder Scrolls V: Skyrim w Famitsu!

Adam "Harpen" Berlik
2011/11/29 08:48

Tak, dokładnie – w najnowszym numerze Famitsu pojawiła się recenzja The Elder Scrolls V: Skyrim, a jej końcowa nota nie pozostawia złudzeń. Zdaniem recenzentów Bethesda stworzyła grę idealną.

40/40 dla The Elder Scrolls V: Skyrim w Famitsu!

Bethesda może być niezwykle dumna ze swojego najnowszego dzieła, czyli The Elder Scrolls V: Skyrim. Sprzedaje się ona świetnie i zbiera wysokie oceny w recenzjach na całym świecie. Ale to nie koniec powodów do zadowolenia. Gra otrzymała maksymalną notę w prestiżowym, japońskim magazynie Famitsu i jest pierwszą produkcją z zachodu, której udała się ta sztuka oraz siedemnastą w 25-letniej historii pisma.

Na końcową ocenę w recenzji publikowanej na łamach Famitsu składają się noty czterech recenzentów, które następnie są sumowane. Tym razem byli oni zgodni - The Elder Scrolls V: Skyrim zasługuje na 40/40. Kilkanaście dni temu informowaliśmy, że The Legend of Zelda: Skyward Sword również dostała „maxa”. Gorąco zachęcamy również do przeczytania obszernej recenzji The Elder Scrolls V: Skyrim autorstwa Lucasa, który przyznał grze 9/10.

GramTV przedstawia:

Komentarze
114
Usunięty
Usunięty
01/12/2011 20:13

Nikt nie powiedział, że nie lubię eksploracji, bo tak naprawdę mogę zagrać we wszystko, byle by było ciekawie DLA MNIE zrobione. Nie wątpię, że NV jest dużo dojrzalsze i lepiej zrobione niż F3, bo taki "skok dojrzałościowy" jest widoczny chociażby w KotOR-ach, a Deathclawy tradycyjnie są mocarnym przeciwnikiem (bałem się ich w Fallout Tactics, w New Vegas było JESZCZE gorzej), ale po prostu ta gra w jakiś sposób mnie odrzuca i nie zachęca do zabawy. Deusowi dam pewnie jeszcze kiedyś szansę, temu raczej nie.

Usunięty
Usunięty
01/12/2011 19:46

Dnia 01.12.2011 o 15:03, lis_23 napisał:

powiem tak - generalnie radziłbym najpierw zagrać jednak trochę (choćby kilka godzin) w tego F3, który choć u mnie ma łatkę niemiłosiernego crapu i profanacji, to jednak pozwala sobie wyrobić opinię o interfejsie, grafice, mechanice lvlowania czy walki, bo te rzeczy niestety w NV zostały. Cała reszta, czyli fabuła, dialogi, implementacja lvl scallingu (w przeciwieństwie do skyrim czy F3 tu jest niemal niezauważalny), systemu frakcji, wpływu skilli na dialogi itd jest bez porównania lepsza, ale jak kogoś odrzuca samo poruszanie się po świecie, to raczej nie doceni całej reszty. Ja przebolałem i potem bawiłem się fantastycznie, ale już od F3 po prostu się odbiłem, bo było głupie i infantylne.a co do innych gier które padły - mam ten problem, że grałem w 80% tego, co wyszło po 1997 i jest uważne za warte uwagi w tym gatunku, a już na pewno wszystko od bethesdy, bioware i obsidianu. U pierwszej firmy widzę dziwne dlematy i problem z określeniem targetu, ale wygrywa casualowość. Trzecia stara się za każdym razem robić coś innego, podryźć temat z innej strony, ale leżą technikalia. Druga firma zaś wyrosła na symbol kiczu - nie ważne czy gram w klimatach orientu, heroic fantasy, dark fantasy czy sci-fi, za każdym razem mam wrażenie, że gram w dokładnie to samo. Bawiło mnie to tak do czasów kotora, potem, gdy już w cieemno mogłem prrzewidywać co się stanie w kolejnej grze, zacząłem tym rzygać, bo ileż razy można grać w to samo tylko w innym opakowaniu. A już przegięciem było DA i ME, które tak naprawdę są dokładnie o tym samym, zmieniają się tylko imiona.ME2, DA, i Skyrim mają imho równie słabe wątki, może przyjemne do gry, ale proste i słabe, więc na takim tle W2 to faktycznie hit ;p ja mam jednak.. hm.. własną skalę i nie patrzę przez pryzmat tegorocznej konkurencji, ale szerzej. Jakby w tym roku wyszedł tylko W2 to też bym na niego narzekał, bo wątek zabójców po prostu zawiódł, fajnie się zaczął, w akcie pierwszym nabrał tajemniczości, zas w akcie drugim i pseudotrzecim zosttał brutalnie zgwałcony i zarżnięty..a co do NWN2 - walka po prostu jest tam przykrym obowiązkiem. Nie żebym chciał tylko czytać bo wtedy sięgnąłbym po przygodówkę, ale jak quest ''idź po chleb'' konczy się trzypoziomowym lochem i liczem na końcu.. ileż można (na marginesie, pozdrawiamy w tym momencie skyrim który pociągnął to do przesady). Zwłaszcza, że rozwadnia się przez to fabuła, a tę uważam za jedną z ciekawszych w gatunku heroic.

Usunięty
Usunięty
01/12/2011 19:30
Dnia 01.12.2011 o 10:59, Demagol napisał:

Mnie tam Fallout: New Vegas zanudził, jedyne, co mi się w nim podobało, to muzyka Inona Zura (przypomina "Wyznania gejszy" Johna Williamsa, czyżby Zur zwerbował Perlmana?).

cóż, kwestia gustu, Fallouty też były zawsze na eksplorację nastawione. Z tym, że w NV wszystko się zazębia i jest jakiś sensowny wątek główny, bez uciekania się do jakiś tanich schematów jak w F3 - tu zarówno legion, jak i NCR oraz mr. House mają swoje racje i wybór między nimi jest trudny. No i generalnie mnogość akcji i wyborów, by podać mój ulubiony przykład musiałbym za dużo spoilerować.




Trwa Wczytywanie